Modelarstwo z pasją

Witajcie,
chciałbym zgłosić swój udział w konkursie z ww. modelem. Może jest to porywanie się z motyką na słońce, ale w końcu to tylko zabawa. Model będzie wykonany w konwencji "prawie prosto z pudła", wzbogacony o blaszkę do wnętrza Eduarda i niewielkie tylko samodzielne modyfikacje, więc w zasadzie mógłbym go zgłosić w "standard", no ale postanowienia regulaminu powodują, że jednak nie wypada. Fotki będą wkrótce, ponieważ aktualnie jestem na dziwnym etapie prac - od dłuższego czasu czekam na blaszki, więc muszę dłubać wszystko to, co można robić bez ich wykorzystania.

Natomiast mam gorącą prośbę do Szanownych Kolegów o pomoc w dokumentacji. Interesują mnie zwłaszcza komory podwozia, choć oczywiście za wszystko będę bardzo wdzięczny. Może ktoś dysponuje książką W. Trojcy i wie, czy warto na nią polować- czy są tam pokazane jakieś ciekawe technikalia których nie znalazłbym w pozostałych publikacjach polskojęzycznych? Nie ukrywam, że mała ilość dokumentacji to też jeden z aspektów dla których nie mogę ruszyć "pełną parą".

Coś Ci wysyłam. Duże leci. Jaki to dokładnie będzie Condor?

Kuba P. napisał(a):Jaki to dokładnie będzie Condor?

Górski
Będę zaglądał i powodzenia.

Poszukaj książki "Vom Original zum Modell - Focke Wulf Fw-200", autor Karl Heinz Regnat (jest w dwóch częściach: wersja cywilna i wojskowa). Nawet jak nie znasz niemieckiego to jest tam mnóstwo zdjęć, schematów, rysunków detali.

tu: http://allegro.pl/32601-vom-original-zu ... 79607.html masz jakąś aukcję z knigą... zdaje się 60 zeta.

Wszystkim Kolegom dziękuję za rady i literaturę - wychodzi jednak że materiałów nie jest dużo, publikacje często kopiują od siebie zdjęcia, i taka np. komora podwozia to absolutna tabula rasa, tak więc trzeba będzie sobie pewne sprawy dośpiewać.

Kuba P. napisał(a):Jaki to dokładnie będzie Condor?

No górski zdecydowanie nie. Raczej oceaniczny, klasyczny bombowy "Bicz Atlantyku", bez żadnych nowomodnych zabawek. Może jedynie wczesny radar? Proponowany przeze mnie jakiś czas temu projekt "Atlantyckie zmagania" viewtopic.php?f=77&t=26681&p=328461&hilit=atlantyckie#p328461 spotkał się z małym odzewem, więc postanowiłem sam go powoli realizować. Tak więc to jest pierwszy jego element. (no, może poza in-boxem nowego modelu korwety Flower, z którym możecie się zapozanać w dziale szkutnicze). Revell proponuje wersję C-4 i prawdopodobnie będzie to ona, ale pudełkowe malowanie jest z roku '44 i 45 - tak więc na Atlantyku było to zdecydowanie "po jabłkach". Najchętniej zrobię Condora z lat 42-43, kiedy to odnosiły jeszcze sukcesy i najchętniej z wymalowanymi symbolami statków na stateczniku. Jeden z kolegów obiecał pomóc mi przy kalkomanii, więc powinno dać radę. Super byłoby jakieś ciekawe malowanie w mottling, ale to niestety chyba już zdecydowanie późniejsza historia (a może się mylę?).
Oczywiście, w dalekiej przyszłości, oczyma wyobraźni obok Condora widzę stojącego Sea Hurricane'a z CAM-shipa...

Wspaniały wybór Domyślam się, że będzie z KG 40. Mam takiego bydlaka w 1/48 więc chętnie podpatrzę tym bardziej, że po Łaggu w Twoim wykonaniu spodziewam się podobnej uczty dla zmysłu wzroku. Szkoda, że pomysł z projektem wrzuciłeś w Hyde Parku - mi jakoś to nie rzuciło się w oczy a ostatnio temat ten też mi jest bardzo bliski. Trzymam kciuki licząc, że ukończysz i poproszę o fotki

Oj Michał, nie mówiłeś że zgłosiłeś go na konkurs..... Życzę ukończenia go w niezbyt odległym terminie od końca konkursu Znalazłem u siebie Profile Aircraft nr 99 o Condorze. Bardzo stareńkie i niewielkie wydawnictwo...ale jak chcesz to ci oddam.

CZołem po długiej przerwie. Niestety dużo roboty na głowie i miesięczny pobyt we Wiedniu spowodowały spory poślizg. Nie wiem czy się wyrobię w czasie, ale dzięki wyrażanemu przez Was wcześniej zainteresowaniu staram się spinać. Oto pierwsza porcja fot. Przez wyjazd niestety musiałem duże partie malować pędzelkiem, mam nadzieję że od tej pory to już przeszłość. Myślę sobie także, że we wnętrzu tak bardzo tego faktu nie widać - choć oczywiście zdaję sobie sprawę że efekt trochę traci. Fotki robione na etapie bardzo roboczym, ale dzięki temu bez przydługich komentarzy mniej więcej widać co przerobiłem, dodałem itd. Na wręgach w tyle kadłuba pionowe elementy to profile Plastructa. Panel radio (pionowa ścianka po lewej stronie prostopadle do osi samolotu ) został poszerzony aby zmieścić wszystkie "skrzynki" od Eduarda. Dość pracochłonna jest przeróbka foteli, ale efekt mam nadzieję jest tego wart. No i oczywiście należy wspomnieć że stosuję malowane blaszki Edka których nie lubię bo się specyficznie świecą i często różnią kolorem od reszty wnętrza. Liczę na komentarze, w tym i krytyczne (warunek: nieupierdliwe!), większość dowcipów o gołych babach lubię.

Piękna rzeżba w ''kalee" Michale. Tego wnętrza to i tak nikt nie zobaczy po zlepieniu kadłuba.... za to te silniki i owszem pewnie będzie widać. Czy nie powinny być podwojne gwiazdy?

zegeye napisał(a): Czy nie powinny być podwojne gwiazdy?

Nie. Bramo 323 Fafnir miał pojedynczą gwiazdę.

Dzieki Tomku za sprostowanie. W takim razie proponowalbym tlo pomiedzy kolektorami wypelnic czarnym kolorem....

Fajne te detale - szkoda, że znikną pod kadłubem.

Racja, fajne detale. Ciekawy temat, podobają mi się kondory.

zegeye napisał(a):Dzieki Tomku za sprostowanie. W takim razie proponowalbym tlo pomiedzy kolektorami wypelnic czarnym kolorem....

Raczej nie - jak wynika z dokumentacji, wokół cylindrów była metalowa tarcza. Pomaluję ją na lekko odróżniający się, nieco ciemniejszy odcień metaliczny.
Co do detali w kadłubie - może tak źle nie będzie