Od pewnego czasu "walczyłem" ze Spitfire Mk.Vc budując go z wykorzystaniem zestawu Airfixa w skali 1/72.
Prace szły całkiem gładko prawie do końca.
Aż tu po nałożeniu kalkomanii i położeniu kolejnej warstwy Sidoluxu nastał czas końcowej warstwy lakieru matowego na wykończenie.
Chciałem wykorzystać lakier akrylowy Microscale. Wpierw trzepałem fiolką z lakierem aż mnie ręce rozbolały a później
psiknąłem .
No i jak lakier wyschnął nastała katastrofa.
Model pokrył się białym nalotem.
Widać to na załączonym zdjęciu:
No i kicha, lakier wylądował w koszu, a do modelu straciłem wenę i pofrunął w ciemny zakamarek półki na miniaturową flotę powietrzną.