Modelarstwo z pasją

Turecki modelik za 12 zeta bez blach, żywic...
Zacząłem dosyć dawno jako Kansan tej samej firmy jednak w trakcie pracy zmieniłem kadłub na wersję pasażerską i może kiedyś wezmę się za tą bojową.
wróciłem bo chce wypróbować na nim nowe metody malarskie na farbkach Gunze C
Sam model jest miejscami bardzo prymitywny silniki, elementy kabiny są do kosza, faktura powierzchni koszmar ,gondole silników przedłużyłem, kadłub pod statecznikiem poziomym skróciłem ,wszystkie powierzchnie sterowe są odchylone
Podorabiałem kiedyś wszystko poza wnękami podwozia i teraz chcę to zakończyć.
Model otrzyma malowanie maszyny dyspozycyjnej dowództwa 8 Armii Powietrznej z 1942 - góra Dark Earth,Dark Green , dół żółty
nie wykorzystam kalkomani, wszystko malowane będzie szablonami.
Może coś z tego wyjdzie

Ambitne przedsięwzięcie zrobić coś z niczego

Pokibicujemy ...

U mnie czeka taki na szafie, więc z chęcią poobserwuję. Przy okazji zapytam: jaką dokumentacją do tego dysponujesz?

iras67 napisał(a):elementy kabiny są do kosza

Właśnie, podorabiałeś tam coś, czy sobie darowałeś?

W Kansanie i tak praktycznie nic nie widać z wyposażenia kabiny więc podorabianie czegoś jest taką trochę sztuką dla sztuki.
Sporym problemem tego modelu jest oszklenie. Praktycznie nie pasuje ono do wykroju w kadłubie.

Cichociemny napisał(a):U mnie czeka taki na szafie, więc z chęcią poobserwuję. Przy okazji zapytam: jaką dokumentacją do tego dysponujesz?

iras67 napisał(a):elementy kabiny są do kosza

Właśnie, podorabiałeś tam coś, czy sobie darowałeś?

Dokumentacja zbierana z netu ,malowanie z kolei to ilustracja z Squadron- Air Force Colors 1942-45 vol 2.
Kabina w Expeditorze jest widoczna poprzez przednią dosyć obszerną szybę. W modelu nie ma panelu środkowego z przepustnicami, tablicy przyrządów pasów pilotów i te elementy dorabiałem
Co do oszklenia boczne wklejałem tak żeby wystawało bardziej na zewnątrz i potem zalewałem cjano szczeliny i po wyschnięciu szlifowałem i polerowałem z zewnątrz razem z powierzchnią nie oszkloną.Robiłem to z powodu
jamek skurczowych na każdym okienku.Natomiast przednie oszklenie wypolerowałem od wewnątrz i po przyklejeniu i szpachlowaniu (tamyia putty zabarwiona na czarno pigmentem Miga)przeszlifowałem i wypolerowałem podobnie jak boczne.

Jakby Kolega chciał kiedyś zrobić jeszcze jednego Kansana , to podrzucę jeszcze jedno malowanie-

http://wp.scn.ru/en/ww2/t/591/10/0/1

Całość Aluminium plus panel Bronze Green .

Chodzi mi po głowie zrobienie Kansana tylko nie bardzo jakoś chce mi się ponownie męczyć z przeróbkami,ale jeśli już to na pewno w naturalnej barwie aluminium i z wierzą na grzbiecie której nie ma w zestawie .Swoją drogą zastanawiam się jak mogli zeszpecić takie ładne kształty w taki sposób .Bo Expeditora uważam za jeden z najładniejszych obok Electry L-10 samolotów śmigłowych w historii
Na tym etapie przygotowania pod kamo cieniowanie wydaje się zbyt mocne
dlatego przed położeniem prawidłowych kolorów pomaluje całość cienką warstwą podkładu -złagodzę czerń. Przy okazji zamaskuję przed malowaniem krawędzie natarcia skrzydeł i stateczników
Pierwsza warstwa (zaczynając od gołego plastiku) to surfacer Gunze 1000, cieniowanie czarny mat Gunze C i Surfacer 1200.Wszystko zakładane aerografem.pierwsze natryski służyły do zlikwidowania uszkodzeń powierzchni i wyprowadzenia jej bo nie zachwyca. W miejscach gdzie są dziurki i większe rysy, warstw Surfa jest znacznie więcej . przy opanowaniu można znacznie lepiej wyprowadzić powierzchnie gładką niż przy klasycznym szpachlowaniu, Maluję aero z ciśnieniem około 1 atm mocno rozrzedzonym surfem i farbą.
aerograf podczas cieniowania nie przekracza przy prowadzeniu więcej niż 1 cm od powierzchni.


teraz niech sobie wyschnie jutro kamuflaż właściwy

Czasem na dużych płaskich powierzchniach przy cieniowaniu korzystam z tego czegoś,
jest to rurka z tworzywa gumowatego ,było kiedyś osłoną na bolce hamulców w surowej ramie rowerowej do zdobycia w serwisie rowerowym, pasuje w taki sposób że mogę w niewielkim zakresie zmieniać odległość od malowanej powierzchni i przekręcać dzióbek dla lepszej widoczności i braku kolizji z nowo powstałą świeżą linią.
Aerograf przykładam do malowanego elementu i prowadzę po linii ,jedynym miejscem styku jest ten wygładzony koniec.

Sam dzióbek jest zeszlifowany papierem i wygładzony coby nie rysował farby

Mogę zaproponować to rozwiązanie do EW 770 .Ściągałem wtedy nieszczęsną końcówkę
najsłabszy element tego aerografu i malowałem z tym czymś, zabezpieczającym
delikatny koniec odkrytej igły.
Współczesna wersja malowania które zamierzam wykonać .

Malowanie Gunze serii C to czysta nieskalana przyjemność (poza smrodem)
Farba lepiej przylega niż akryle daje równą cienką powłokę i pozwala wykorzystać aerograf na maxa.Malowałem zawsze Tamyią ale miała wadę lepkości i słabiej przylegała po całkowitym wyschnięciu.

Dla sprawdzenia jak pójdzie malowanie szablonem spróbuję wymalować U.S. na dole płata
szablon odklejam całkiem od woskówki i przyklejam z powrotem ale zostawiam na jednej krawędzi margines,pozwoli to bezstresowo przenieść we właściwe miejsce folie .Jest to elastyczna Oracal Oramask serii 810. Trudna do zdobycia ,jedynie w miejcach zaopatrzenia agencji reklamowych.

a co to, za sprytne urządzenie którym zdejmujesz maskę

iras67 napisał(a):

werner napisał(a):a co to, za sprytne urządzenie którym zdejmujesz maskę

To jest kawałek ramki z modelu pozostałość po wyciąganiu pręcików ścięty na płasko
zakładam i zdejmuję tym małe elementy szablonów.

Z rozpędu wstawiłem jeszcze gwiazdy ,bo malowanie bezstresowe
do malowania szablonami zmniejszam ciśnienie poniżej 1 atmosfery i daję jeszcze więcej rozpuszczalnika ,maluję w cieple .Mniejsze ciśnienie ogranicza do minimum ryzyko zacieków psikam i wysuszam powietrzem z aero bez farby .Do malowania wymieniam zawór powietrza w aero na ten przelotowy.Powietrze leci cały czas a przerywam takim krótkim psikiem z farbą i tak aż zamaluję całość .Nie wolno doprowadzać do tworzenia mokrej powierzchni ze względu na linie podziału bo farba tam się dostanie i niepotrzebna dodatkowa praca , aero trzymam w większej odległości jak przy cieniowaniu jednak dalej jest ona niewielka 3-4cm

pierwszy kolor zawsze najjaśniejszy tutaj biały potem maskowanie i granatowy na koniec

prześwietliłem trochę zdjęcie ale to jest jedyne z momentu malowania tła znaków

Maski po odklejeniu zostały nienaruszone,naklejam je na worek po wypraskach i chowam może kiedyś trzeba będzie remont z malowaniem przeprowadzić

Aż miło popatrzeć Na mnie też dwa tureckie modeliki czekają...

iras67 napisał(a):

werner napisał(a):
a co to, za sprytne urządzenie którym zdejmujesz maskę

To jest kawałek ramki z modelu pozostałość po wyciąganiu pręcików ścięty na płasko
zakładam i zdejmuję tym małe elementy szablonów.

ooo i to bardzo sprytne urządzonko , w szczególności że wykonane samodzielnie
...na aero też dobry patent