Modelarstwo z pasją

Witam po ponad rocznej przerwie. Tym razem aby przypomnieć sobie podstawy postanowiłem zacząć budowę tej "Foki". Będzie to model prosto z pudła ale czasem dodam coś od siebie.

Dzisiejsze popołudnie spędziłem na kokpicie. Nic za wiele i tak nie będzie widać od zewnątrz dlatego zrobiłem z tego co w zestawie. Pasy to niestety porażka, ale spędziłem dużo czasu nad nimi "przypominając sobie jak to jest" . Na fotel, tablice przyrządów i burty położyłem srebrny by potem imitował otarcia. Użyłem washa i trochę suchego pędzla.

Oto efekt:




Na razie tyle, postaram się na bieżąco umieszczać relacje z budowy.

W porównaniu z Academy z którym walczę to jest przepaść, oczywiście na korzyść Tamiya. Będę kibicował, bo mam zamiar ten zestaw zakupić i wykonać w niedługim czasie.

Dzięki za wsparcie . Kadłub sklejony, wnętrze wklejone. Myślę, że nawet obejdzie się na razie bez szpachlowania. Zająłem się silnikiem. Dodałem od siebie kilka imitacji śrub, jakieś małe detale etc. Na to czarny mat, trochę suchego pędzla z bardzo gęstej srebrnej farby, na to wash czarny i minimalnie brązowy.

Fotencje:








Silnik na razie nie wklejony, dlatego taka szpara ;).

Witam po przerwie.
Model posklejałem do kupy. Zamaskowałem oszklenie. Pomalowałem komory podwozia (dodałem w nich trochę detali), nawierciłem kadłubowe km-y. Całość prysnąłem podkładem mr surfacer 1200. Przy tym malowaniu robiąc zbyt zamaszyste ruchy aerografem doprowadziłem do wylania się podkładu na dolną część modelu. Na szczęście tylko groźnie to wyglądało. Przeszlifowałem delikatnie całość.

Kilka zdjęć tym razem z telefonu:










Kilka miejsc wymaga jeszcze delikatnego szpachlowania. Nie chciałem burzyć linii Fockewulfa dlatego zamknąłem kabinę.

PS. To mój drugi model malowany aerografem ;)

Prace nad modelem w toku . Dzisiaj poświęciłem mu dużo czasu. Co tu dużo pisać, niestety dużo mi brakuje przede wszystkim jeśli chodzi malowanie. To co się dzieje podczas malowania to istne piekło . Podczas malowania aerograf potrafi się kilka razy zatkać mimo dość rozrzedzonej farby. Dodatkowo gdzieniegdzie na modelu są miejsca tak jakby "zakurzone" farbą. Do malowania małych detali (plamki, wężyki) dużo mi brakuje. Zmniejszam ciśnienie, rozrzedzam farbę, jest fajnie bo maluje dość cienką linię by za chwilę z niewiadomych przyczyn walnąć grubego placka . Nie obwiniam tutaj aerografu, bo to pewnie się tak dzieje przez moje niedoświadczenie, być może też przez to, że farby rozcieńczam kranówką (czym rozcieńczać?). Suma sumarum naklnąłem się przy nim niesamowicie. Krycie żółtej farby . O tym ile razy poprawiałem kamuflaż nie wspomnę. Na prawym boku "psikło" mi się mocniej, na szczęście w tym miejscu będzie krzyż.
Czy mój aerograf MAR EW-181 w ogóle się nadaje do małych plamek i wężyków? Czy te niepowodzenia to raczej wina farb i ich "obsługi"?

Model czeka na położenie bezbarwnego błyszczącego i washa. Kilka zdjęć:

Model się robi powoli. Niestety popełniłem bardzo dużo błędów i nie jestem zadowolony z efektu. Źle położoną farbę bym jeszcze zniósł ale kalki to masakra. Na model położyłem błyszczący Pactry (niezbyt idealnie). Płyny do kalek pozostawiały dziwne ślady. Są to vallejo Decal Fix i Decal Medium.

Oto te plamy:



Teraz chce położyć washa, ale te płyny zrobiły mi ślady i matową powierzchnię na modelu. Jaki lakier bezbarwny teraz położyć, żeby zniwelować te plamy? Błyszczący czy matowy? Wiadomo, że pod washa muszę dać błyszczący jeszcze raz, ale chcę trochę te plamy zamaskować.

Malowanie kamuflażu wyszło Ci bardzo fajnie. Żółty faktycznie troche słabo pokrył. Prawa strona statecznika pionowego wyglada na niedomalowaną. Podoba mi sie przejście kolorów wkoło oszklenia. O tych opłynach nic nie wiem, ale wydaje mi sie że bezbarwny moze pomóc. Co do rozcienczania farby to ja używam wódki (podłej jakości - takiej której nie wypiję) do pactry, a do tamiya i gunze rozcienczalnika mr.hobby. Przy malowaniu małych plamek, poniewaz mój areograf lubi czasem sie lekko przytkac, to psikam 2-3 plamki i psikam cos na boku na wiekszym przepływie powietrza, potem znowu 2-3 plamki.
trzymam kciuki, oby udało sie usunąc te przebarwienia wokół kalek, poza tym model wyglada bardzo fajnie.
Pozdrawiam

W bezbarwnym i na poprawki do rozcieńczania użyłem mr hobby leveling thinner i oprócz zapachu całkiem fajnie się malowało. Opcje z wódką tez spróbuje. W każdym razie ostatni raz rozcieńczałem wodą.

To jaki radzisz dać bezbarwny na te kalki? Najpierw matowy potem błyszczący?

Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Ale napiszę od początku, może ktoś początkujący też wyciągnie wnioski. Na ostatnich zdjęciach widać było wokół kalek przebarwienie od płynów do kalkomanii. Dzisiaj chciałem je jakoś usunąć więc zabrałem się do roboty.
Na pierwszą próbę poszedł matowy Pactry rozcieńczony wódką. Na początku wydawało się, że jest wszystko ok, jednak lakier zostawiał na czarnych kalkach biały nalot. No to myślę sobie za słabo rozcieńczyłem. Dałem więcej wódki i.....porażka. Wszystko białe. Załamany myślę sobie, no jakoś to będzie. Potem biorę bezbarwny błyszczący Pactry i mieszam z wódką. Niestety ten lakier z wódką staje się...matowy .
Postanowiłem, że koniec z wódką.
Biorę bezbarwny błyszczący Pactry i rozcieńczam Mr.Color leveling thinner. I co się okazuje? Nie dość, że maluje się całkiem fajnie (błyszczący jest błyszczącym) to znikają wszystkie białe przebarwienia od matowego i płynów do kalek. Model uratowany !

Jeszcze wyjaśnienie co do płynów do kalek Vallejo:
Decal fix (settings for decal), skład na bazie wody, coś jak lakier matowy----->pod kalki
Decal medium (decal softener), skład na bazie alkoholu do zmiękczania kalek---->na kalki

Jaki wniosek, ano taki że w modelarstwie nie ma gotowej odpowiedzi, trzeba próbować, sprawdzać, eksperymentować .

Piterrr napisał(a):Postanowiłem, że koniec z wódką.

Rozsądna decyzja.

No to "lecim z koksem". Model dostał kalki i delikatny wash.











Zostało kilka poprawek. Delikatny żółty nalot na ostatnim zdjęciu raczej zostanie, bo nie chce już schrzanić reszty.

Nikt nic nie pisze, pewnie model nie zachwyca . Mniejsza z tym, mam pytanie, a raczej dwa:

1 Na jaki kolor malować golenie podwozia, RLM 02?
2 Czy wewnętrzną część osłon goleni malować na RLM 76 czy takim samym kolorem jak golenie?

Ludziska mało piszą ale zerkają

Odp.
1. RLM 02
2. RLM 02

Ja zerkam regularnie. Fajna ta Tamka !! I ładnie ci foczka wychodzi. Bardzo lubię ten samolocik !!

Ja też tu zagladam. Ale nie zawsze jest co napisać.
Podoba mi się czystość malowania. Nieco mniej podoba widoczny film wokoło krzyży (ja przycinam kalki bardzo ostrymi nożyczkami), ale pewnie jeszcze to będzie "obrabiane" lakierami?