Strona 1 z 5

Hawker Typhoon Mk.IB, HobbyBoss 1/72

PostNapisane: piątek, 8 lutego 2013, 22:33
przez paranoid_android
Cześć wszystkim,

To mój pierwszy post na forum, więc może przytoczę pokrótcę swoją (jakże typową tu) historię.
Berbeciem będąc sklejałem (czyt. paćkałem klejem) plastiki zacnej firmy ZTS Plastyk. Wszystkie te RWD, Iskry, Migi i inne badziewia polskiej myśli modelarskiej. Nie gardziłem też Małymi Modelarzami, których kilka zwisało sobie dumnie pod sufitem, czasem tylko tracąc podwozie czy śmigło na skutek sprzątania mamusi. Przed końcem podstawówki hobby jednak praktycznie we mnie wymarło (sporty? dziewczyny, hormony? mniejsza z tym), jednak na początku liceum skleiłem jeszcze z rozpędu Typhoona od Academy i prawie do końca go pomalowałem (czyt. zamazałem pędzlem nierozcieńczoną farbą). No właśnie, słabo się wówczas prezentowała moja technika i zacięcie. Potem, wiadomo, przyszło i minęło liceum, potem studia, które też już trochę zapominam no i w końcu założenie rodziny. Jak na razie wszystko po kolei, specjalną oryginalnością się nie wykazałem. Dzieci rosną a ja pod wpływem impulsu zatęskniłem za spokojnym, radosnym dłubaniem w plastiku. Tęsknota zaowocowała kupnem UH-1B od Italeri, którego (tu też nie będę oryginalny - z racji czasu ograniczonego mocno przez przyjemności rodzinne) sklejam już od roku i wciąż jest na ukończeniu. W każdym razie złapałem bakcyla, czytam forum, oglądam warsztaty i co gorsza, "kaska płynie", w końcu warsztacik trzeba wyposażać, prawda?

Nie chcę jednak straszyć Hueyem tu na forum (jest swoistym poligonem doświadczalnym a moje umiejętności są jeszcze kiepskie, oj kiepskie), więc wziąłem się za Typhoona HobbyBossa. Dlaczego HobbyBoss a nie Academy? Gdyż tym razem zamierzam nie bawić się przez rok, lecz skleić w sensownym czasie, a HobbyBoss praktycznie nie ma detali kabiny, więc ją sobie odpuściłem (proszę, nie wieszajcie na mnie psów, do kabiny będę chciał wrzucić jakiegoś pilota). Uprzedzając uwagi - jestem świadom mankamentów tego modelu - owiewka, brak świateł na skrzydłach).
Zamierzam się za to skupić na malowaniu, chcę także pod koniec dokonać próby weatheringu.
Odważyłem się zacząć wątek warsztatowy, gdyż po pomalowaniu kamuflażu zdarzył się tzw. "babol". Wszystko jest na zdjęciach.
Aha, jest to mój pierwszy model malowany aerografem. Podkład był kładziony sprayem z puszki.

Obrazek

Tu widać moje pierwsze w życiu rycie linii podziału. Z niewiedzy po przyklejeniu wlotu powietrza do kadłuba zaszpachlowałem linie podziału blach, więc trzeba było ryć. Robiłem to chyba ze trzy razy, próbowałem szpachlówki Humbrola (szybko schnie, co ma swoje "zady i walety", ale podczas rycia mi się kruszyła), Tamiya Basic Putty (dłużej schnie, też nie osiągnąłem dobrych rezultatów), wreszcie cyjanoakrylu (ten okazał się być strasznie twardy w obróbce). W końcu się poddałem i zostawiłem jak jest. Na tym zdjęciu widać chyba drugie rycie, po którym jeszcze robiłem powtórne rycie, po którym wyszło gorzej. Piszę to wszystko, żeby uprzedzić zarzuty, że nie próbowałem ;o).
Odpuściłem z tą myślą, że w każdym następnym modelu będzie lepiej.
Obrazek

Wszystko co napisałem powyżej o ryciu, tyczy się również łączeń skrzydeł z kadłubem. Po trzykrotnej walce poddałem się. Wychodzi na to, że najlepiej było bezpośrednio po sklejeniu, przed zaszpachlowaniem i ponownym ryciem.
Obrazek

Obrazek

Spód po położeniu dosyć grubej warstwy podkładu w sprayu (skończył mi się Tamiya Surface Primer i posiłkowałem się uniwersalnym szarym podkładem z Castoramy). Jak się potem okazało, ta gruba warstwa sprawiła kłopoty.
Obrazek

Tu już po pierwszych w życiu malowaniach aerografem i po zdjęciu maskowania. Starałem się malować przy ciśnieniu rzędu 0,8 - 1 bar i wówczas z odległości ok. 2-3cm, przy dyszy 0,2 wychodziła mi naprawdę niezła powłoka.
Tamiya była rozcieńczana wódką i leveling thinnerem w stosunku 2:1:1 (farba:wódka:leveling thinner) i jestem zadowolony z efektów.
Obrazek

Humbrol to piętnastoletnia farbka, którą znalazłem w domu rodzinnym w swoich starych zabawkach. Użyłem z powodów sentymentalnych oraz bardziej przyziemnych (czyt. brak kasy + "zdziwienie" żony po tym jak kupiłem aerograf :) ). Humbrol nie sprawił kłopotów w sensie wyglądu powłoki i mocy przylegania.
Obrazek

Jednak nie wszystko poszło gładko. W trakcie zrywania taśmy w niektórych miejscach Hu odszedł razem z podkładem, z czego wnioskuję, że to nie wina Hu a słabego przylegania podkładu do plastiku. Co o tym myślicie? Formy były myte, ale model nie był myty po sklejeniu, bezpośrednio przed kładzeniem podkładu. Inna rzecz to sposób w jaki układałem taśmę maskującą - rysowałem po pasku taśmy ołówkiem po czym wzdłuż rysunku b. delikatnie ryłem nożykiem i jak widać farba odpadła głównie na styku kolorów.
Obrazek

Obrazek


Obrazek

Widać, że czeka mnie jeszcze trochę poprawek:
Obrazek

Obrazek


Obrazek

A tu taśma zrobiła spustoszenie. Tak samo jak na górze, odeszła farba wraz z podkładem. Zamierzam to zatrzeć papierem 1000, potem 2500, po czym położyć, tym razem już z aerografu, Tamiya liquid surface primer white, po czym pomalować ponownie. Da się to zrobić w ten sposób, czy lepiej od razu zabrać się za zmywanie Wamodem?
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jakie macie techniki na dokonywanie tego typu poprawek?

Re: Hawker Typhoon Mk.IB, HobbyBoss 1/72

PostNapisane: piątek, 8 lutego 2013, 22:51
przez Jacek Bzunek
paranoid_android napisał(a):Jakie macie techniki na dokonywanie tego typu poprawek?

Zmywacz Wamodu

Re: Hawker Typhoon Mk.IB, HobbyBoss 1/72

PostNapisane: piątek, 8 lutego 2013, 23:45
przez GrzeM
Dodam tyle, że cyjanoakryl obrabia się bardzo dobrze - jeśli nie dasz mu stwardnieć na "beton". Po prostu trzeba się do obróbki zabrać w odpowiednim momencie, nie za późno. Kiedy? Testuj!

Re: Hawker Typhoon Mk.IB, HobbyBoss 1/72

PostNapisane: piątek, 8 lutego 2013, 23:46
przez Jaho63
Troszkę wielkie te szkody żeby szlifować, ale jak chcesz to spróbuj. Do zmywania zawsze możesz dojrzeć. Jedyne co bym na pewno zrobił, to zalał czymś, choćby surfacerem, te nowo ryte linie. Jak wyschnie to przeszlifować i nie będzie już takich kanionów.
Kurcze mam już 4 Typhoony. Muszę w końcu którego zrobić!

Re: Hawker Typhoon Mk.IB, HobbyBoss 1/72

PostNapisane: sobota, 9 lutego 2013, 00:00
przez paranoid_android
dzięki za propozycje

Jaho63 napisał(a):Troszkę wielkie te szkody żeby szlifować, ale jak chcesz to spróbuj. Do zmywania zawsze możesz dojrzeć

Zmywacza już używałem, ale zawsze do zmywania wszystkiego z modelu naraz. Jak to zrobić w tym przypadku? Cały obszar strat, czy tylko lokalnie pędzelkiem po uskokach a potem papierem?

Jaho63 napisał(a):Jedyne co bym na pewno zrobił, to zalał czymś, choćby surfacerem, te nowo ryte linie. Jak wyschnie to przeszlifować i nie będzie już takich kanionów.

Miałem już tego nie robić, ale mnie trochę zmotywowałeś. Tym bardziej, że i tak czeka mnie podmalowywanie. Aha, oprócz szpachlówek Humbrola i Tamiyi lałem też do tych linii Tamiya Liquid Surface Primer bez rozcieńczania, pędzlem. Ale to był chyba najgorszy wybór, bo to coś po wyschnięciu jest jak guma.

Kurcze mam już 4 Typhoony. Muszę w końcu którego zrobić!

A ja czekam na moment, w którym będę mógł w swoim podwiesić uzbrojenie i zrobić jakieś małe bombardowanko wyimaginowanej kolumnie faszystowskich ciężarówek robiących odwrót z Normandii :)

Re: Hawker Typhoon Mk.IB, HobbyBoss 1/72

PostNapisane: sobota, 9 lutego 2013, 00:09
przez Jaho63
paranoid_android napisał(a):A ja czekam na moment, w którym będę mógł w swoim podwiesić uzbrojenie i zrobić jakieś małe bombardowanko wyimaginowanej kolumnie faszystowskich ciężarówek robiących odwrót z Normandii

A! Oj to spoko, nie przejmowałbym się tymi liniami i odrapaniami... Maluj na to! ;o)

Re: Hawker Typhoon Mk.IB, HobbyBoss 1/72

PostNapisane: sobota, 9 lutego 2013, 00:17
przez pik
Jak miałeś szarego Humbrola to trzeba było go użyć zamiast podkładu to uniknąłbyś problemów. Farby olejne z reguły bardzo dobrze trzymają się powierzchni. Jak używam Humbroli to z reguły rezygnuję z kładzenia podkładu.

Re: Hawker Typhoon Mk.IB, HobbyBoss 1/72

PostNapisane: sobota, 9 lutego 2013, 09:22
przez GrzegorzS
Chyba zamalowałeś charakterystyczne duże reflektory w krawędziach natarcia skrzydeł.

Re: Hawker Typhoon Mk.IB, HobbyBoss 1/72

PostNapisane: sobota, 9 lutego 2013, 10:39
przez paranoid_android
Jaho63 napisał(a):A! Oj to spoko, nie przejmowałbym się tymi liniami i odrapaniami... Maluj na to! ;o)

Chyba jednak to poprawię. Jak już atakować germańskiego najeźdzcę, to z klasą i wypolerowanymi blachami!

pik napisał(a):Jak miałeś szarego Humbrola to trzeba było go użyć zamiast podkładu to uniknąłbyś problemów. Farby olejne z reguły bardzo dobrze trzymają się powierzchni. Jak używam Humbroli to z reguły rezygnuję z kładzenia podkładu.

A nie mogłeś powiedzieć wcześniej, zanim założyłem wątek? :P
Myślałem, że padną zewsząd hasła "Humbrol jest be" a widzę, że sporo z Was używa tych farbek. Mam ich kilkanaście w tym parę odcieni szarego i szkoda by mi było ich wyrzucać. Dzięki za pomysł z podkładem.

GrzegorzS napisał(a):Chyba zamalowałeś charakterystyczne duże reflektory w krawędziach natarcia skrzydeł.

Tak, bo HobbyBoss nie ma, tak jak Academy, przezroczystych plastików na te światła. Nie bardzo wiem, co z nimi zrobić. Zamalowanie na biało będzie chyba wyglądać koszmarnie. Z kolei nie chcę się porywać na wycinanie ich ze skrzydeł i sztukowanie z przezroczystego plastiku. Nawet bym nie wiedział jak to teraz zrobić. Jakieś pomysły?
Z kolei światełka na końcach skrzydeł pomaluję po prostu na ich właściwe kolory, nie będą chyba za bardzo razić.

Re: Hawker Typhoon Mk.IB, HobbyBoss 1/72

PostNapisane: niedziela, 10 lutego 2013, 21:00
przez Aleksander
paranoid_android napisał(a):Myślałem, że padną zewsząd hasła "Humbrol jest be" a widzę, że sporo z Was używa tych farbek.
(...)
Z kolei nie chcę się porywać na wycinanie ich ze skrzydeł i sztukowanie z przezroczystego plastiku. Nawet bym nie wiedział jak to teraz zrobić. Jakieś pomysły?


Stare Humbrole nie są "be", choć ponoć nieekologiczne - nie uwierzysz - mam jeszcze kilka puszek z lat siedemdziesiątych, niektóre jeszcze się nadają!
Co do drugiego problemu - ja wycinam otwór w skrzydle i wklejam tam kawałek przezroczystej ramki (takiej od oszklenia kabiny. Potem całość na około maskuję taśmą Tamiya i szlifuję - najpierw płaskim pilnikiem do drewna (takim małym), potem papierem ściernym, a na końcu "polerką" do paznokci - na ogół jakoś wygląda :lol: .
Życzę powodzenia!

Re: Hawker Typhoon Mk.IB, HobbyBoss 1/72

PostNapisane: niedziela, 10 lutego 2013, 21:56
przez paranoid_android
Aleksander napisał(a):Stare Humbrole nie są "be", choć ponoć nieekologiczne - nie uwierzysz - mam jeszcze kilka puszek z lat siedemdziesiątych, niektóre jeszcze się nadają!

Bardziej nieekologiczne niż nowe olejne? Tzn. że co zawierają? Ołów? Moje są z połowy lat '90. Jak sobie pomyślę ile tego za młodu nawdychałem, bez masek, porządnej wentylacji ;)

Aha, zastosowałem się do rady kolegi pika i po zatarciu dolnego płata papierem 2500 psiknąłem Humbrolem 106, tym razem jako podkładem. Najpierw miałem psiknąć Tamiya Liquid Surface Primer White (chciałem w końcu znaleźć dla tego sensowne zastosowanie, bo wcześniejsze próby używania tego pędzlem jako szpachlówki nie były udane) ale po rozcieńczeniu Leveling Thinnerem wyszedł z tego dziwny płyn, drobne gluty pływające w zawiesinie. Próbowałem to w aerografie dobrze rozmieszać pędzelkiem, ale nie dało się. Z aerografu niby leciała warstewka białego, ale potrafiło psiknąć kropkami. Zwiększyłem ciśnienie (mam dyszę 0,2) z 0,8 do 1,5 bara ale wciąż okazjonalnie pluło kaszką.
Co robiłem źle z tym Primerem? Byłem pewien, że to prawie to samo co Mr. Dissolved Putty albo Mr. Surfacer, stąd kojarzyłem, że mogę to rozcieńczyć Leveling Thinnerem. Czym najlepiej przygotować to do kładzenia z aerografu?

W końcu dałem sobie spokój z Primerem i zrobiłem podkład z Humbrola. Tak na moje niedoświadczone oko powierzchnia nie różni się w ziarnistości i matowości od tego, co obok. Zobaczę co wyjdzie po psiknięciu XF-83. Mam nadzieję, że da się to doprowadzić do porządku bez konieczności zmywania.

Co do drugiego problemu - ja wycinam otwór w skrzydle i wklejam tam kawałek przezroczystej ramki

A już myślałem, że będzie łatwo i skończę model w parę tygodni, a tu co chwila wyskakuje nowe wyzwanie :) No nic, chyba będzie trzeba wycinać. W końcu przełożenie kawałka przezroczystego plastiku do elementu z szarego to też OOB :)

Re: Hawker Typhoon Mk.IB, HobbyBoss 1/72

PostNapisane: niedziela, 10 lutego 2013, 23:19
przez Grzegorz2107
Nie wiem czy zechcesz coś jeszcze z tym zrobić, ale usterzenie poziome nie miało żadnego wzniosu...

Re: Hawker Typhoon Mk.IB, HobbyBoss 1/72

PostNapisane: niedziela, 10 lutego 2013, 23:46
przez paranoid_android
A to jest w takim razie błąd projektu HobbyBossa, bo kadłub jest tak wyprofilowany na łączeniu ze statecznikami, że muszą być pod kątem. Chyba muszę poczytać literaturę.
Nawet jeśli jest tak, jak mówisz, to tego nie będę ruszał. Założyłem sobie pewne progi do pokonania przy tym modelu a poprawianie geometrii nie jest jednym z nich.

Re: Hawker Typhoon Mk.IB, HobbyBoss 1/72

PostNapisane: poniedziałek, 11 lutego 2013, 00:03
przez Jaho63
paranoid_android napisał(a):a poprawianie geometrii nie jest jednym z nich.

Każdy modelarz, jest "panem życia" modelu, więc zrobisz co zechcesz. Ale sklejenie modelu ze złymi kątami to jakby pominięcie litery "A" w modelarskim abecadle.
Jeżeli poskładasz koślawo model, to już cała reszta jest nieważna.
No chyba, że faktycznie chodzi Ci wyłącznie o bryłę do malowania? Ale to znacznie łatwiej i szybciej będzie się nauczyć malowania na kawałku drewna. ;o) Albo plastikowej butelce.

Re: Hawker Typhoon Mk.IB, HobbyBoss 1/72

PostNapisane: poniedziałek, 11 lutego 2013, 08:55
przez paranoid_android
Jaho63 napisał(a):Jeżeli poskładasz koślawo model, to już cała reszta jest nieważna.


Zaraz, zaraz. Nie skleiłem tego elementu koślawo, bo oba stateczniki mają taki sam wznios. Natomiast skleiłem go tak, jak zaprojektował go producent ale wychodzi na to, że nie tak to wyglądało w rzeczywistej maszynie. Czasem na forum pojawiają się uwagi o mankamentach modeli, np. że gdzieś owiewka ma nie taki kształt jak trzeba, że coś nie trzyma skali, że skrzydła za grube u nasady itp. Nie wszyscy to poprawiają, godząc się na mniejsze lub większe odstępstwa modelu od rzeczywistości. Zresztą, pewne rzeczy są kwestią umiejętności/upodobań (np. wykonywanie okablowania silnika), bo sama skala trochę wymusza ograniczenie dokładności odwzorowania.
Nad wzniosem jeszcze się zastanowię. Jeśli spiłuję stateczniki lub kadłub tak, żeby ich styk nie wymuszał wzniosu, to stateczniki będą krótsze i też będzie niezgodnie z prawdą. A na uzupełnianie skróconego fragmentu z plastiku nie czuję się na siłach. Po prostu nie chcę się porywać na wszystko naraz w swoim drugim modelu. Dlatego też wybrałem "easy kit" HobbyBossa.