Modelarstwo z pasją

No i stało się. Model kleić zaczynam. Ciężko będzie, bo ostatni prawdziwy model kleiłem jakieś 10 lat temu.
Żona mi kazała - już troszkę świrowałem tłukąc ciągle silniczki i do wniosku doszliśmy, że odpocząć powinienem. Wybór mi kobieta dała: albo dostaniesz pilota w rękę i piwo na stół, albo skleisz samolot. Tak normalnie, bez wydziwiania. W telewizji straszne bzdety, to już wolę samolot. Myślałem pierwsze o szmatopłacie, ale może potem. Na początek coś lżejszego, do czego nie podejdę z takimi emocjami. Nachtigalle w szafie dwa leżą, a zawsze mi się ten samolot podobał. Wybór został zatwierdzony.
I zaczynają się problemy, bo ekspertem nie jestem, a dokumentacja tej wersji skąpa. I tu moja prośba o pomoc, bo pytań dużo mam.
1) Jak go pomalować? Zdjęć żadnych nie ma. Kamuflaż standardowy bombowy 81/82/76 najpewniej. Chciałem egzemplarz z radarem Naxos a konkretnie maszynę Bonowa, ale w Japo podejrzewają, że latała nieuzbrojona. A ja tak nie chcę - musi mieć czym strzelać (tylko myśliwce lubię ). W japo podają kamuflaż standardowy, a w AJpress góra blackgreen 70 a dół standardowy. Są jakieś przesłanki, co do takiego kamuflażu? Dziwny mi się wydaje...
2) Jak pomalować wnętrze i komory podwozia? Czy black gray 66? Czy może jak podaje instrukcja RLM02 (dziwne, jak na koniec wojny)

Jutro zdjęcia wstawię.

Bardzo liczę na Waszą pomoc - muszę zweryfikować te informację, coby zacząć.

Hej, ja bym to zrobił tak:
1. malowanie standardowe 81/82/76 raczej pod koniec wojny nikt by się nie bawił w przemalowywanie, tym bardziej takiego doraźnego nocnego myśliwca.
2. wnęki podwozia RLM 02, albo niemalowane, gołe aluminium , RLM 66 to już we wnętrzu.

Sam mam ten model w szafie to chętnie popatrze na Twoje zmagania z nim, życzę powodzenia:)

Oczom swoim nie wierzę i nadziwić się nie mogę... warsztat Łukasza i to nie silnik ;) Znając twoje umiejętności to Arado będzie miało więcej detali niż oryginał Szkoda, że to jednak nie szmatopłat, to już byłaby dla mnie prawdziwa uczta. Mam nadzieję, że następny warsztat to będzie już "porządny" samolot ze śmigłem a nie jakieś tam odrzutowce
PS. Masz fajną żonę

Łukasz, mnie też zawiodłeś. Szwabskie paskudztwo zamiast porządnego szmatopłata ze swoimi cudeńkami nieee .

waran napisał(a):Łukasz, mnie też zawiodłeś. Szwabskie paskudztwo zamiast porządnego szmatopłata ze swoimi cudeńkami nieee .

Toż ja jeszcze niegodnym szmatopłata... wieeele lat temu kleiłem coś po raz ostatni. Pierwsze się wprawić trzeba. Chciałem Snipe skleić. Oglądałem, oglądałem i jeszcze nie gotowy jestem. Wprawić się trzeba wpierw. A szwabskich paskudztw mam kilkaset w magazynie, większość pdwójne, potrójne, po....krotne. Nie żal. Druga sprawa prostsze. Jak się uda, to w kolejnej przerwie skleję Snipe'a.
I jeszcze jeden, koronny argument: żona kazała bez wydziwiania. W Snipe trzeba nowego silnika, nowych karabinów Vickersa i wielu nowych rzeczy. Nie kwalifikuje się na bez wydziwiania. A jakby się moja Magda wkurzyła to bym dostał piwo i pilota, albo co gorsze gdzieś bym wyjechać musiał na tzw. odpoczynek. Tego naprawdę chciałbym uniknąć.

Robiłem modele Arado Ar-234 trzy razy : Ar-234 B-1, AR-234 B-2/N, i ostatnio Ar-234 C-3.
Błędy te same choć od wersji B-1 Hasegawa nr kat. 09669 podobno są nowe części, ale to raczej fama.
Do wersji B-2/N trzeba wystrugać osłonę radaru Naxos i przesunąć położenie anteny pętlowej chyba , że posiadasz model Hasegawa 09820, tu już prawie wszystko jest ok.poza tym zalecam wymianę anten z wypraski na produkt firmy MASTER 48028 RADAR FUG 218 NEPTUN, bo te plastikowe z pudełka mają skalę kijka do zawracania Wisły.
http://allegro.pl/master-48028-radar-fug-218-neptun-i3247581368.html
Co do upgrade-ów CMK czy Aires-a to ten zestaw jest wart zachodu:
http://www.cmkkits.com/detail-sety-prislusenstvi/arado-ar-234-b/, natomiast kokpit i wnęki podwozia Aire-s to moim zdaniem zbyteczny wydatek.
Poprawy wymaga również okno nad stanowiskiem operatora radar-u, ma inny kształt , bardziej owalny niż sfazowany prostokąt.
Koszmarek w postaci szwu na nosie kabiny z pleksi to już standard od prawie 10 lat w tym modelu, ale papier wodny załatwia sprawę i jest po krzyku. Ogólnie poza łączeniem centropłata z kadłubem i odtwarzaniu linii wgłębnych po szlifowaniu kadłuba na linii łączenia oraz silników z płątem (minimalnie) model jest całkiem przyzwoity w montażu. Nituje się go też całkiem znośnie.
Jeśli chodzi o kolory to panowie powyżej doradzili prawidłowo: wnęki albo RLM02 albo RLM01, kokpit obowiązkowo RLM66,
Zestaw balch Eduard http://www.eduard.com/store/Eduard/Photo-etched-parts/Photo-etched-set/Aircraft/1-48/Ar-234B-Blitz-1-48.html jest bardzo pzyzwoity, zawiera nawet linki do spadochronów silników Walter HWK 109-500A-1, i okablowanie+ożebrowanie wnęk podwozia.
POlecam walkaround-y wszelkiej masci z tego co stoi w muzeum w Waszyngtonie, i jak najwiecej rysunków z monografii.
POniżej co prawda wersja dziennego bombowca, ale zawsze może być przydatna:
źródło:http://www.airwar.ru

Dzięki Bondzie!
Mam właśnie 09820, ale to nie zmienia wiele... Noxosa itak trzeba od podstaw robić, bo zestawowy się nie nadaje. Do zaokrąglenia okienka shemat dali Neptuna z Mastera obowiązkowo zanabędę.
Co jest nietak z Airesem? Mam ten zestaw i chciałem go użyć. Jeśli chodzi o sprawy merytoryczne, to wydaje mi się, że tragedii nie ma. Spasowanie OK, trochę trzeba będzie pokombinować z zewnętrznymi ściankami komór. Pewnie o czymś nie wiem...
Pytanie mam: czy wszystkie Nachtigalle (dwa znaczy się ) latały z Naxosem i czy ten Bonowa (146) miał uzbrojenie?

Dzięki, Łukasz

lukaszlaskowski napisał(a):Dzięki Bondzie!
Mam właśnie 09820, ale to nie zmienia wiele... Noxosa itak trzeba od podstaw robić, bo zestawowy się nie nadaje. Do zaokrąglenia okienka shemat dali Neptuna z Mastera obowiązkowo zanabędę.
Co jest nietak z Airesem? Mam ten zestaw i chciałem go użyć. Jeśli chodzi o sprawy merytoryczne, to wydaje mi się, że tragedii nie ma. Spasowanie OK, trochę trzeba będzie pokombinować z zewnętrznymi ściankami komór. Pewnie o czymś nie wiem...
Pytanie mam: czy wszystkie Nachtigalle (dwa znaczy się ) latały z Naxosem i czy ten Bonowa (146) miał uzbrojenie?

Dzięki, Łukasz

Well, Magirus bombe to chyba też zestaw prototypu, ale widnieje w profilach, zdjęć z wojny jest niewiele, ale pokazują tylko nos, antenę pętlową oraz okno operatora radaru, ja malowałem "w fantazję" tzn RLM76/75/22, natomiast Bonow latał w kamo klasyczne czyli 81/82 ewent. 81/83. chociaż koniec wojny obfitował w "mieszanki" wczesnych RLM np 70/71 łamane przez RLM76 i nawet RLM65. Co do Aires-a to powiem że Hasegawa przy odrobinie wysiłku z dodatkami "hand made" potrafi zaoszczędzić kilkadziesiąt złotych ( sorry bracia zza Olzy ), poza tym komory podwozia są OK>. NAchtigall-e raczej musiały latać z Naxos-em , stąd różnice w lokalizacji anteny pętlowej, może podeślę ci zdjęcia mojego słowika, kiedyś był w "Super Model-u", ale to już stare czasy.
Będę śledził, wspierał merytorycznie i uważał na opinie Kuby :-)
Trzymam kciukim, bo ja też robię display z Ar-234 z silnikiem, kamerą, bombą i Walter-em.
W kokpicie można sporo okablowania dorobić, kable z nosków orczyków, z deski rodzielczej etc, warto zajrzeć co proponuje eduard itd ,a to przykład z czasów kiedy U.S.A.F. przysłał Ar-234 do stanów :


Ale to za jakiś czas.

Z ciekawością będę obserwował Twoje poczynania.

lukaszlaskowski napisał(a): Pytanie mam: czy wszystkie Nachtigalle (dwa znaczy się ) latały z Naxosem i czy ten Bonowa (146) miał uzbrojenie?

Nie dwa, a co najmniej trzy. 140 145, -146 i -608. Piszę co najmniej, ponieważ 140 145 został w lutym 45 rozbity, a późniejsze informacje mówią, że w Kommando Bonow latały 3 maszyny. Jednak nie znalazłem informacji, czy tą trzecią był wyremontowany 140 145, czy też inna maszyna.
Jeżeli chodzi o Naxosa to pewność jest tylko co do 140 145, który został obfotografowany (Jet & Props nr 6 z 1996 r.). Wnęki Airesa zaoszczędzą szpachlowania, bo Hasegawa ma wredne ślady po wypychaczach.

Bond napisał(a):

To zdjęcie jest ciekawe, bo pokazuje nieco inny sposób mocowania oszklenia - bez tych nieszczęsnych nitów.

Oj, minęło trochę od ostatniej aktualizacji. Ale nie przez to, że się obijam, bynajmniej. Próbowałem zrobić słowika prosto z pudła, ale nie godzi się przy tym spartolić modelu. Hasegawa jakoś tak położyła temat. Cały przedział radiooperatora, łącznie z pokrywą, to herezja jakaś. Fakt, zdjęć nie ma dużo, dotarłem do 10, ale to wystarczy, żeby coś poprawić. Zacząłem od rzeczonej pokrywy przedziału radiooperatora. Hasegawa ma zły kształt (jak zresztą pisali koledzy powyżej)- symetrycznego prostokąta, zamiast przesuniętego na lewą burtę owalu. Poprawiłem to nieco, a że przy okazji powstał nowy zestaw korygujący, trudno. Chciałem zrobić go początkowo z żywicy (pokrywa) i żywicy transparentnej (okienko), ale zmieniłem zdanie. Żywica transparentna jest wymagająca - super wychodzi, ale jeśli nie zużyje się jej w ciągu tygodnia - dwóch, to jest do wylania. A droga jest cholernie. Mam zapieczętowane opakowanie, ale poczeka na grubszą robotę. Przyszło mi do głowy vacu, nieco zmodyfikowane. Testowałem to cholerstwo ponad miesiąc, ale w końcu udało się dopracować.
Poniżej kompletny zestaw, jaki przygotowałem do Arado: żywiczna pokrywa, PETowa pokrywa i żywiczna uszczelka.



Można sobie wybrać: czy kompletny element PET (bez cięcia i kombinowania):

Można dołożyć żywiczną uszczelkę.
Czy żywica z wyciętym PETowym okienkiem

Uszczelka już jest.

Teraz biorę się za NOXOS, który Hasegawa całkiem położyła. Osłonę już mam, teraz radar - fajny będzie, z lampkami

Aaaa i bardzo za zdjęcia przepraszam, ale ciemno jest i nie chce mi się statywu i oświetlenia szukać. Jutro zrobię lepsze zdjęcia.

Pozdrawiam, Łukasz

Masz u mnie wiernego kibica... .

Zmęczenie rozumiem, Każdego dopada. Będę kibicował, ale z wyrachowania . Jak zobaczę żeś wypoczęty to będę molestował o motorek do Nieuporta por. Gilewicza zwłaszcza, że i zdjęcie boku ze smokiem już zostało odkryte. Tak po cichu marzy mi się na Fiestę Warszawską go pokazać.
A teraz owocnej pracy (wypoczynku) życząc zasiadam na widowni.

Adam.

No to się zaczęło. Normalnie, bez wydziwiania

Minął miesiąc, czas na kolejną aktualizację. Jako, że to tylko miesiąc, aktualizacja będzie niewielka. Postanowiłem wzbogacić Nachtigalla o Airesy. Kabiny wnętrze i komory podwozia konkretnie. Ładnie te żywice wyglądają, dużo pracy można zaoszczędzić.
Problem jest przy komorach podwozia, bo nie bardzo pasują - po bokach zostają póltora milimetrowe przerwy. Razi to okrutnie.


Jest sposób na to: trzeba element rozciąć i rozgiąć.
Teraz pasuje idealnie. Nie mam zdjęcia wklejonej wnęki - schnie właśnie po pomalowaniu. Jak wyschnie, to uzupełnię.

Dorobiłem też FuG 350 NAXOS, którego w hasegawie brakowało. To właśnie paskudztwo mi miesiąc zajęło.







I teraz chwila prawdy, dlaczego tak fotki kadruję. Trochę jak z prezenterem ubranym w marynarkę i krótkie spodenki. Chciałem koniecznie zobaczyć, jak będzie wyglądał kamuflaż (no dobra, żona mi kazała sprawdzić, czy kolory się nie gryzą). Model do malowania ma jeszcze parę lat, więc sobie skrzydło pomalowałem.



Oczywiście, przy okazji powstał zestaw korekcyjny do modelu.



Wiem, przyszalałem z tymi postępami w pracy, ale się nie poddaje i kto wie, może już za miesiąc kolejna aktualizacja.
Dziękuję i pozdrawiam, Łukasz

Niesamowity ten naxos, coś mi się zdaje, że do końca budowy powstanie wiele zestawów korekcyjnych. I bardzo dobrze.