Modelarstwo z pasją

siemka
o to mój pierwszy model, kleiłem kropelka co tu poprawić i na jaki kolor pomalować?

Ja o samym modelu.

Na razie to wygląda źle. Najbardziej straszą szpary pomiędzy skrzydłami a kadłubem, pomiędzy górną a dolna częścią skrzydeł.
Owiewki podwozia są bardzo źle sklejone. Do tego szpary na samym kadłubie. Ogólnie skleiłeś byle jak i nie dopasowałeś części do siebie. Przy tych szparach karabin strzelca przyklejony nad silnikiem nawet tak nie razi.

Wybacz, może to niezbyt miłe co napisałem, ale szczere. Tego modelu już raczej nie poprawisz, sugerowałbym Ci sklejenie czegoś innego, np z HobbyBossa. Dobrze spasowane i proste modele.

Musisz pamiętać o dobrym dopasowaniu części, czystym sklejeniu, symetrii i szpachlowaniu szpar których nie da się uniknąć.
Dopasowuj części przed przyklejeniem i nie klej "kropelką", przynajmniej na początku bo do tego trzeba wprawy.

Nie zrażaj się jednak, następny model na pewno będzie lepszy.

Pozdrawiam

LoL ten karabin
Gratuluję częściowo przejrzystej owiewki w pierwszym modelu.

Ja mam jeszcze pytanie, co to za zestaw?

Zapewne fudżimi

lares napisał(a):siemka
o to mój pierwszy model, kleiłem kropelka co tu poprawić i na jaki kolor pomalować?

Siemka

Myślę że jak jeb...esz z młota nawet nie specjalnie celując to powinno być lepiej

mnak24 napisał(a):LoL ten karabin
Gratuluję częściowo przejrzystej owiewki w pierwszym modelu.

Nawet jakby niebyła przejrzysta to każdy znalazłby jakąś szparę ażeby zajrzeć do środka.

Ogólnie to długa droga przed Tobą.

mnak24 napisał(a):Zapewne fudżimi

Raczej ZST Plastyk...

Nie dołujcie nowego kolegi. Jest tak źle, że może być tylko lepiej. I tego należy się trzymać.

Pierwszy model, który samodzielnie skleiłem - Łoś z ZTS-u "wyposażyłem" w półcentymetrową szparę między połówkami kadłuba. I naprawdę kompletnie nie przeszkadzało mi, że całokształt coś nie bardzo chce się trzymać kupy. Zabawa z budowy tego modelu była przednia i to mi zostało do dziś. Na przyszłość - nie spiesz się Wiem, że gdy bierze się zestaw do ręki, to chciałoby się po pół minuty mieć gotowy model w ręku, ale cała sztuka polega na tym, by budować go powoli. Im wolniej tym lepiej. Cierpliwość przychodzi z czasem. Poza tym powinieneś zaopatrzyć się w pilnik. Na początek może to być prosta polerka do paznokci ze sklepu kosmetycznego - taka byś miał ze dwie-trzy powierzchnie trące o różnej ostrości. Przed sklejeniem piłuj wszystkie nierówności. I nie używaj kropelki ani innych tego typu klejów. Na początek lepszy będzie prosty, tani klej z pędzelkiem - nawet jeśli zachlapiesz nim powierzchnię modelu, to będziesz miał sporo czasu na ustawienie klejonych części względem siebie, nie będą też matowiały Ci elementy przezroczyste.

No również mój pierwszy model - P40 (chyba) z Revella wyglądał podobnie a przez owiewkę nie było nic widać! Ale i tak ubaw był po pachy, następny był P26 więc nawet zababrana owiewka nie przeszkadzała pilotowi w locie
Kiedyś porównywałem Vala z Plastyka i tego Fujimi - myślę, że ten pierwszy jest lekkim klonem Japońca. W sumie to całkiem przyzwoity zestaw, a biorąc pod uwagę cenę świetny.

Solo o co chodzi z tym malowaniem lila? Sam nie lubisz jak w twoich wątkach koledzy robią sobie jaja więc nie nabijaj się z młodszego kolegi. Proponuję żebyś pokolorował swojego F5 na lila właśnie.

Kolego lares. Zrób stronę "spasowanie modeli". I pokazuj tak swoje dzieła. Tylko nie rób postępów, bo zniszczyć idee. No i sklejaj zgodnie z instrukcją. Byłaby to naprawdę pożyteczna strona. I być może niektórzy projektanci modeli zmieniliby zawód. Albo się przynajmniej zawstydzili.