MiG-3 Alanger 1/48
Rozgrzebał mi się kolejny model. Tym razem to MiG-3 Alangera/ICM. Zestawowe kalki nie wzbudziły mojego zaufania wykorzystam więc maski Montexu. Wybrałem białą 54 z Floty Pacyfiku, jedno z bardziej nietypowych malowań WWS.

Sam model jest całkiem przyzwoity. Najgorsze jest to, że tworzywo użyte do produkcji ma nieprzyjemną tendencję do rozwarstwiania się. Zdziwienie budzi też absurdalny podział płata na tysiące kawałeczków, o dziwo całkiem przyzwoicie do siebie pasujących. W moim egzemplarzu niedolane były dolne połówki skrzydeł, ale pół litra CA załatwiło sprawę.




Sam model jest całkiem przyzwoity. Najgorsze jest to, że tworzywo użyte do produkcji ma nieprzyjemną tendencję do rozwarstwiania się. Zdziwienie budzi też absurdalny podział płata na tysiące kawałeczków, o dziwo całkiem przyzwoicie do siebie pasujących. W moim egzemplarzu niedolane były dolne połówki skrzydeł, ale pół litra CA załatwiło sprawę.






