Modelarstwo z pasją

Witam, chciałem zaprezentować relację z budowy bombowca B-17F.
Do modelu można dokupić wiele elementów fototrawionych. Z racji tego że to mój pierwszy samolot jaki będę budował,
postanowiłem większość elementów wykonać sam.



Pierwszy krok to przygotowanie ścian wnętrza samolotu
Pierwsza warstwa to srebrny lakier Tamiya



Łączenia pomalowałem czarnym matem



Następnie już zasadniczy kolor. Łączenia przetarłem twardym pędzlem tak aby je uwydatnić



Wnętrze ma być mocno wyeksploatowane więc jeszcze nałożyłem różnego rodzaju washe firmy MIG



Pozdrawiam
Tomek

Chcesz rdzewić wnętrze? Taki samolot to by raczej daleko nie poleciał. Chyba, że to wrak.

Dodaj jak najwięcej wykonanych przez siebie dodatkowych elementóe wnętrza tam gdzie to będzie widoczne przez okienka bo na prawde robi to potem super wrażenie . Przerabiałem kiedyś B-17 ale z Academy więc relacji będe się przyglądał baaaaaaaaredzo uważnie A bez blach można sobie elegancko poradzić, ja nawet klapy bez nich otwierałem i było git

Boogeyman napisał(a):Chcesz rdzewić wnętrze? Taki samolot to by raczej daleko nie poleciał. Chyba, że to wrak.

Tak to racja chyba przesadziłem z tym brudzeniem. nie wiem czy nie lepiej powrócić do tego etapu.



Ponieważ buduję modele w skali 1/24 samochody cywilne to samoloty są mi zupełnie obce.

Dlatego skorzystam z każdej uwagi i pomocy bardziej doświadczonych modelarzy w tym temacie.

Pozdrawiam
Tomek

Jaro1941 napisał(a):Dodaj jak najwięcej wykonanych przez siebie dodatkowych elementóe wnętrza tam gdzie to będzie widoczne przez okienka bo na prawde robi to potem super wrażenie . Przerabiałem kiedyś B-17 ale z Academy więc relacji będe się przyglądał baaaaaaaaredzo uważnie A bez blach można sobie elegancko poradzić, ja nawet klapy bez nich otwierałem i było git

Dziękuję za podpowiedź będę walczył z tematem. Idąc z za kolejnością pierwszy etap to luk bombowy.
Usunąłem drzwi z plastikowego odlewu. W ich miejsce wykonałem metalowe i będą uchylne.
Zdjęcie postaram umieścić się niebawem.

Pozdrawiam
Tomek

To normalnie zdrada jest!!!

Taka piękna Fiesta a teraz nagle bombowiec Brzydkie to i brudne Co Ci się stało??? Jaka siła Cię do tego zmusiła???

Pozdrawiam

Dorotka napisał(a):To normalnie zdrada jest!!!

Taka piękna Fiesta a teraz nagle bombowiec Brzydkie to i brudne Co Ci się stało??? Jaka siła Cię do tego zmusiła???

Pozdrawiam

Zamilcz! Albowiem słowa Twe są pełne obłudy i bluźnierstw

uwielbiam takie modele. czekam na dalszą relację z placu budowy ;)

Dorotka napisał(a):To normalnie zdrada jest!!!

Taka piękna Fiesta a teraz nagle bombowiec Brzydkie to i brudne Co Ci się stało??? Jaka siła Cię do tego zmusiła???

Pozdrawiam

A tak mnie naszło bo przyznam, że zawsze byłem zafascynowany tą maszyną. Robiłem zakupy w sklepie modelarskim i akurat wpadł mi w oko. Po prostu nie mogłem się oprzeć.
Muszę powiedzieć, że model w tej skali nie jest łatwym wyzwaniem, ale postanowiłem spróbować.

P.s
Fiesta czeka na dioramę, a między czasie już jest rozpoczęty wątek z Porsche.

Pozdrawiam
Tomek

Po przerwie wracam z warsztatem.
Pierwszy etap to luk bombowy







Nie wiem jak wyglądały w oryginale drzwi ? Na niektórych zdjęciach w necie są drewniane z szybą plastikową, a na innych metalowe. Jeśli ktoś z was dokładnie wie jakie były proszę o pomoc.

Pozdrawiam
Tomek

Kolejna aktualizacja.















Pozdrawiam
Tomek

Bomby z dedykacją są świetne. Drzwi do komory też fajne. Ciekawe jakie to było uczucie w powietrzu przechodzić tą kładką między bombami ? Szkoda że po zamknięciu kadłuba tak mało będzie widać..

Bardzo ładnie Ci to wychodzi, cały czas kibicuje

Dziękuję za te słowa. Walczę dalej kolejny etap to kabina pilotów. Jest już na warsztacie.

Pozdrawiam
Tomek

Bardzo fajnie to idzie. Drzwiczki są super. Czekam na dalsze postępy.