Modelarstwo z pasją

Witam wszystkich!
Miesiąc temu wziąłem się za przerobkę modelu PZL-23 Karaś(prawdopodobnie Plastyk[1/72]) otrzymanego od kuzyna, który chciał go wywalić. Postanowiłem przerobić go z vintage na w miarę oryginalną wersję. Musiałem więc rozebrać prawie cały model na czynniki pierwsze. Na szczęście klej nie był aż tak zbyt mocny więc udało się to zrobić za pomocą skalpelów. Z górnej części kabiny(do lini skrzydeł) jak i dolnej części(skrzydła i dolna część) musiałem wyciąć miniszlifierką(tarcza) spore kawałki plastiku (podwójna podłoga). Boki wnętrza kabiny wykonałem z cieńkiej plastikowej karty telefonicznej, tablicę rozdzielczą wg.zamieszczonego na forum pomysłu, osłonę silnika oszlifowałem papierem ściernym.
Zamieszczam dwa zdjecia



Poradźcie co można i jak jeszcze zrobić.

Oberst_31 napisał(a):Poradźcie co można i jak jeszcze zrobić.

Stary jak dinozaury Ruch czy coś takiego
Ja zrobiłem z niego to

Zrobić z tego przyzwoity model to wyzwanie. Nie wiem czy nakłady pracy włożone w ten model dadzą zadowalający rezultat.
Oczywiście najlepiej byłoby to olać i kupić hellerowskiego karasia. Rozumiem jednak, że to wyzwanie.

Na Twoim miejscu poszedłbym właśnie w jakąś totalna przeróbkę, jak podlinkowany przez Macieja wodnosamolot. Pamiętam również wykonanego przez spitona Karasia szturmowego

W tym modelu najbardziej straszą wypukle linie podziału, zapewne uproszczone oszklenie, wydechy oraz ogólny brak detali.

Może wiec warto pofantazjować. Przykładowo inny silnik, choćby rzędowy, wieżyczka w miejscu tylnego stanowiska?
Gdybyś zdecydował się na przerycie linii to dobrze byłoby odciąć powierzchnie sterowe.

Linie podziału oczywiście wykonałem ,nie wiem zresztą czy dobrze. Natomiast powierzchnie sterowe odciąłem i postanowiłem zrobić ruchome stery kierunku i wysokości. Teraz wygląda to tak:

Postanowiłem że rury wydechowe zrobię z odpowiedniej grubości izolacji z cieńkich kabelków (nie wiem tylko jak to bedzie wyglądać)

Szacunek, bawiłem się kilka razy w takie zabiegi i już więcej nie chcę... Powodzenia

W wątku cisza , możliwe że Oberst poległ na próbie zrobienia czegoś z niczego !

Oberst wcale nie poległ, tylko zastanawia sie co można jeszcze poprawić.

Ja myślę, że wyciąganie z kiepskich zestawów maksimum możliwości jest całkiem fajnym i dającym duużo frajdy zajęciem jeśli się oczywiście z zadowalającym efektem dobrnie do końca. Nie uważam jednak, że wszystkie zestawy się do tego nadają i są warte czasu i nakładu pracy. W przypadku tego modelu zastanawiam się czy zdetalowanie kabiny i dorobienie kilkudziesięciu elementów oraz zmiana pow. poszycia sprawi, że będzie on wyglądał jak Karaś (chodzi o ogólną bryłę). Tak czy inaczej Oberst trzymam kciuki i szacun za podjęcie się zrobienia z tego glutowatego zestawu modelu.

Witam! Zamieszczam zdjęcia Karasia po malowaniu x2 (khaki, Humbrol). Jak widać zeszlifowalem badziewne imitacje rur wydechowych i zastąpilem je wykonanymi z odpowiedniej grubości izolacji zdjętej z kabelków (teraz prezentują się znacznie lepiej), wstawiłem także wykonane przez siebie podróby Vickersów 7,7mm. Ciężko będzie skombinować celownik pilota.


Trzeba będzie wykonać także 4x bomby, nie jestem jednak pewien co do ich wyglądu.

Oberst_31 napisał(a):Trzeba będzie wykonać także 4x bomby, nie jestem jednak pewien co do ich wyglądu.

Sprawdź jak wyglądają te bomby dla Karasia w skali 1/48 - były w serii limitowanej (robi je chyba też Mirage), można także znaleźć w necie ich rysunki - kiedyś sam próbowałem, ale odpadłem - technika mnie wtedy przerosła

Podobają mi się te wydechy.

Mała zachęta do dalszych prac nad Karasiem

Karaś jest już niemal prawie gotowy. Musze tylko skombinować szachownice,symbol eskadry (najlatwiej było by narysować trójkąt z jaskółką) oraz kupić kolorek H-65 (Bladobłękitny Humbrola) A niestety mam 0 kasy. Pozostaje cierpliwość.