ŁaGG-3 1/72, Roden
F-84, ku mojemu ubolewaniu, znajduje się 492 km (wg mapy) od mojego miejsca zamieszkania - został w Krakowie - więc zabrałem się za inny model. Iłowi-2 z Plastiku brakowało części (pogubiły się przez naście lat) i posłuży mi za poligon, natomiast tutaj pokażę relację z klejenia ŁaGGa-3, firmy Roden. Relację będę uzupełniał codziennie jako że nastały spokojne czasy i po powrocie z pracy mam godzinkę alibo dwie na modelowanie. Dzisiaj zdjęcia tego co zrobiłem wczoraj (czyli podłogi, drążka i fotela). Rezultaty dzisiejszej pracy jutro po zdjęciu klamerek i wyszlifowaniu kadłuba.
Model, jak widać na załączonych obrazkach, nie należy do czołówki światowej pod względem jakości wykonania. Nadlewek wystarczyłoby pewnie na dwa modele, kadłub posiada elelemnty których w ŁaGGu-3 tej wersji (66 seria) nie powinno być i które trzeba zaszlifować (ta plama po nitro symulująca blachę chroniącą kadłub przed płomieniami z rur wydechowych). Poza tym kupując ten model moża zrobić w zasadzie wszystkie wersje ŁaGGa - w komplecie są dwa rodzaje płatów: ze slotami lub bez, dwa rodzaje stateczników poziomych i pionowych dla wczesnych i późnych modeli tych samolotów, oraz trzy maski silnika. Naklejki niestety tylko dla pudełkowego ŁaGGa seri 66-tej.
Poniżej link do mojej galerii modelarskiej (przed chwilą założonej), gdzie można podziwiać model w pełnej niepowycinanej krasie oraz sklejone siedzisko pilota wraz z otoczeniem. Postanowiłem, że będę pokazywał zdjęcia w ten sposób, żeby nie zaśmiecać forum, no i mieć dodatkową motywację do robienia zdjęć z procesu budowy.
Kabinka pomalowana Pactrowskim "Russian Blue" i przetarta (ciut za mocno) aluminium z suchego pędzla. Podłoga 'zżółkła' dzięki błcku ze brązowej farbki olejnej której nadmiar został starty wacikami. Nie do końca mi to wyszło, ale mam lekcję na przyszłość. W sumie niepotrzebnie sugerowałem się innymi modelami WWS prezentowanymi na forum, bo wg monografii ŁaGGa mogłem pomalować całość na szary kolor, też by było dobrze, a chyba lepiej by się prezentowało - ten błękitny jest jak dla mnie ciut za jasny.
Link do galerii



Model, jak widać na załączonych obrazkach, nie należy do czołówki światowej pod względem jakości wykonania. Nadlewek wystarczyłoby pewnie na dwa modele, kadłub posiada elelemnty których w ŁaGGu-3 tej wersji (66 seria) nie powinno być i które trzeba zaszlifować (ta plama po nitro symulująca blachę chroniącą kadłub przed płomieniami z rur wydechowych). Poza tym kupując ten model moża zrobić w zasadzie wszystkie wersje ŁaGGa - w komplecie są dwa rodzaje płatów: ze slotami lub bez, dwa rodzaje stateczników poziomych i pionowych dla wczesnych i późnych modeli tych samolotów, oraz trzy maski silnika. Naklejki niestety tylko dla pudełkowego ŁaGGa seri 66-tej.
Poniżej link do mojej galerii modelarskiej (przed chwilą założonej), gdzie można podziwiać model w pełnej niepowycinanej krasie oraz sklejone siedzisko pilota wraz z otoczeniem. Postanowiłem, że będę pokazywał zdjęcia w ten sposób, żeby nie zaśmiecać forum, no i mieć dodatkową motywację do robienia zdjęć z procesu budowy.
Kabinka pomalowana Pactrowskim "Russian Blue" i przetarta (ciut za mocno) aluminium z suchego pędzla. Podłoga 'zżółkła' dzięki błcku ze brązowej farbki olejnej której nadmiar został starty wacikami. Nie do końca mi to wyszło, ale mam lekcję na przyszłość. W sumie niepotrzebnie sugerowałem się innymi modelami WWS prezentowanymi na forum, bo wg monografii ŁaGGa mogłem pomalować całość na szary kolor, też by było dobrze, a chyba lepiej by się prezentowało - ten błękitny jest jak dla mnie ciut za jasny.
Link do galerii










