Modelarstwo z pasją

Mariusz, jestem prawie przekonany, że wzór na maszynie "BK" jest podobny do tego ze Storcha z mojego postu i być może był wykonany podobnie, tak jak napisałem wyżej - chaotyczne wzorki, taki wężyk w wielu miejscach nachodzący na siebie i miejscami bardziej gęsty (np. na stateczniku pionowym).
Oczywiście niczego już nie przemalowuj, Twój kamuflaż jest po prostu zrobiony idealniej niż malował to Niemiec na prawdziwym samolocie
Teraz szansa, że poprawisz jest mniejsza niż ryzyko demolki malowania.
Może przy kolejnym modelu z takim kamuflażem to co pisałem wyżej Ci się przyda.

Jak znajdę jakieś wyraźne zdjęcie z tym, o czym piszę to wstawię jako ilustrację.

Jedno pytanie przy okazji malowania, czy krzyże i oznaczenia kodowe były malowane ponownie po nalożeniu zakręconych wzorkółw czy może zamaskowane przed malowaniem?

Raczej zamaskowano oznaczenia i oznakowanie samolotu i wtedy malowano. Myślę, że oznakowanie nie było odświeżane po malowaniu - popatrz na krzyż i litery kodu.

Kuba i jak teraz to wygląda ? Wczułem się w klimat spoconego w zawielkich szortach niemieckiego mechanika który poleciał jeszcze raz wężami po całości nie przykładając dbałości o symetrię i równą grubość linii. Bo wewnętrznej walce ze sobą stwierdziłem, że nie mam zamiaru patrzeć przez kolejne lata na efekciarski modelik.

No to ładnie...ale narobiłem. Musiałeś się nieźle namachać ale efekt jest o wiele bliższy rzeczywistości. Wygląda już bardzo fajnie.
Gratulacje i wyrazy uznania, dałeś radę!

Teraz z czystym sercem skończ ten model

Uff..

Mariusz, teraz pamiętaj tylko, żeby po nałożeniu kalkomanii zrobić miejscami ślady podmalowania znaków, tak jak widać na fotkach.
Nie wiem którego będziesz robił, ale profilaktycznie zwróć uwagę na literę indywidualną C w 5F+CK - na spodzie skrzydła jest na jaśniejszej plamie.
A tak swoją drogą, jak już się rozgrzałeś i tak Ci się spodobało malowanie Wellenmuster'a - może czas sprawić sobie np. Ju 88, tam jest o wiele więcej pola do popisu

Mam mały problem. Pojawił się przy poprawianiu pustynnego kamo na płacie. Pojawiły się miejca gdzie rozpusciła się farba (wyglądem to przypomina jakby kropla rozcieńczalnika kapnęła rozpuczając jedną wartwę farby) Miejsca te od dwóch dni próbuję zamalować lecz efekt jest wciąż taki sam. Farba nie pokrywa. Dając nawet małą mgiełkę nadal miejcse robi się jakby mokre i nie bierze koloru. Co jest grane ? Jaka może być przyczyna? Używałem farb Gunze C + firmowy rozcieńczalnik i firmowy Retarder. Próbowałem zamalować nawet samą farbą i nic

Mariusz Jarzyna ze Szczec napisał(a):Stan na dziś. Położona RLM 70. Niestety ten kolor mam w wersji Gunze H i nie mam białego aby rozjaśnić do cieniowania. Zastanawiam czy zważy się z kropą akrylowego ModelMastera. W końcu to akryl i to.

Mariusz Jarzyna ze Szczec napisał(a):To jaśniejsze to wcześniejsze wypróżnienie kolorem Agamy a to ciemniejsze to rozjaśnianiany białym z odrobiną żółtego Humbrol 62 - tatalna porażka. Przy obu farbach linia gruba i odkurz taki że nie zdecydowałem się wchodzić na kadłub. Aktualnie ścieram papierem 1200. Nieszczęścia chodzą parami więc poszła mi guma.. w areografie, t.j. uszczelka. Korzystając z Payokółka farb Gunze zauważyłem, że sie zdeaktualizowało bo brak koloru C119, który ma być odpowiednikiem RLM 79 Sandgelb. Na stonie Gunze.pl widać ciemny kolor odpowiadający nazwie Sandbraun ale na żywca jak nazwa sugeruje może być kolorem tym jaśniejszym.

Niezła mieszanka. Pokaż zdjęcie to będzie więcej wiadomo. Nie miałem do tej pory problemów z Gunze C, za którymi zresztą nie bardzo przepadam, ale może jakiś brud, tłuszcz lub klej po taśmie powoduje że farba się nie trzyma.

Te miejsca nie były maskowane itp. Zrobiło się tak przy kładzeniu jednolitej powierzchni. Po prostu z nie znanych mi przyczyn w tym miejscu jakby zamiast farby był sam rozcieńczalnik. Tylko dlaczego po wyschnięciu nadal się po malowaniu uaktywnia. Co teraz zrobić? Odczekać tydzień czy szlifować ? Może jakiś inny patent?

Może zabezpiecz Sidokulsem albo olejnym lakierem bezbarwnym i wtedy popraw.

Zobacz, czy czasem sprężarka nie pluje Ci już olejem, może to odrobinka oleju?

Czekałem na światło dzienne aby pokazać. Tak wygląda to miejsce (jest ich kilka na skrzydle). Po zaschnięciu prawie jest to przyjęcia bo lekko prześwituje ciemniejszy kolor. Przy próbie zamalowania miejsce to staje się mokre i rozpuszcza nową warstwę (tak jakby uaktywniał się jakiś składnik chemiczny powodując jeszcze większy prześwit- takie rozgrzebywanie nie gojącej się rany).


Spróbuję dzisiaj z podpowiedzianym Sidoluxem. Powinno pomóc. Przydała by się jakaś diagnoza tego przypadku aby uniknąć błędu na przyszłość. No chyba, że wziąć model na egzorcyzmy ?

No i koniec. Żółte kalkomanie z krzyżami jakie dołączył producent zastąpiłem zestawem z Techmodu. Pancernym starym zestawem więc sporo było zabawy ale uległy pod najmocniejszym z płynów t.j. "Hypersol" z zestawu Agamy. Pozostałe kalkomanie z oznaczeniami miały śladowe ilości białego bądź wogóle więc nadały się do wykorzystania. Jak już wcześniej napomknąłem cyfra "5" wymagał przeróbek gdyż na archiwalnych zdjęciach miała inny kształt niż zaproponowana przez producenta (należało skrócić górną pionową kreskę a wydłużyć część zaokrągloną) więc ciąłem na kawałki i potem składałem tu dodając a tam ujmując. I tak z efektu jestem nie zadowolony bo litery są zbyt duże przez co nie mogłem umieścić ich idealnie jak na zdjęciach. Był też jeden incydent. Na kadłub początkowo dałem za duże krzyże zasugerowany wymiarem tych z zestawu producenta. Wrzarły się cholery i musiałem szlifować i ponownie malować z wężykami włącznie. Zapraszam do galerii gdzie umieszczę wiecej zdjęć.

Bardzo efektowne zdjęcie, i model !!!
Wolę za Niemca ;-))Fajny most był..