Jacek Bzunek napisał(a):Oczywiście że tak. Moim zdaniem na stopień trudności przy budowie większy wpływ ma przyjęty przez Hasegawę podział niż konstrukcja oryginału.
To, jak Hasegawa kroi swoje modele zasługuje na osobny wątek, w którym poziom frustracji byłby "na czerwonym polu"

Mi chodziło bardziej o to, jak trudno zbudować wypasionego Hurricane z wyeksponowanymi mechanizmami.
Dlaczego?
[1] Kabina - kratownica, przyrządy nie w panelach a mocowane prawie na żywca. Brak podłogi. Przewodziki. Jeden wielki piękny chaos.
[2] Silnik - kratownicowe łoże, skomplikowany system mocowania blach okapotowania, mnogość agregatów Merlina.
[3] Demontowane panele za silnikiem, przed i za kabiną. Praktycznie Hurricane na golasa.
To jest bardzo piękne i wygląda ekstra, tylko jak trudno to zbudować...
