Modelarstwo z pasją

Kilka dni temu stałem się szczęśliwym posiadaczem długo wyczekiwanego Łagg-3 1-4 serii więc wiecznie niedokończony Ki-84 poszedł w odstawkę i ochoczo zabrałem się do roboty traktując mojego Łagg-a jako poligon doświadczalny gdyż to co znajduje się w pudełku zapowiada pojawienie się jeszcze innych wersji . Przyglądając się wypraskom nie mogę oprzeć się wrażeniu że ICM nie dokończył swojego dzieła należycie tyczy się to szczególnie wykonania skrzydeł ,kadłuba oraz linii podziału blach (bardzo toporne jak na dzisiejsze czasy ) i tworzywa z jakiego odlano model . Bardzo widoczna różnica w jakości wykonania widoczna jest w porównaniu do poprzednich modeli a szczególnie do konkurenta z za miedzy czyli ŁA-5 Fn Zwiezdy . Dużym plusem jest natomiast uzbrojenie podwieszane ,wnętrze kabiny ,oszklenie i kalkomanie oraz cena poniżej 40 zł. Tu kilka fotek z tego co udało mi się zrobić do dzisiaj:

CZeść. Z zainteresowaniem będę śledził wątek , ja się również nie oparłem i na razie w swoim modelu porozcinałem wypraski i pocieniłem fotel frezem (baardzo to mu sięprzydało!!) Chciałem spytać, z jakiej korzystasz dokumentacj (drukowanej) i i czy Twoim zdaniem ICM poprawnie odtworzył wnętrze kabiny? W modelu Vectora i ich żywicznym kokpicie, kabina wygląda nieco inaczej (m.in. na prawej burcie jest pistolet rakietnicy, apteczka etc.).

Faktycznie fotel jest koszmarny też go oszlifowałem a wnętrze nie jest złe trzeba tylko dodać kilka drobiazgów (można wzorować się na kabinie z VECTOR-a) .Z wyprasek które są w pudle można spokojnie zrobić pierwsze serie Łagg-a od 23 był już inny statecznik .
Ponieważ zawsze miałem zamiar zrobic maszynę Galczenki więc wybrałem wariant 1-3 serii uzbrojonej w 3x12,7 i 2x7,62 .Z dokumentacji polecam " Советские истребители Великой Отечественной войны Миг-3, ЛаГГ-3, Ла-5 " В.Воронин, П. Колесников najlepsze moim zdaniem plany tych samolotów.

Pozdrawiam.

Praca posuwała się raźnie do przodu pomalowałem tablice przyrządów oraz podłogę z fotelem i wpakowałem do sklejonego kadłuba wszystko pasowało bez problemu .


Następnie ochoczo zabrałem się za skrzydła i jakby to powiedzieć ochota mi już przeszła , niestety ale górna połowa prawego skrzydła jest szersza od dolnej

a o spasowaniu skrzydeł do kadłuba też nic dobrego nie można powiedzieć , podobnie jak o górnej pokrywie silnika trzeba ją będzie potraktować kropelką albo mocno związać do wyschnięcia .



Tak więc szpachla będzie potrzebna i to w dużych ilościach mam nadzieję że dalej nie czeka mnie więcej niespodzianek.
Pozdrawiam.

O w morde. A ja glupi myslalem, ze dzis to juz tylko CAD, 3D, 4D, 5... i nie ma mocnych zeby cos spartolic. Te skrzydla to chyba projektowali mocno nawaleni.

Ostatnio miałem trochę czasu więc podgoniłem z robotą , kadłub już gotowy do malowania .Oszklenie kabiny pasuje jak ulał więc nie ma potrzeby nic szpachlować .Kila poprawek wymaga tylko dopasowanie stateczników ale trochę szpachli i papieru ściernego i jest O.K .Acha dla ciekawych zgodności w wymiarami to skrzydła są za wąskie o kilka milimetrów w stosunku do planów .







Pozdrawiam.