MiG-23 MF 1:48 Trumpeter
No to zaczynam następny projekt - MiGa-23 MF z Trumpetera. Oczywiście w polskim malowaniu, w kamuflażu.
Baza to jak wspomniałem, wypust Trumpetera - ma masę ułomności, ale ja ich poprawiać, chować pod żywicami i blachami nie zamierzam. Model tak czy inaczej nie będzie zbyt wiernie oddawał oryginału - tak to już u Chińczyków.
Idąc za bardzo dobrymi '23 Arkadego72, mój też będzie wzbogacony tylko kalkami i rurką Pitota.
Malowanie, które wybrałem to:

Czyli MiG-23 , numer fabryczny 0390220459 wyprodukowany 05.08.1981 r. Wykonał 1656 lotów, wylatując łącznie 1161 godzini 42 minut. Ostatni lot 22.01.1998 roku, a zdjęty ze stanu 12 czerwca 2001 roku. Stoi (O ile jeszcze) gdzieś sobie, a jakiś inteligent zamalował polskie godła i szachownice i walnął na nie rosyjskie gwiazdy...

Chcę też na wstępie bardzo podziękować:
nobie1973 za sfinansowanie farb i rurki Pitota do tego modelu
oraz ZBIGNIEW KALOTA za załatwienie niedostępnych już kalek z Montexu.
Co do samego składania - wyciąłem główne elementy, aby sprawdzić plotki, że nic nie pasuje do siebie. Nie jest tak źle.

Porównanie rurek Pitota - zestawowej (rury kanalizacyjnej) i toczonego Pitota, z Mastera.

wnęki podwozia głównego - niewiele mają wspólnego z prawdą, ale detal mają ładny.


Wbrew Urban Legends, wloty powietrza pasują bardzo dobrze, bez szpar.



Przepraszam za jakość zdjęć - zdaję sobię sprawę, że lepsze można zrobić tosterem. Szukam jakiejś porządnej lampy do pracowni.
To tyle. Na dzisiaj
Baza to jak wspomniałem, wypust Trumpetera - ma masę ułomności, ale ja ich poprawiać, chować pod żywicami i blachami nie zamierzam. Model tak czy inaczej nie będzie zbyt wiernie oddawał oryginału - tak to już u Chińczyków.
Idąc za bardzo dobrymi '23 Arkadego72, mój też będzie wzbogacony tylko kalkami i rurką Pitota.
Malowanie, które wybrałem to:

Czyli MiG-23 , numer fabryczny 0390220459 wyprodukowany 05.08.1981 r. Wykonał 1656 lotów, wylatując łącznie 1161 godzini 42 minut. Ostatni lot 22.01.1998 roku, a zdjęty ze stanu 12 czerwca 2001 roku. Stoi (O ile jeszcze) gdzieś sobie, a jakiś inteligent zamalował polskie godła i szachownice i walnął na nie rosyjskie gwiazdy...

Chcę też na wstępie bardzo podziękować:
nobie1973 za sfinansowanie farb i rurki Pitota do tego modelu
oraz ZBIGNIEW KALOTA za załatwienie niedostępnych już kalek z Montexu.
Co do samego składania - wyciąłem główne elementy, aby sprawdzić plotki, że nic nie pasuje do siebie. Nie jest tak źle.
Porównanie rurek Pitota - zestawowej (rury kanalizacyjnej) i toczonego Pitota, z Mastera.
wnęki podwozia głównego - niewiele mają wspólnego z prawdą, ale detal mają ładny.
Wbrew Urban Legends, wloty powietrza pasują bardzo dobrze, bez szpar.
Przepraszam za jakość zdjęć - zdaję sobię sprawę, że lepsze można zrobić tosterem. Szukam jakiejś porządnej lampy do pracowni.
To tyle. Na dzisiaj