D.H. Mosquito - Tamiya - 1:48
Żeby nie było że nic nie robię, lepię sobie w domku powoli Mosquito plus blaszki Eduarda (stare nie barwione
).
Model aktualnie w takim stanie, do końca tygodnia chcę skończyć oklejać kabinę.




Rewelacji nie ma, ale za to relaksuje, a drugi projekt mocno niszczy nerwy.
Model aktualnie w takim stanie, do końca tygodnia chcę skończyć oklejać kabinę.




Rewelacji nie ma, ale za to relaksuje, a drugi projekt mocno niszczy nerwy.