Modelarstwo z pasją

Witam!
Mój model zamierzam zrobić w tym malowaniu (pamiętam, że od małego strasznie mi się ono podobało):


W tym temacie będę relacjonował przebieg moich walk z Lancasterem (a dokładniej z milionową armią jamek skurczowych na modelu oraz "pięknych śladach" po wypychaczach w "odpowiednich" miejscach. Zamierzam spróbować pokazywać przebieg zmagań z modelem troszkę inaczej, tzn. zdjęcia z budowy tylko w 1 poście, a pytania w kolejnych. Pierwsze zdjęcia będą, jak jeszcze raz zrobię wszystkie dźwignie na tablicy przyrządów (chciało mi się nakładać kalkomanię revella, co skończyło się po użyciu zmiękczacza do kalek ogólną nerwicą ze względu na "idealne położenie" zegarów względem odpowiednich miejsc i wszystko poszło się myć, tylko ciekawe po co, jak można to było zamalować,eh... )
1 moje pytanie dotyczy komór podwozia lancastera: powinny być zielone + pokrywy czarne czy całe czarne (na różnych zdjęciach jest inaczej, znalazłem nawet zdjęcie z wnętrzem klap, które było żółte ).
2. Pytanie dotyczy kokpitu. Byłbym wdzięczny za zdjęcia oraz najlepiej rysunki. Chodzi głównie o fotel pilota, bo z rysunków, które znalazłem, wynika, że powinien być niżej położony,ale wtedy nic by pilot nie widział .

Witaj!
Wnęki jak najbardziej czarne, tak jak pokrywy.
Parę rysunków i fotek wnętrza całego kadłuba no i wieżyczek. Mam nadzieję, że trochę Ci się rozjaśniło..

SAM

Właśnie o rysunek fotela z jednego z tych skanów mi chodziło. Wg. mnie jest on za nisko położony, (albo za nisko jest położona podłoga w moim lancasterze, ale wtedy co z tablicą zegarów, która jest w porządku?) być może rozwiązaniem będzie lekkie nagięcie faktów czyli zrobienie na postawie tego rysunku fotelu z lekko rozciągniętym mocowaniem w pionie?
Jako że warto szukać informacji na przyszłość to mam takie jeszcze pytanie o zabezpieczenie pedałów i orczyka na ziemi (nie wiem jak to się fachowo nazywa), czy było ono wogóle stosowane czy traktowane jako zbędna rzecz (ważne jest to dlatego, żebym przypadkiem nie zrobił niepotrzebnie mechanizacji lotek)???

Tak dla ścisłości pedały i orczyk nie są odpowiedzialne za lotki tylko za stery kierunku. Spójrz na fotki Lancastera podczas postoju i zobacz czy interesujące Cię elementy mechanizacji płatów lub stateczników są/bywały wychylone czy nie...

a nie wiem dlaczego mi się coś pomieszało... mniejsza o to. Oficjalnie model został zgłoszony do "Wielkiego konkursu Wielkiego Gonza". Z racji, że zamierzam najpierw zabrać się za zrobienie prawego skrzydła i za silnik (bo tam prawie nie mam żadnych większych wątpliwości), chcę się najpierw upewnić w dwóch kwestiach...

No to żeby nie było że nic nie robię przy modelu (ta dam!):


Pozostało mi oprócz dokończenia malowania jeszcze dorobienie zbiornika oleju , 2 gaśnic (chyba) i 3 butli ze sprężonym powietrzem (pomijam fakt miliona kabli, które trzeba będzie w jakiś sposób odtworzyć). Czyli ogólnie cudnie (najbardziej mnie uszczęśliwia to, że następna rzecz w kolejności do zrobienia to przedział silnikowy ).

P.S. Prawie wszystkie pałąki są moim dziełem, gdyż niewiadomo czemu revell "zapomniał" jakoś o większości i zrobił tylko 4.

No fajnie. Jeden z moich ulubionych bydlaków
Tylko czy w końcu nie musi być in-box pokazany ?

hmm... to fajnie . Jak jeszcze dzisiaj będę miał czas to wstawię fotki wyprasek.

Witaj, też mam zamiar popełnić ten model więc będę tu zaglądał. Jak wygląda w Twoim egzemplarzu górna powierzchnia skrzydeł w miejscu gdzie są komory podwozia? Tworzywo jest w tym miejscu bardzo cienkie i u mnie niestety powyginane, tak się zastanawiam co z tym zrobić, po malowaniu na bank będzie widoczne...

U mnie były w tym miejscu jamki skórczowe, które wystarczyło zaszpachlować. Najbardziej ciekawi mnie jedna rzecz, a mianowice skąd Revell wytrzasnął plany Lancastera, bo większość linii podziałowych na skrzydle nie zgadza się z planami, które znalazłem (jest ich za dużo), a na kadłubie części brak (zwłaszcza w przedniej sekcji kadłuba):?: .

Że tak się spytam : a z wzniosem płatów ( a właściwie z jego niedoborem ) będziesz coś robił

PZDR

Mój wujek- też modelarz, podczas zawodów w Żywcu rozmawiał z modelarzem z Anglii, który kiedyś był mechanikiem obsługującym Lancastery i rozmawiali na temat tegoż samolotu. Okazało się, że gdy Lancaster miał napełnione do pełna zbiorniki paliwa, to wtedy kąt wzniosu skrzydła był mniejszy. Tak więc mój Lancaster będzie do pełna zatankowany .

Mam nadzieje że taki in-box wystarczy (nie mam zamiaru robić każdej dupereli odzielnego zdjęcia, bo chyba by mi to zajęło z pół dnia):

Generalnie modelarze są aż niepoprawnie podczepieni pod wszelkie plany. Jak coś się nie zgadza z planami to już musi być źle. Otóż okazuje się, że im większy, bardziej skomplikowany samolot, tym więcej tego typu niuansów.

Żeby nie było, że nic nie robię:

Czeka mnie szlifowanie silnika nr 4:


Oto zdjęcie na potwierdzenie moich słów o mocowaniu fotela (nie jest on tam przymocowany na stałe):


i trzeba będzie wydłużyć element zaznaczony na czerwono (oglądając zdjęcia silnika właśnie widzę, w co się wpakowałem ):

zastanawia mnie kształt pokryw zaworów... ale uznajmy że tak powinny one wyglądąć (na tym zdjęciu tego nie widać)

co do sekcji silnika nr 3 , to przechodzi ona gwałtowne odchudzanie . Jak się z tym do końca uporam, to wtedy wstawię zdjęcia.

[quote="Artur Rzepka"]Mój wujek- też modelarz, podczas zawodów w Żywcu rozmawiał z modelarzem z Anglii, który kiedyś był mechanikiem obsługującym Lancastery i rozmawiali na temat tegoż samolotu. Okazało się, że gdy Lancaster miał napełnione do pełna zbiorniki paliwa, to wtedy kąt wzniosu skrzydła był mniejszy. Tak więc mój Lancaster będzie do pełna zatankowany .

To ja jestem tym "sławetnym" wujkiem
Potwierdzam co pisze Artur o wzniosie skrzydeł Lanca. Wkradła się tylko jedna nieścisłość (nie pamietam, może to ja źle Arturowi powiedziałem). Z tego co pamiętam - ten modelarz (to była wizyta dwóch panów z IPMS UK w Żywcu w Maju tego roku) sam nie był mechanikiem, tylko ma kolegę w UK, który był mechanikiem i mówił o wzniosie skrzydeł Lancastera. O wizycie tych Panów można poczytać na stronie IPMS Silesia
W każdym bądź razie podsumowując - Lancaster pusty miał większy wznios skrzydeł, w zatankowanym do pełna skrzydła "opadały".

Pozdrawiam
Tomek