Tu 128 Amodel 1/72
Witam, to mój pierwszy warsztat na forum. Mogę obiecać, że szybko nie pójdzie
. W ogóle nie zamierzałem go wstawiać, ale mam rękę na temblaku = dużo czasu, więc kilka fotek pstryknąłem zdrową ręką. Dodam, że do tej pory nie robiłem warsztatów, ponieważ mam mało czasu i zakres prac przy jednym podejściu nazwałbym raczej dłubaniem
niż modelowaniem. a robienie fotek i ich umieszczanie tutaj zajmuje sporo czasu.
Poza tym moje umiejętności są skromne, więc nie było się czym chwalić.
Zachęcony tym

kupiłem to

Model będzie z pudła + to co dam radę dołożyć i na co starczy cierpliwości. Wprawdzie przed okaleczeniem zdążyłem trochę powycinać elementów, ale ponieważ nigdzie nie widziałem in-boxa, więc parę fotek tego co w ramkach


ramka z uzbrojeniem i kołami x2

ramki kabiny słabo widoczne





kolory wg humbrola

Malowanie będzie jedyne słuszne (możliwe), czyli aluminium. Do tej pory zostało wymęczone trochę podwozia przedniego. Jest tu taka konstrukcja, że ew. dodatki dopiero po włożeniu do kadłuba. Wszystko wygląda bardzo delikatnie, dlatego zastanawiam się, czy nie przerobić tego na metal/igły, bo maszyna będzie trochę ważyć.

Burty są oddzielne i całkiem miło wyglądają, choć nie mogę powiedzieć jak z wiarygodnością; w instrukcji jest błąd w przyporządkowaniu tych części


tablica operatora też całkiem nieźle może wyglądać

Jeśli chodzi o szczegóły, to jestem mile zaskoczony ich zdetalowaniem. Powierzchnie sterowe są oddzielnie. Najbardziej podoba mi się to, że trzon rakiet nie na przesunięcia formy, ale malutkie nadlewki

Jest to fajne, bo np miałem coś italki, gdzie formy rakiet mijały się w połowie średnicy, a to trudno poprawić. Tu zaś wystarczy trochę zeszlifować górkę.
Jeśli chodzi o duże elementy, to jest trochę gorzej. Zapadliska tworzywa, kasza na powierzchni, skurcze tworzywa na mniejszych elementach. Będzie dużo szpachlowania, szlifowania. Linie są ładne, delikatne i niestety znikną po tym tarciu. Czasami się kończą w dziwnych miejscach. Nie wiem, jak je odtworzę, bo do tej pory nie robiłem tego na większych powierzchniach.
kadłub
kaszka
linie
delikatnie zmatowiłem powierzchnię, żeby uwidocznić skurcze

"Fajnie" są odlane prowadnice, aż kuszą, żeby je zrobić od zera, stabilizatory rakiet to chyba vacu

Jak widać, na razie trochę powycinałem, poszpachlowałem większe jamy, złożyłem trochę skrzydła. Zasadniczo robota mi się podoba, choć zdaję sobie sprawę, że dużo jej będzie. No cóż, marka zobowiązuje
. O spasowaniu powiem więcej, jak zacznę pasować większe elementy i chwyty powietrza. Kilka części, które przykładałem na sucho nie napawa optymizmem.
Dokumentacja zdjęciowa w sieci ogranicza się do kilku egzemplarzy, m.in. w Monino. Nigdzie natomiast nie znalazłem w miarę dobrych zdjęć dyszy silnika, więc jeżeli ktoś ma dostęp do takowych to będę wdzięczny za pomoc, bo modelowe są mało ciekawe. Tyle na dziś, nie wiem kiedy aktualizacja.
Poza tym moje umiejętności są skromne, więc nie było się czym chwalić.
Zachęcony tym

kupiłem to

Model będzie z pudła + to co dam radę dołożyć i na co starczy cierpliwości. Wprawdzie przed okaleczeniem zdążyłem trochę powycinać elementów, ale ponieważ nigdzie nie widziałem in-boxa, więc parę fotek tego co w ramkach


ramka z uzbrojeniem i kołami x2

ramki kabiny słabo widoczne





kolory wg humbrola

Malowanie będzie jedyne słuszne (możliwe), czyli aluminium. Do tej pory zostało wymęczone trochę podwozia przedniego. Jest tu taka konstrukcja, że ew. dodatki dopiero po włożeniu do kadłuba. Wszystko wygląda bardzo delikatnie, dlatego zastanawiam się, czy nie przerobić tego na metal/igły, bo maszyna będzie trochę ważyć.

Burty są oddzielne i całkiem miło wyglądają, choć nie mogę powiedzieć jak z wiarygodnością; w instrukcji jest błąd w przyporządkowaniu tych części


tablica operatora też całkiem nieźle może wyglądać

Jeśli chodzi o szczegóły, to jestem mile zaskoczony ich zdetalowaniem. Powierzchnie sterowe są oddzielnie. Najbardziej podoba mi się to, że trzon rakiet nie na przesunięcia formy, ale malutkie nadlewki

Jest to fajne, bo np miałem coś italki, gdzie formy rakiet mijały się w połowie średnicy, a to trudno poprawić. Tu zaś wystarczy trochę zeszlifować górkę.
Jeśli chodzi o duże elementy, to jest trochę gorzej. Zapadliska tworzywa, kasza na powierzchni, skurcze tworzywa na mniejszych elementach. Będzie dużo szpachlowania, szlifowania. Linie są ładne, delikatne i niestety znikną po tym tarciu. Czasami się kończą w dziwnych miejscach. Nie wiem, jak je odtworzę, bo do tej pory nie robiłem tego na większych powierzchniach.
kadłub
kaszka
liniedelikatnie zmatowiłem powierzchnię, żeby uwidocznić skurcze

"Fajnie" są odlane prowadnice, aż kuszą, żeby je zrobić od zera, stabilizatory rakiet to chyba vacu

Jak widać, na razie trochę powycinałem, poszpachlowałem większe jamy, złożyłem trochę skrzydła. Zasadniczo robota mi się podoba, choć zdaję sobie sprawę, że dużo jej będzie. No cóż, marka zobowiązuje
Dokumentacja zdjęciowa w sieci ogranicza się do kilku egzemplarzy, m.in. w Monino. Nigdzie natomiast nie znalazłem w miarę dobrych zdjęć dyszy silnika, więc jeżeli ktoś ma dostęp do takowych to będę wdzięczny za pomoc, bo modelowe są mało ciekawe. Tyle na dziś, nie wiem kiedy aktualizacja.




























