Modelarstwo z pasją

No to i ja oficjalnie startuję. Los padł na Betty z małą koleżanką. Wielka szkoda że kibelek nie jest widoczny po sklejeniu kadłuba...




Teraz mała przerwa do czasu gdy nadejdą maski. Nie podejmuję się wyklejenia tych dziesiątek okienek bez gotowców

Jakoś cicho się zrobiło w tym projekcie więc w ramach ożywiania mała aktualizacja. Beatka pomalowana, niestety moje kombinacje z wypłowieniem zniknęły zupełnie pod bezbarwnym ale jeszcze nad tym będę pracował. Póki co gotowy do położenia kalek.

PiotrS napisał(a):Beatka pomalowana, niestety moje kombinacje z wypłowieniem zniknęły zupełnie pod bezbarwnym ale jeszcze nad tym będę pracował

Coś tam jednak widać, zwłaszcza na kadłubie i końcówkach skrzydeł. W każdym razie wypłowienia są dużo bardziej widoczne niż na mojej G4M2, która na razie wygląda tak:


I teraz czeka sobie na lakierowanie matem.

Witam.
Zacny modelik Łukaszu ... Piękny !!

Pozdrawiam
K.

No proszę, myślałem że moja Betty będzie czymś oryginalnym a tu taka piękna koleżanka Dlaczego zdjąłeś już maskowanie szkła skoro jeszcze będziesz matowił?

Krystian Ciechowicz napisał(a):Witam.
Zacny modelik Łukaszu ... Piękny !!

Dzięki Cieszę się, że się podoba, chociaż jeszcze nie skończony

PiotrS napisał(a):No proszę, myślałem że moja Betty będzie czymś oryginalnym a tu taka piękna koleżanka Dlaczego zdjąłeś już maskowanie szkła skoro jeszcze będziesz matowił?

Pierwszy raz używałem masek (Eduard) i przyznam, że bałem się, że klej z masek źle wpłynie na oszklenie. Zanim je zdjąłem i tak leżały na modelu ponad 4 miesiące, no i musiałem w kilkunastu miejscach zdrapywać klej (a całe oszklenie trzyma się na Clearfixie, więc chciałem uniknąć mocniejszego ścierania, żeby się wszystko nie rozleciało). A zanim położę na Betty ostatnią warstwę lakieru pewnie minie jeszcze trochę czasu. Póki co jakoś się zabrać za to nie mogę, bo chodzą mi po głowie jeszcze jakieś ślady eksploatacji (chociaż osobiście wolę czyste modele). Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że tym posunięciem trochę sobie utrudniłem zadanie, ale jakoś sobie poradzę. Chociaż na maskowanie tych wszystkich okienek na pewno zejdzie kupa czasu.

Trochę się pogubiłem w tych nowych zasadach projektowych, nie wiem czy powinienem wkleić fotki tutaj czy założyć nowy wątek. Bez względu na formalizmy Betty jest gotowa, pozostaje tylko uruchomić silniki, zabrać na pokład 'system naprowadzania' do Ohki i ostatecznie dać się zestrzelić jakiemuś Hellcatowi czy Corsairowi
Zapraszam do oglądania i komentowania.

No i pięknie się prezentuje Bardzo ładne brudzenie oraz delikatne, ale dobrze widoczne okopcenia (robione aerografem?). Po prostu kawał pięknej baby!

Śliczna Baśka! Spytam głupio: użyłeś szpachlówki gdziekolwiek?

pozdrawiam

Danielu, nie Baśka tylko Elka. Betty to od Elizabeth.

Ale swoją drogą Baśka lepiej pasuje, a poza tym miała fajny biust

piotr dmitruk napisał(a):Danielu, nie Baśka tylko Elka. Betty to od Elizabeth.

A niech będzie Elżbieta. Wolę Baśka Jak to brzmi - Elżbieta

piotr dmitruk napisał(a):poza tym miała fajny biust

Ta jes! Ta też ma.
pozdrawiam

Dzięki za pochwały, wszystko ku chwale Cesarza i Imperium.

łsobota napisał(a):Bardzo ładne brudzenie oraz delikatne, ale dobrze widoczne okopcenia (robione aerografem?)

Bardzo się cieszę że zwróciłeś uwagę na okopcenia, sam skromnie przyznam że pierwszy raz wyszły mi rewelacyjnie Użyłem mieszanki Valejo Smoke z bezbarwnym. Nie wiem tylko czemu to co tak ładnie prezentuje się na tle zielonego na szarym wyszło już dużo gorzej, za żółto i jakoś tak nijako.

Daniel-Martola napisał(a):Spytam głupio: użyłeś szpachlówki gdziekolwiek?

TAK! Ale raczej z własnego błędu, niezbyt pasowały frontowe elementy okapotowania silników. Gdybym użył tamkowego cienkiego kleju być może udałoby się załapać do kategorii zero szpachli, a tak tylko prawie zero...

W kwestiach anatomicznych Beaty/Basi/Eli to muszę przyznać że mimo dłuższego wpatrywania się biustu nie widzę, jeśli już to mocno zaawansowany brzuszek ale może lepiej nie drążmy tego tematu

PiotrS napisał(a):mimo dłuższego wpatrywania się biustu nie widzę

No jak, przecież ma... dwa... sterczące, nawet s.. znaczy kołpaki

A poważnie to seria bombowców zrobiona przez Hasegawę - Betty, Ginga, Helen czy Nell jest spasowana doskonale.

pozdrawiam

PiotrS napisał(a):W kwestiach anatomicznych Beaty/Basi/Eli to muszę przyznać że mimo dłuższego wpatrywania się biustu nie widzę, jeśli już to mocno zaawansowany brzuszek ale może lepiej nie drążmy tego tematu

Ja tam widzę. Może ta fotka ze szczegółami pani po prawej coś Ci podpowie:

piotr dmitruk napisał(a):Ja tam widzę. Może ta fotka ze szczegółami pani po prawej coś Ci podpowie:

Aluzju paniał Choć na tej fotce jest raczej coś amerykańskiego i znacznie bardziej sfatygowanego od mojej Betty, jednak azjatki rządzą