Kawasaki Ki.100 - Arii 1/48

[greatgonzo]

Montex może zastąpić ten cyrkiel. Tylko sobie obmierz dobrze te słoneczka, bo może podpasuje Ci jakaś kokarda brytyjska czy francuska.
Nie kroiłeś (z sukcesem ) jakiegoś fachury od reklamy? Możesz zamówić w zamian cięcie w oramasku albo w Tamiyi naklejonej na woskówkę. Znajomość może być potrzebna bo taka usługa kosztuje grosze i firma może odczuwać niechęć do zlecenia . A na serio to jak dostarczysz gotowy plik i folię, to powinieneś od ręki dostać cięcie.
A cyrkiel też powinniśmy sobie, Olku, kupić .

[Aleksander]

Z tymi fachowcami od reklamy kłopot - leczą się chyba u konkurencji . Cyrkiel nie problem, raczej większy ból z folią, ale coś spróbuję wymyślić. Może jakiś drobiazg z Montexu, poszukam też w opracowaniach i książkach z kalkami - coś mi świta, że w jakimś wydawnictwie były dołączone maski - muszę tylko pogrzebać na półce.
Nie mam też czerwieni - jutro i tak muszę wejść do sklepu (nie bez pewnej przyjemności ), więc postaram się kupić, o ile będzie. Wyczytałem, że może być albo Humbrol 60 (mimo wszystko lubię te farby), albo MM 1705 (FS 31136). Nie wiem jaki jest odpowiednik Tamki, ale zaraz poszukam. Coś mi świta, że chyba XF-7.
Do jutra i tak nic nie wymyślę, więc czas zacząć dłubać Spitfire'a Mk I

[greatgonzo]

Można wycinać w taśmie Tamki, a Montex robi czyste arkusiki też. W zasadzie to gryzę się niniejszym w język bo ten Spitfire... .

[Aleksander]

No więc tak - pojechałem dziś do ZSM ("Zaprzyjaźnionego Sklepu Modelarskiego") - i nabyłem czerwoną farbę MM Nr 1705. Masek Montexu do hinomaru nie było, ale zobaczyłem - palec boży - kalki techmodu do Hiena. Przecież to prawie to samo ! No to poczułem się zwolniony od ciężkiej roboty i poszedłem (Panie - wybacz ) trochę na skróty. Kalki się położyły bez problemu, choć z płynami Badgera tym razem byłem ostrożniejszy.
Efekty poniżej (nie powalają, ale model ma być "spudła", jako rozgrzewka przez Claude)









Na tym, niniejszym, zakończyłem część "kalkową" - kalki Arii - widać wiekowe, nie rzucją na kolana, prawy "paragraf" był złamany, biel raczej z lekka podżółcona, moczyły się baaaardzo długo, zanim zeszły z papieru.
No a teraz Sido, trochę brudzenia, posklejanie do kupy i anteny. Chyba mam go już trochę dosyć
Banzai !

[Aleksander]

No to BANZAI - BANZAI - BANZAI
Skończyliśmy bestię - projekt, który miał być przyjemnym odpoczynkiem, a okazał sie nie mniejszym problemem, niż jego poprzednik. Ale jest to pierwszy model budowany w Projekcie Grupowym od początku, pierwszy ukończony w 2009 roku, na którym po raz pierwszy zastosowałem (znowu) nowe dla mnie techniki.
Nie robiłem na nim "łosia", bo doszedłem do wniosku, że spód wyglada naturalnie (choć za czysto - wiem, ale bałem się bardziej brudzić, żeby czegoś nie popsuć), a góra, przez te odrapania też, wydaje mi się, wygląda wystarczająco...
Zdjęcia jeszcze warsztatowe, jak zwykle na gorąco, jeszcze ciepłe. Do galerii zrobię, jak mi się studio na tarasie odmrozi choć trochę











Teraz od dołu



I na półce, obok "starszego kolegi" z IJN



Dziękuję wszystkim za rady, podpowiedzi, kibicowanie, wspieranie i wszelką pomoc - wszystko się przydało (choć nie wszystko wykorzystałem teraz). Wracam na warsztat do Spitfire'a Mk I - od jutra nowy Projekt Grupowy !

[greatgonzo]

Wracam na warsztat do Spitfire'a Mk I - od jutra nowy Projekt Grupowy !

[Mariusz Jarzyna ze Szczec]

Fajny Aleksandrze. Mam tylko obawę co do kalkomanii "szubienicy" i cyfry 39. Bardzo dawno robiłem ten model i o ile pamiętam znak graficzny po prawej stronie statecznika powinien mieć lustrzane odbicie czyli "szubienica" w drugą stronę a cyfra "39" z tyły a nie z przodu. To był babol w kalkach Arii

[Aleksander]

o ile pamiętam znak graficzny po prawej stronie statecznika powinien mieć lustrzane odbicie czyli "szubienica" w drugą stronę a cyfra "39" z tyły a nie z przodu.

Na szczęście nie - jak spojrzysz na 1 stronę tej relacji, są zdjęcia oryginalnych samolotów - i chyba jest dobrze !

[PiotrS]

Nie no momencik co to znaczy że bez łosia? Ja jestem pełen zrozumienia dla lenistwa więc na kalki zamiast masek nie narzekałem ale odstawić tak bezłosiowego to przesada. Biorąc pod uwagę przygody w trakcie budowy nie dziwię się że chcesz skończyć jak najszybciej ale ja protestuję. Kończ waść zgodnie z zasadami sztuki, sprawdziłem w moim kieszonkowym wydaniu bushido i tak się nie godzi
"Skoro staliśmy się lepsi niż wczoraj, od jutra zacznijmy się doskonalić; przez całe życie, dzień po dniu, trzeba dążyć do perfekcji. To też nie kończy się nigdy."

[Aleksander]

Nie no momencik co to znaczy że bez łosia?

Nooo dobra, coś tam "połosiuję", ale już nie dziś, bo jestem w pracy

[Mariusz Jarzyna ze Szczec]

No to ja zrobiłem wtedy babola Chyba doszedłem do tego na zasadzie drogi dedukcji patrząc na inne oznaczenia np strzałek na Hayabusa
Przepraszam.

[Aleksander]

Nie przepraszaj - nie ma problemu - też miałem te wątpliwości...

[Aleksander]

Zdjęcie z mojego "warsztatu fotograficznego" - lampa nie chciała wejść wyżej . Reszta fotek - w Galerii. Jeszcze raz dziękuję wszystkim!