P-51D Stiletto (Tamiya 1/72)
Jakiś czas temu rozmyślałem nad modelem samolotu Mustang Stiletto - podczas dyskusji modelarskiej ustalono, że aby takowy wykonac najlepiej zaopatzyć się w konwersję żywiczną firmy XS-Models.
Ciągle chodził mi po głowie, aż podczas pikniku lotniczego w Katowicach kupiłem Mustanga z Tamiyi w 1/72. Chciałem prostego modelu, ale praktycznie jedna ramka trochę mnie zaskoczyła. Chociaż jest ona spora, więc wszystko sie mieści. Fajne to to w skali 1/72, takie malućkie. Wiele też się naczytałem o kalkach z Cartografu i nie bardzo wiedziałem co w nich takiego super do wczoraj, gdy ich pierwszy raz nie zobaczyłem. Faktycznie, są ekstra.
Wracając do sedna - planuję wykonać coś mniej więcej takiego:
Chciałbym skorzystać z zestawu do konwersji z firmy XS-models, ale raz, że nie wiem gdzie go kupić, dwa, że szkoda mi pieniędzy, to postanowiłaem wykonać przeróbki sam. Postanowiłem też sobie dać spokój z jakimiś bardziej szczegółowymi przeróbkami. Ale jako, że specem od fligrów nie jestem, gdybym robił coś nie tak, proszę o rady.
Na początek skróciłem skrzydała oraz zeszlifowałem lufy karabinów:
Muszę wykończyć teraz końcówki tych skrzydeł.
Odciąłem także niepotrzebne el. kadłuba.
Górną część planowałem wykonac z wygiętego polistyrenu 0,5mm, ale jest za gruby do tak małem skali i nie trzyma kształtu ani trochę. Jutro albo zrobię sobie kopyto i uformuje go na nim za pomocą opalarki, albo wykonam odpowiednie kawałki wręg z polistyrenu 1mm i okleję je kawałkiem tworzywa 0,25mm.
A od spodu zostałem z taką oto dziurą, z którą nie bardzo wiem jak sobie poradzę.
Modelik miał być szybki, ale raczej nic z tego nie wyjdzie.
Paseczkami polistyrenu zakleiłem z każdej strony otwór po starej "kabinie" i zaszpachlowałem.
Teraz wszystkie krzywizny ładnie się ze sobą zgadzają. Po połączeniu połówek kadłuba wszystko finalnie zaszpachluję.
Zostało zrobienie nowych lini podziału oraz wycięcie oworu na oszklenie kabiny.

Ciągle chodził mi po głowie, aż podczas pikniku lotniczego w Katowicach kupiłem Mustanga z Tamiyi w 1/72. Chciałem prostego modelu, ale praktycznie jedna ramka trochę mnie zaskoczyła. Chociaż jest ona spora, więc wszystko sie mieści. Fajne to to w skali 1/72, takie malućkie. Wiele też się naczytałem o kalkach z Cartografu i nie bardzo wiedziałem co w nich takiego super do wczoraj, gdy ich pierwszy raz nie zobaczyłem. Faktycznie, są ekstra.
Wracając do sedna - planuję wykonać coś mniej więcej takiego:
Chciałbym skorzystać z zestawu do konwersji z firmy XS-models, ale raz, że nie wiem gdzie go kupić, dwa, że szkoda mi pieniędzy, to postanowiłaem wykonać przeróbki sam. Postanowiłem też sobie dać spokój z jakimiś bardziej szczegółowymi przeróbkami. Ale jako, że specem od fligrów nie jestem, gdybym robił coś nie tak, proszę o rady.
Na początek skróciłem skrzydała oraz zeszlifowałem lufy karabinów:
Muszę wykończyć teraz końcówki tych skrzydeł.
Odciąłem także niepotrzebne el. kadłuba.
Górną część planowałem wykonac z wygiętego polistyrenu 0,5mm, ale jest za gruby do tak małem skali i nie trzyma kształtu ani trochę. Jutro albo zrobię sobie kopyto i uformuje go na nim za pomocą opalarki, albo wykonam odpowiednie kawałki wręg z polistyrenu 1mm i okleję je kawałkiem tworzywa 0,25mm.
A od spodu zostałem z taką oto dziurą, z którą nie bardzo wiem jak sobie poradzę.
Modelik miał być szybki, ale raczej nic z tego nie wyjdzie.
Paseczkami polistyrenu zakleiłem z każdej strony otwór po starej "kabinie" i zaszpachlowałem.
Teraz wszystkie krzywizny ładnie się ze sobą zgadzają. Po połączeniu połówek kadłuba wszystko finalnie zaszpachluję.
Zostało zrobienie nowych lini podziału oraz wycięcie oworu na oszklenie kabiny.

