Strona 1 z 8

Spitfire Mk XVI LF E / Heller+scratch/ 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 23 grudnia 2013, 07:52
przez Marcin Witkowski
Budowę tego modelu relacjonowałem na portalu ModelarstwoRedukcyjne.pl, ale wobec przejściowych - mam nadzieję - problemów tej platformy postanowiłem dokończyć relację tutaj. Przydadzą się też uzyskane porady.

Relację będę prowadził równolegle tutaj i na ModelWorku. Krzysiek Strużyn namówił mnie by tu też wrzucić swoje wypociny, bo nie każdy bywa na wielu forach...

Tak czy inaczej, wracam do modelu po półtorarocznej przerwie. Zbudowałem w międzyczasie dom, mam nową pracownię, odrobinę (szkoda, że tylko tyle) więcej czasu i silną motywację by projekt doprowadzić do końca

Nie przytoczę, za co przepraszam, tych którzy nie śledzili na MR, całej relacji, bo to dość obszerny, zwłaszcza tekstowo materiał. Ale kilka najważniejszych momentów na zdjęciach wrzucam tytułem wstępu. Napiszę jedynie, że założeniem jest zbudowanie dość prostego modelu, który będzie eksponowany w locie, z figurką pilota, uproszczonym kokpitem. Model jest jednocześnie poligonem doświadczalnym dla wielu nowych technik, czy rozwiązań.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ostatnia rzecz nad którą pracowałem to celownik GGII. Najpierw go sobie z grubsza rozrysowałem.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Spitfire Mk XVI LF E / Heller+scratch/ 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 23 grudnia 2013, 09:38
przez Dominik
Cudeńko. Ale jeśli mnie pamięć nie myli to początek relacji z budowy był na tym forum.
Ale zdajesz sobie sprawę, że jak skończysz to Tamiya wypuści Szesnastkę w siedem-dwa :P

Trzymam kciuki i zasiadam w pierwszym rzędzie z kubkiem gorącej herbaty.

Re: Spitfire Mk XVI LF E / Heller+scratch/ 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 23 grudnia 2013, 10:03
przez Kuba P.
Je später der Abend, desto schöner die Gäste ;o)
Fajnie Marcin, że wróciłeś z tym modelem. Może uda Ci się troszkę podciągnąć budowę - szczególnie podobają mi się te metalowe detale.

Re: Spitfire Mk XVI LF E / Heller+scratch/ 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 23 grudnia 2013, 11:02
przez Strużyn
Dzięki Marcin za wrzucenie spita na forum. Chętnie pouczę się obrabiać aluminium i miedź podpatrując Twój wątek. Pięknie to wszystko wygląda. Rury wydechowe mnie rozwaliły.

Faktycznie Dominik trochę jest już fotek na PWMie, więc dla chętnych wrzucam linka :D

viewtopic.php?f=153&t=9242

Czy dobrze kojarzę, że model ma już prawie 10 lat :) . Co to za biała masa wypełniająca na okapotowaniu silnika i przejściu skrzydło-kadłub ?

Edit:
Doczytałem, że to masa dwuskładnikowa Gunze. Możesz coś napisać na jej temat. Czy się fajnie obrabia i trasuje linie ? Jak długo można ją obrabiąć i ile trzeba odczekać przed obróbką pilnikami ?

Re: Spitfire Mk XVI LF E / Heller+scratch/ 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 23 grudnia 2013, 11:26
przez Marcin Witkowski
Dzięki za pozytywny odzew.

Dominik, ale jakie to ma znaczenie, że Tamiya wypuści? Raczej tego co robię nie powielą w modelu wtryskowym, skoro 32jka wielu rzeczy nie uwzględnia ;) Swoją drogą, to przepiękny model!

Kuba, wróciłem nie tyle z tym modelem, co w ogóle do modelowania. Przerwa trwała kosmiczne i frustrujące półtora roku, bo jak pisałem w międzyczasie budowa domu mi "wyskoczyła". Obawiam się, że z konieczności będę zmuszony do kolejnej - krótszej, gdzieś od maja. Mam nadzieję zamknąć temat do tego czasu. A może jeszcze jeden, z jeszcze dłuższą brodą.

Aleś mnie Krzysiek załatwił. Wyszło na to, że się powtarzam - przynajmniej w kilku punktach. Zupełnie zapomniałem o tej relacji. Tak, model ma ponad dekadę, gdyby był z metalu to by go dawno rdza pewnie zjadła ;) We wstępniaku tego starego wątku wspomniałem o korzeniach, ale nie ma tam, i na MR też nie było, o tym, że model nabrał dużo większego znaczenia "na dystansie". Jeszcze do tego wrócę, bo to w sumie najważniejsza dla mnie sprawa przy tej budowie.

Co do masy Gunze, to stosuję ją zamiennie z MagicSculptem, ale od MSa jest mniej krucha i zwłaszcza w przypadku małych detali, lepiej się zachowuje. Można ją urabiać, z tego co pamiętam, przez około godzinę. Szpatułką, zwilżając ją nieco, daje się pięknie wygładzić i jeśli ktoś ma wprawę, to może i obejdzie się bez dalszej obróbki już po wyschnięciu. A tą zwykle podejmowałem po kilkunastu godzinach. Najlepiej dać jej dobę na porządne związanie. Pilnikiem, czy papierem obrabia się świetnie.

Re: Spitfire Mk XVI LF E / Heller+scratch/ 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 23 grudnia 2013, 12:03
przez Murek
Super robota, super detale, super zdjęcia super zrobionych detali :shock: Łączysz w sobie cechy zegarmistrza i chirurga :mrgreen:

Re: Spitfire Mk XVI LF E / Heller+scratch/ 1:72

PostNapisane: wtorek, 24 grudnia 2013, 08:51
przez Aleksander
Nieźle "dłubiesz"! Będzie fajny model - a jak masz zamiar rozwiązać problem obracającego się śmigła? Zostawisz śmigło nieruchome, czy coś zastosujesz innego?

Re: Spitfire Mk XVI LF E / Heller+scratch/ 1:72

PostNapisane: wtorek, 24 grudnia 2013, 10:14
przez Marcin Witkowski
:mrgreen:

Olek, a dlaczego uważasz, że jest to jakiś problem? W ogóle się nad tym nie zastanawiałem.
Coś słyszałem o jakiejś frakcji obracających się śmigiełek - chyba popadnę u Nich w niełaskę ;)

Re: Spitfire Mk XVI LF E / Heller+scratch/ 1:72

PostNapisane: czwartek, 26 grudnia 2013, 13:59
przez Marcin Witkowski
Apropos śmigła...

Śmigło postanowiłem zrobić od podstaw. Po pierwsze zestawowe nie było OK - jak w przypadku większości zestawowych śmigieł. Po drugie już kilkanaście lat temu zacząłem budowę Spitfire od podstaw, i choć przerwałem z uwagi na brak dokumentacji, to zostały między innymi elementy śmigła. Teraz się przydały.
Tak to kiedyś wyglądało
Obrazek

Łopaty były wypiłowane z płaskownika miedzianego. Wybrałem najlepszą z nich i jeszcze dopracowałem. Równie ciekawie było z kołpakiem, który kiedyś zrobiłem jako cynowy odlew, ale tym razem postanowiłem wytoczyć z aluminiowego pręta. Wykorzystałem zwykłą domową wiertarkę, skalpel i pilniki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Sporym wyzwaniem było wywiercenie i wyfrezowanie otworów na łopaty, ale jakoś się udało
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dla ciekawostki napiszę, że korzystając z publikacji Manfortona, gdzie jest właściwie wszystko, bo to książka nie tyle dla modelarzy co dla rekonstruktorów, postanowiłem spróbować odwzorować nity na kołpaku. Sztuka w sztukę. Wyszło tego ze 182 ;)

Łopaty w żywicy powielił mi kolega Rizzi. Kołpak przy okazji też. Nie wiem tylko czy wykorzystać aluminiowy, czy kopię. Ale chyba skończy się na aluminiowym. Nie planuję więcej modeli Spitfire w tej skali
Obrazek

(jakość zdjęć tym razem odrobinę słabsza, bo prace nad kołpakiem dokumentowałem jedynie telefonem)

Re: Spitfire Mk XVI LF E / Heller+scratch/ 1:72

PostNapisane: czwartek, 26 grudnia 2013, 15:47
przez Nacktgeboren
Metalowe śmigło jest piękne. Podoba mi się wszystko, co do tej pory pokazałeś przy modelu, ale za wiatraczek należą Ci się gromkie brawa.

Re: Spitfire Mk XVI LF E / Heller+scratch/ 1:72

PostNapisane: czwartek, 26 grudnia 2013, 16:12
przez Alex976
:shock: Świetne!

Re: Spitfire Mk XVI LF E / Heller+scratch/ 1:72

PostNapisane: czwartek, 26 grudnia 2013, 16:33
przez isz007
Świetna precyzyjna robota. Lubie to! i zazdroszczę ;o)

Re: Spitfire Mk XVI LF E / Heller+scratch/ 1:72

PostNapisane: czwartek, 26 grudnia 2013, 20:19
przez Marcin Witkowski
Dzięki za dobre słowo. Zdrową zazdrość proponuję przekuć w podobny efekt ;o)
Przy świętach dorzucam jeszcze pitota.
Obrazek
Obrazek

Re: Spitfire Mk XVI LF E / Heller+scratch/ 1:72

PostNapisane: czwartek, 26 grudnia 2013, 20:30
przez Solo
To z metalu?
A nie prościej było z profilu plastikowego? :)

Re: Spitfire Mk XVI LF E / Heller+scratch/ 1:72

PostNapisane: czwartek, 26 grudnia 2013, 20:42
przez Marcin Witkowski
Pewnie że można z plastiku. Nad metalem jest jednak lepsza kontrola podczas obróbki. Zwłaszcza przy takich rozmiarach. Nie pisałem tego, bo niektórzy pewnie pukają się przy takich okazjach w czoło, ale np. ten element jest zrobiony z tolerancją 0,02mm, czyli maksymalną na jaką pozwala moja suwmkarka.