Modelarstwo z pasją

Hey, Hi, Hello,

WItam wszystkich. Na poczatek zajawka w formacie *.wmv, potem fotoreportaż.
Model jest już na ukończeniu, kosmetyka czyli brudzing, zdraping, którego niewiele bo to protoptyp.
No i oczywiście czekam na opinie naczelnego Focke-wulf-ofila RP. :-)

pozdrawiam fanatyków luftwaffe :-)

Bond napisał(a):Na poczatek zajawka w formacie *.wmv

Robienie filmu o czymś, co się nie rusza, nie mówi i w ogóle nic nie robi, nie ma sensu. Mogłeś chociaż dodać swój komentarz w tle. Model wydaje się fajny, ale jestem za właściwszym doborem sposobu prezentacji.

Nareszcie coś ciekawego na forum, ale faktycznie film to nie najlepsze rozwiązanie, zanim się przyjrzysz, już jest zmiana kadru

Jak tylko dorwę model ,który się rzusza od razu dodam komentarz.
Słowo.
A co twojego postu Piotr - teaser is teaser.
As always.

Bond napisał(a):Na poczatek zajawka w formacie *.wmv, potem fotoreportaż.

Ha, kłamstwo- to wcale nie wmv, tylko flv...
Zgadzam się z przedmówcami, że taka prezentacja lekko bez sensu jest- prawie nic nie widać. Pozostaje czekać na obiecane zdjęcia.

Bond napisał(a):teaser is teaser

Don't tease, just show off!

Darek, wstaw proszę jakieś klasyczne zdjęcia modelu bo Kanguruh to temat wybitnie smakowy (jakby powiedział Czesław) i jestem bardzo ciekaw co Ci wyszło.
Chciałbym też mieć taki model...

To Bonda nie ubili ? Też czekam na zdjęcia tym bardziej, że zauważalnie spadły Darku Twoje moce przerobowe.
Kuba aktualnie na Allegro dzisiaj się kończy aukcja Me-309 tej samej firmy w jedynie słusznej skali i to jak na razie za niewielkie pieniądze.

Me 309 to jeszcze przeboleję, akurat doszedłem do jedynie słusznego wniosku, że mam za dużo pudeł i wprowadziłem Wielką Wyprz (swoją drogą, jak ktoś szuka czegoś to może akurat mam i się rozstanę? ) ale Kangura to chciałem mieć od zawsze więc tego cudaka bym sobie nie odmówił

A jak to Kubo zdiagnozowałeś (ten nadmiar pudeł) ? Bo podejrzewam że też mam za dużo ale pewien nie jestem więc co i raz dokupuję aby nabrać pewności

Diagnoza jest prosta - najważniejszy jest stosunek. Stosunek ilości modeli zaczętych/rozbabranych do skończonych oraz wpływ jeszcze nierozbabranych na ilość rozbabranych
Zwyczajnie zamiast dopieścić jakiś model wyciągam kolejny z szafy, bo akurat tak mi się chce...

Wielka Wyprz ruszyła

Kuba Plewka napisał(a):Darek, wstaw proszę jakieś klasyczne zdjęcia modelu bo Kanguruh to temat wybitnie smakowy (jakby powiedział Czesław) i jestem bardzo ciekaw co Ci wyszło.
Chciałbym też mieć taki model...

Jakubie,

Fot mam mnóstwo, rzekłbym całe archiwum X, ale musze je przewymiarować i zapodam na forum, tylko jeszcze dzień , dwa.
A model omówię szczegółowo, powiem tyko tyle, że kupując go w firmowym sklepie MPM w kraju braci naszych piwem płynącym , miałem trudny wybór bo był tam jeszcze jeden model PLanet MOdels Fw-190 w wersji prototypowej, a także mnóstwo innych ,ślinotok wywołujących na mych otwartych z wrażenia ustach i nozdrzach, ale model pomimo wielu baboli polecam bo po pokryciu werniksem ostatecznym i przyznaniu mu brudzingu wywołuje u mnie ukontentowanie nieopisane. A swoją drogą Jakubie dziwię się iż jako naczelny Focke-wulf-ofil kraju i znawca foczek jeszcze tego cuda w swych magazynach nie posiadasz

Mariusz Jarzyna ze Szczec napisał(a):To Bonda nie ubili ? Też czekam na zdjęcia tym bardziej, że zauważalnie spadły Darku Twoje moce przerobowe.
Kuba aktualnie na Allegro dzisiaj się kończy aukcja Me-309 tej samej firmy w jedynie słusznej skali i to jak na razie za niewielkie pieniądze.

Jeszcze mnie nie ubili od czasu jak wyrwałem tą laskę z Ukrainy i spaliliśmy pewien hotel na pustyni:) , ale poważnie to moje moce przerobowe spadły bo zmienialem pracę i musiałem odreagować sącząc Martini z lodem i cytryną, ale Kanguru skończyłem , i zabrałem się za bocianka z Tamiyi, silniczek już sklejony, zabieram się za kokpit a blach mam do niego że aż głowa boli, blachy pochodzą również od naszych braci z kraju piwem płynącego. Powiem tylko dla zaostrzenia apetytu, że Tamiya postarała się za to Eduard bo o nim mowa mógł zajrzeć w monografie i przerobić jeszcze kilka detali , ja to dorabiam tak jak w moim poprzednim katorżniczym Strochu z Revell-a jeśli ktoś pamięta.
Zresztą"..bociek co przycupnął na przyjaznej mazurskiej chacie, bursztynowy świerzop .." itd to wyszystko motywuje mnie do wytężonej pracy i zwiększonych mocy przerobowych. Wystawa się zbliża w pobliskim rycerskim grodzie już w Maju i mam nadzieję,że go wystawię w towarzystwie zacnego general feldmarschal Erwina.

Kuba Plewka napisał(a):....Diagnoza jest prosta - najważniejszy jest stosunek. Stosunek ilości modeli zaczętych/rozbabranych do skończonych oraz wpływ jeszcze nierozbabranych na ilość rozbabranych ...

Zgadzam się - najważniejszy jest stosunek
A zapodam wam jakieś foty, a co tam , foty nie obejmują skończonego modelu.Jak zawsze teaser, not final product

O modelu powiem , że na uwagę zasługuje to :
-że jest jedyny w tej skali,
-że ma wspaniale oddane linie podziału i subtelne nitowanie - przy złączeniu połówek kadłuba trzeba je odtworzyć(modelarski orgazm ),
- kabinka vacu jest spie... brak wyraźnej linii dolnej,
- kołpak śmigła jest za krótki,
- golenie podwozia mają już przewody odlane hamulcowe,
- tylna goleń jest precyzyjnie odlana ale wnęka to porażka bo jej nie ma ,
- wlot powietrza w czerpni niedpracowany - musiałem wsporniki i siatkę sam dorabiać,
- kokpit może być, ale za mało precyzyjny,
- skrzydła mają spadek na końcówkach a nie wznios, ale można to przerobić,
- połówki kadłuba z żywicy za mało symetryczne trzeba szlifować i nitować, dorabiać linie wgłębne,
- kamo- malowanie domniemane, ale dzięki fotom Jakuba z jego przepastnych archiwów udało się co nieco zdziałać,

Ogólniemodel w połączeniu cyjanopanem sklejało się na luzie , ale doświadczenie procentuje i następny będzie lepszy , ten oceniam na 4(-).

pozdrawiam















wkrótce skończonego modelu ryciny zapodam