Modelarstwo z pasją

Tak, więc niech wielobarwność Trójprzymierza weźmie górę na monotonią barw Ententy!
Jako, że Edek proponuje podwójne uderzenie, tak muszę temu sprostać i wystrugać 2 modele
In box:
2 x takie coś


i jeszcze dali to:


Postaram się wykonać w pierwszej kolejności zielono-ogoniastego Pfalza z Jasta 5, nie przewalając i tak długiego terminu zabawy.

Niewyraźne zdjęcie tego egzemplarza znajduje się podobno w publikacji Jasta 5 Albatros Publications, więc w pierwszej kolejności muszę zdobyć to zdjęcie.

Co do drugiego modelu, to nie podjąłem jeszcze ostatecznej decyzji.

Jest i trzeci najpiękniejszy myśliwiec cesarstwa będę patrzał może się czegoś nauczę

Pozdrawiam

OOO fajnie, że go robisz! A drugi będzie w którym malowaniu?

Głosuję za czarnym Josefa Jacobsa

Ja bym robił czarnego ale Carla Dageloffa cały czarny był - nie tak jak często go pokazują srebrno- czarny.

Cieszę się, że dołączyłeś do eskadry.
Mnie też pociągają kolorowe samoloty państw centralnych i dlatego większość moich szmatopłatów to niemieckie.

Adam.

xmald napisał(a):Ja bym robił czarnego ale Carla Dageloffa cały czarny był - nie tak jak często go pokazują srebrno- czarny.

święte słowa, podejrzałem zdjęcia na WNW i chyba skłaniam się ku temu.
A tym czasem w pierwszej kolejności silniki. Waloryzacja objęła, sprężynki i kabelki zapłonowe
Z cienkiego drucika zrobiłem sprężynki, które postanowiłem poprzycinać i zamontować w silniczku.

Nie będę wspominał ile sprężynek podróżowało po pokoju w różnych kierunkach. No nic, jest ile jest pozostaje lekka obróbka plastiku i malowanie.Po przymiarkach wygląda tak:





Pozostaje lekka obróbka plastiku i malowanie.
c.d.n

No fajnie ten twój Mercedes wygląda! Sprężynki jak to sprężynki lubią się wysprężynkować w kierunku dywanowego potwora.
Czasami mam wrażenie, że takie małe elementy pożera Wielki Niewidzialny Latający Potwór Spaghetti ale to tylko moje wrażenie... (http://kosciol-spaghetti.pl/)
A dlaczego malowanie Degelowa? Bo mi się podoba i pewnie Tobie również (właśnie zobaczyłem, że źle napisałem jego nazwisko wcześniej... )

Super.. nareszcie i ja mogę coś ładnego obejrzeć.
Będę podglądał bo silnik który będę robił do Farmana (jeno ciut mniejszy) jest bardzo podobny. Ściągnęli jedni z drugich czy też już wtedy chińska masówka zalewała wszystkie rynki ?

Super ten Mercedes wygląda, czekam na malowanko

Może pokusiłbyś się o wycięcie panelu dostępowego do silnika, żeby był lepiej widoczny?

Pozdrawiam

jędrek napisał(a):Super.. nareszcie i ja mogę coś ładnego obejrzeć.
Będę podglądał bo silnik który będę robił do Farmana (jeno ciut mniejszy) jest bardzo podobny. Ściągnęli jedni z drugich czy też już wtedy chińska masówka zalewała wszystkie rynki ?

Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku gwiazdowego Oberursela który praktycznie był kopią francuskiego Le Rhone

A ja mam pytanie, które mi chyba od roku po głowie chodzi i gdy widzę Twoje wątki, to mi spokoju nie daje. Tylko Ty Dude możesz znać odpowiedź (bo jeśli nie Ty, to kto?). Jaki jest tytuł piosenki, której słucha koleś jadąc samochodem z parkingu policyjnego, paląc jointa i pijąc piwo (wtedy, gdy przywalił w słup - masz to w avatarze)? Creedance'ów to piosenka, ale tytułu namierzyć nie mogę. Na ścieżce z Big Lebowskiego tylko jej brakuje.
Nijak się ma to do wątku z pfalzem... może pilot też by jej słuchał (gdyby żył jeszcze w latach 80)?
Dzięki i pozdrawiam, Łukasz

lukaszlaskowski napisał(a):Jaki jest tytuł piosenki, której słucha koleś jadąc samochodem z parkingu policyjnego, paląc jointa i pijąc piwo (wtedy, gdy przywalił w słup - masz to w avatarze)? Creedance'ów to piosenka, ale tytułu namierzyć nie mogę. Na ścieżce z Big Lebowskiego tylko jej brakuje.
Nijak się ma to do wątku z pfalzem... może pilot też by jej słuchał (gdyby żył jeszcze w latach 80)?

hehe..moze chodzi o Lookin' Out My Back Door...mam w glowie tą scene jedzie, pali, słucha i wali ręką w poddasze swojego pięknego auta w kolorze rdzawym...dude, dude, dude lookin' Out My Back Door...joincik spada mu w krocze i wali w słup..ach ten Jeff. piękna rola..
pozdrawiam
D

Jadę dalej..
Silniki gotowe.




Coś mnie podkusiło, żeby wykonać wręgi w komorze silnika, chociaż szczerze nie wiem, jakie to ma znaczenie skoro pewnie nie będzie ich widać…
No nic uparłem się i wystrugałem dla jednego egzemplarza, którego pozbawię również okaptowania silnika od strony kolektora.

Coś tam pękło po drodze, ale dopieszczę je jeszcze .
Jak to często bywa w pracach nad modelem pierwszowojennym pojawia się problem prawidłowej interpretacji wykonania elementów konstrukcyjnych. Właśnie osiągnąłem taki stan rzeczy.
Na Aerodromie sugerują wykończenie wnętrza kokpitu w silbergrau, jednak, jako że nie ma twardych dowodów pojawia się też koncepcja pozostawienia gołej sklejki jak w Albatrosach. Aby było sprawiedliwie jeden będzie miał sklejkę, a drugi nie.
1 faza – baza po całości.




cd.n.

Jest moc !
Silniki jak żywe