Modelarstwo z pasją

Witam wszystkich.
Chciałem na bieżąco przedstawiać wam relację z budowy znanego śmigłowca HH-60 Seahawk, ale w mało popularnej wersji czyli Jayhawk - U.S. Cost Guard. Jest ona na tyle mało popularna że nie występuje na Polskim rynku , lub ja nigdzie nie znalazłem, ten model w skali 1:48. W skali 1:72 jest do kupienia bez problemu, jednak miałem okazje budować Seahawk-a 1:48 i bardzo przypadł mi do gustu.
Bazą do budowy będzie Seahawk od italeri

a ma powstać coś takiego

Ciekawością i utrudnieniem jest to że nigdzie nie można dostać elementów do tej wersji, dlatego będzie trochę przeróbek jak dodatkowe zbiorniki na paliwo, wraz z mocowaniami, wnętrze z wyposażeniem (kosz ratunkowy), i najważniejsze - kalki.

W oczekiwaniu na dostawę śmigłowca do budowy, zacząłem wykonywanie elementów których nie ma w Seahawku, oraz wyposażenia wnętrza i załogi.

Świetnie te drobiazgi wyglądają - zapowiada się niezły warsztat - z przyjemnością będę zaglądał!

Kolejny element to fotele załogi

zabudowa kabiny

Witam, oglądam z zainteresowaniem Twój wątek, mało tu na Forum wiatraków, a szczególnie w tak atrakcyjnym malowaniu

Ładnie to wszystko się prezentuje, mam tylko jedno małe ale- na zdjęciu nie widać dokładnie, ale czy załoganci mają przewód od radia przymocowany do mikrofonów? Powinien chyba iść do hełmu tak jak tu:



Pozdrawiam

Pierwsze próby z drukowaniem kalek, i jestem mile zaskoczony

Świetna kontynuacja - dawaj dalej!

Kokpit z załogą

Wersją która robi za bazę (Seahawk) ma inne wyloty silników oraz nie ma radaru na nosie




i jak to mawiają blacharze samochodowi "szpachla, szpachla i jeszcze raz szpachla"

Tematyka zdecydowanie nie moja, ale do wiatraków mam zdecydowanie większy sentyment niż na przykład do odkurzaczy...
Podoba mi się twoje podejście do tematu. Postawiłeś sobie jasny cel i dążysz do niego bardzo konsekwentnie. Dyrdymałki w kabinie wyglądają bardzo dobrze!
Mam jedno pytanie odnośnie kalek bo sam stoję przed dylematem drukować kalki czy próbować z szablonami; mianowicie drukowałeś je laserówką czy atramentówką? Pytanie nasuwa się dlatego, że wyszły tak jak napisałeś elegancko...

Też sceptycznie podchodziłem do drukowania kalek, ale nie miałem wyboru, bo tej wersji w tej skali w Polsce nie da się kupić, a co się z tym wiążę żadnych elementów do tej wersji również, a kalki to dość istotny element. Zdecydowałem się na druk atramentowy, bo wychodzi to dużo dokładniej niż na laserze, szczególnie drobne napisy. Robiłem próby porównawcze na laserze i na atramencie i widać różnicę. Ja zrobiłem szablon kalek, na wzór oryginałów ze skali 1:72 i wydrukowałem, teraz tylko muszę wszystko dokładnie powycinać i będzie można nanosić na model.

A tak wygląda szablon

pierwsze zdjęcia z malowania i kalek - tak na szybko