Modelarstwo z pasją

No to czas spróbować. Nie wiem czy uda mi się zmieścić w czasie (tak wiem, mam na to 4 miesiące, ale czasu na modelarstwo mam bardzo mało). Co z tego wyjdzie okaże się w maju.
Startuję ze świetnym modelem A6M3 Model 32 japońskiej firmy Tamiya. Zastanawiałem się jeszcze nad A6M2b ale te krótsze skrzydła wygrały. Malowanie będzie jedne z pudełkowych (są trzy - dwa szare i jedno zielono-szare).
Chyba tyle. Poniżej zdjęcie - części jeszcze w woreczkach.


Pozdrawiam

Dominik

Dziś jedynie raport słowny. Jutro postaram się wrzucić zdjęcia z "postępu" prac. Oto lista co zrobiłem do tej pory z Reisenem 32:
- wywiercone otwory w fotelu pilota
- przyklejone wyposażenie kokpitu na burtach
- przyklejona tablica przyrządów do ścianki z odwzorowaniem magazynków na amunicję
- sklejone skrzydła
- sklejona wręga z ramą fotela

Wszystkie te prace wykonałem w chwilach przerwy w trakcie pracy. Mam cichą nadzieję, że uda mi się coś porobić w najbliższy weekend, ale w związku z remontem szanse oceniam na nikłe.

Pozdrawiam.

Oto zdjęcia. Od poprzedniego wpisu udało mi się dorwać do aerografu i nałożyć podstawowe kolory (Mitsubishi Cockpit Green oraz Metallic Blue) Nie jest to oczywiście koniec prac nad kokpitem. W najbliższym czasie dołożę zegary (kalka, ładnie się układają - testowałem na A6M5), trochę czerni, trochę innych barw plus odrobina aluminium suchym pędzlem. Trochę łosia poprawię gdyż mi się porozlewał za bardzo.






To tyle na teraz. Mam nadzieję, że jeszcze w lutym uda mi się zamknąć kadłub i wkleić skrzydła.

Zdrówko

Zachęcam do zakupu , przynajmniej edkowego zooma . Koszt niewielki a zdecydowanie podniesie wygląd wnętrza.

Na razie pozostanę z tym co Tamiya dała. Może kiedyś na próbę użyję jakieś blaszki. Dziękuję jednak za sugestię.

Mały "apdejt". Znalazłem wczoraj chwile czasu wieczorem i trochę pomalowałem i pokleiłem.





W ten weekend nie będę maił zbytnio czasu na modelowanie, ale może w tygodniu coś się uda.

Ostatnio znów udało mi się znaleźć chwilę czasu i coś tam podłubałem.
Dokleiłem stateczniki i celownik.


Na spodzie, na łączeniu skrzydeł i kadłuba była szpara.

Na szczęście niewielka, ale w A6M5 takowej nie ma. Poniżej porównanie obydwu Reisenów

W ruch poszła płytka Evergreena. Musiałem ją pocienić by wypełnić lukę.

Z ostatecznego efektu jestem bardzo zadowolony. Będę musiał jeszcze trochę oszlifować i wypolerować miejsce wypełnienia.


To na tyle. Mam nadzieję, że niedługo uda mi się coś podłubac. Teraz czas na drobnicę.

Ciekawe z tą szparą pod spodem. W moim 32 też była, ale że nie ma jej w 52-ce??? To zaiste przedziwne.... Nie wiem czy przypadkiem te płytki Evergreena nie będą widoczne przez kokpit? Tam za fotelem jest dość duży odstęp...

ps. moja 21-ka z książką w końcu dotarła, a z nimi jeszcze 22-ka.....mam komplet

Zegeye,

Jak przeczytałem Twój post od razu poleciałem zobaczyć czy widać te Evergreeny. Na szczęście tylko pod pewnym kątem. I do tego trzeba się przyjrzeć. Mnie zdziwiła ta szpara (po bezproblemowej 52). Mam nadzieję, że uda mi się coś podłubać w tygodniu, choć wątpię.
Tez mam komplet (w tym 3 x 21, 1 x 22 i 1 x 52 niesklejone). Pewnie jeszcze coś kupię.

Jak idą zerówki? Może moja cię zdopinguje.... albo już masz skończone? (jeśli ci przeszkadza moje zdjęcie to napisz a usunę je)

zegeye napisał(a):Jak idą zerówki?

Jak krew z nosa. Mało czasu na modelowanie mam (prawie zero). Ale mam nadzieję, że do końca maja się wyrobię. A Twoja Zerówka wygląda rewelacyjnie. I nie musisz się przejmować - jak masz jakieś fajne fotki wrzucaj swobodnie.

Dominik napisał(a):Jak krew z nosa. Mało czasu na modelowanie mam (prawie zero). Ale mam nadzieję, że do końca maja się wyrobię. A Twoja Zerówka wygląda rewelacyjnie. I nie musisz się przejmować - jak masz jakieś fajne fotki wrzucaj swobodnie.

Kibicuję. Zbychu pokaż więcej zdjęć , tylko uważaj na tło . Zaraz zleci się zgraja i będą się czepiać.

Na dzisiaj raport słowny. Zdjęcia zrobię jutro by pokazać na jakim jestem etapie (jeśli pozwoli na to czas i pogoda).
Przede wszystkim w końcu nałożyłem podkład i priszejding. Pomalowałem także osłonę silnika i zalałem szpachlówką ślady po wypychaczach (wciąż nie potrafię zrozumieć jak można je dawać w tak widocznych miejscach. Pomalowałem też koła i golenie podwozia.
Dowiedziałem się też czegoś co bardzo ułatwi mi proces malowania. Otóż wszystko będzie w jednym kolorze (kadłub, osłony podwozia, wnęki podwozia). Muszę za to jeszcze raz pomalować śmigło. Otóż przeczytałem, że tylna część łopat śmigła była malowana tym samym (brązowym) kolorem co w późniejszym czasie całe śmigła (Gunze nazwał ten kolor Propeller Color ) a nie czarnym. Wcześniej pomalowałem śmigło według dotychczasowej "mody". Nie chce mi się teraz na szybko zmywać, dlatego wezmę z któreś Zerówki 21 i maznę na nowo (a obecne zmyję w późniejszym czasie i użyję kiedyś tam ponownie).
Plan na jutro: zrobić mieszankę RLM02 i Hempa i nałożyć na kadłub. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Obiecane zdjęcia:




Kolejny apdejt nie wiem kiedy. Koszmarnie brakuje mi czasu na modelowanie. No i raczej nie zdążę.