Strona 1 z 1

Nakajima Ki-43 II Hayabusa - Hasegawa 1:48

PostNapisane: wtorek, 31 marca 2009, 22:07
przez PiotrS
W projekcie cisza i spokój, oprócz Gienka wszyscy się gdzieś pochowali więc wrzucę swoje wypociny. Model dość dobrze znany więc nie będę się specjalnie rozpisywał o tym co można znaleźć w pudełku. Z dodatków zamierzam wykorzystać blaszkę Parta i maski montexu. Zdjęć kokpitu nie będzie... bo gdzieś mi je wcięło, najprawdopodobniej przypadkowo skasowałem. Później spróbuję jeszcze obfocić to co widać po sklejeniu kadłuba ale w przypadku tego samolotu widać naprawdę niewiele.

Obrazek
Jak widać powycinałem powierzchnie sterowe. Zostawiam natomiast pudełkowe osłony goleni podwozia, to co dał part niestety pochodzi z Ki-43 I. Ogólnie niezbyt jestem zadowolony z dokonań parta, część elementów zwyczajnie za duża lub niepasująca :?
Nitowanie wyszło mi już odrobinę lepiej niż w Beau ale i tak część linii idzie zygzakiem, kupiłem nitowadło trumpka może będzie bardziej stabilne niż moja samoróbka.
Obrazek
Obrazek
Silnik we wstępnej fazie obróbki, to co widać na drugiej gwieździe to elementy z blaszki, słabo to wygląda wywalę i zrobię z drutu. Planuję też dołożyć okablowanie. Niestety Hase nie wysiliła się w temacie silnika, detale marne (zwłaszcza jak się porówna z tym co dają w 1/32 ;o) ).
Tyle marudzenia na dziś, teraz w planach poprawki nitowania, mała polerka i zabieram się za malowanie. W pierwszym rzucie czarny a potem duraluminium Alclada.

Re: Nakajima Ki-43 II Hayabusa - Hasegawa 1:48

PostNapisane: czwartek, 16 kwietnia 2009, 22:32
przez PiotrS
Mała aktualizacja. Całość pomalowana duraluminium Alclada, znaki malowane od masek montexu. Tydzień roboty przy maskowaniu kolejnych fragmentów ale wyszło całkiem całkiem. Teraz najciekawsze czyli ponowne zamaskowanie wszystkiego i orgia maleńkich zielonych plamek. Jeszcze nie wiem czy będę malował wszystko z ręki czy jednak wytnę jakieś szablony, żadna metoda nie wydaje się wystarczająco dobra...

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Nakajima Ki-43 II Hayabusa - Hasegawa 1:48

PostNapisane: piątek, 17 kwietnia 2009, 14:10
przez Aleksander
Piotrze - zapowiada się całkiem interesująco - Alclad pięknie położony - nie odrywał się razem z maskami ? Pytam, bo szukam czegoś trwalszego od Mr.Colora.

Re: Nakajima Ki-43 II Hayabusa - Hasegawa 1:48

PostNapisane: piątek, 17 kwietnia 2009, 14:22
przez PiotrS
Aleksander napisał(a):Alclad pięknie położony - nie odrywał się razem z maskami ?

To moje drugie podejście do Alclada i tym razem jestem naprawdę zadowolony. Nic nie odlazło choć byłem dosyć ostrożny, taśmę przed przyklejeniem osłabiałem i używałem też w dużych ilościach maskolu. Mimo wszystko podejrzewam że tajemnicą sukcesu jest podkład - najpierw całość surfacerem a na to błyszczący czarny Agamy. W kategorii odporność mechaniczna żadne inne farby których używałem nawet nie zbliżają się do Agam. Szkoda że można je kupić tylko w jadarze.

Re: Nakajima Ki-43 II Hayabusa - Hasegawa 1:48

PostNapisane: piątek, 17 kwietnia 2009, 17:00
przez RAV
Aleksander napisał(a):szukam czegoś trwalszego od Mr.Colora.

Gunze Super Metallic.

Re: Nakajima Ki-43 II Hayabusa - Hasegawa 1:48

PostNapisane: piątek, 17 kwietnia 2009, 18:40
przez Jaho63
No fakt, Alclad wygląda świetnie. Sam dopiero pierwszy raz będę z nimi eksperymentować. Choć w przypadku mojego Oscarka to jeszcze się waham, kamuflaż cały zielony, może tylko spróbuję go zrobić odrapany ("podczytuję" tu na forum Waszych porad odnośnie malowania na soli - spróbuję). Od pewnego czasu stosuję szablony gdzie się tylko da, ale jak widzę też Ci "wystrzępiło" krawędzie. Tu dość ważna jest i folia (ja stosuje najcieńszy oracal - jedynie przy skomplikowanych kształtach trzeba stosować grubszy), ale też i farba, sam staram się usuwać folię, kiedy farba jeszcze nie do końca wyschnie, niestety na to nie ma gwarantowanych sposobów.

Re: Nakajima Ki-43 II Hayabusa - Hasegawa 1:48

PostNapisane: sobota, 18 kwietnia 2009, 13:01
przez PiotrS
Maskowanie plamek jakoś mi nie wychodziło więc wczoraj strzeliłem piwko na odwagę i pojechałem całość z ręki. Nie wyszło nawet najgorzej choć na zdjęciach bardzo widoczny jest efekt różnic w kolorze między środkiem a krawędziami plam. Spróbuję się tego pozbyć pokrywając calość sealerem do metalizerów. Na przyszłość muszę mądrzej wybierać malowania - w tym wypadku nakład pracy duży a z każdym krokiem wygląda to gorzej ;o)
Obrazek
Obrazek