SNCAO Vautour IIB - FonderieMiniatures 1/48
Przyszedł czas na piękny dla mnie ale trudny model. Produkt bardzo "short" run, czyli jest gorzej niż u Czechów z grupy MPM i CA. Niestety samolot tak fajny że nie ma zlituj, będziem walczyć
Na plus:
fajne żywice które trafiły mi się dobrze odlane i nieuszkodzone, fajna blacha, wklęsłe i niezanikające linie podziałowe oraz (mam nadzieję) nierozpadające się kalki.
Na minus:
powierzchnia - masakra, cały model trzeba przeszlifować - każdy najmniejszy dups (model wygląda jak Novos z totalnie zjechanych form) , fajne żywice kompletnie nie pasują do plastiku (zwłaszcza wstawienie komór podwozia będzie wyzwaniem), oszklenie vacu najgorsze jakie widziałem , metal który ma tragiczne nadlewki.
Na razie ręka mi odpada i szlifuję, jak mi starczy cierpliwości to wyrżnę kadłub i zrobię otwarte hample. Model ma żywice do ich wnętrza ale trzeba sobie wyciąć dziury w kadłubie.
Planowane kamo - czyli ulubieni Izraelczycy:

Widok powierzchni (z prawej po szlifowaniu)

Duże elementy po szlifowaniu:

Reszta detali:




Na plus:
fajne żywice które trafiły mi się dobrze odlane i nieuszkodzone, fajna blacha, wklęsłe i niezanikające linie podziałowe oraz (mam nadzieję) nierozpadające się kalki.
Na minus:
powierzchnia - masakra, cały model trzeba przeszlifować - każdy najmniejszy dups (model wygląda jak Novos z totalnie zjechanych form) , fajne żywice kompletnie nie pasują do plastiku (zwłaszcza wstawienie komór podwozia będzie wyzwaniem), oszklenie vacu najgorsze jakie widziałem , metal który ma tragiczne nadlewki.
Na razie ręka mi odpada i szlifuję, jak mi starczy cierpliwości to wyrżnę kadłub i zrobię otwarte hample. Model ma żywice do ich wnętrza ale trzeba sobie wyciąć dziury w kadłubie.
Planowane kamo - czyli ulubieni Izraelczycy:

Widok powierzchni (z prawej po szlifowaniu)

Duże elementy po szlifowaniu:

Reszta detali:





















