Modelarstwo z pasją

Witam.
Długo byłem tylko biernym użytkownikom forum ponieważ ubiegły rok miałem nieco zajęty, bo to i kupno i remont domu i przeprowadzka i nowa praca, że już o takim drobiazgu jak zmiana stanu cywilnego nie warto wspominać, więc na modelarstwo czasu zabrakło.
Teraz postanowiłem wrócić do klejenia a widząc, że jest konkurs o tak pięknej tematyce nie mogłem się oprzeć przed wystartowaniem.

Mam zamiar zbudować takie coś:


Nie posiadam wprawdzie instrukcji montażu w postaci Windsock Datafile 96 ale jest sporo zdjęć egzemplarzy muzealnych więc mam nadzieję, że jakoś sobie poradzę.

Zgodnie z tradycją najpierw in box, by to był gdybym do jakiegoś pudła poniższe materiały włożył.


Na razie nie ma czego pokazywać bo to dopiero początek budowy płatów, a założenie tematu już na tym etapie ma cel auto motywacyjny, no ale jak już zacząłem to pokazuję.

No to ja zasiadam w pierwszym rzędzie, zapinam mocno pasy i poprawiam gogle bo będzie się działo!
Wielki szacun za budowę od podstaw. Samolot jest piękny.

No to następny patyczak
Fajnie nigdy dosyć ciekawych konstrukcji z początku wojny .
A i niedawno patrzyłem relacje z jego budowy na jakimś zachodnim forum , a jak byś się za bardzo nie spieszył to i plany się znajdą

No to się będzie działo! Jedno z moich modelarskich marzeń będziesz robił a ja sobie z wielką przyjemnością popatrzę! Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś wrócisz do budowy Caudrona G.III.
Oj ciesze się z twojego come backu bardzo! No i gratulacje: nowej żony i nowego domu

xmald napisał(a):Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś wrócisz do budowy Caudrona G.III.

Do G.III na pewno wrócę, aczkolwiek podczas przeprowadzki model doznał pewnych uszkodzeń.

xmald napisał(a):No i gratulacje: nowej żony

Co do żony to jest akurat odwrotnie, chociaż gratulacje są jak najbardziej zasłużone, bo to był naprawdę piękny rozwód.

Wybacz waszmość nietakt...
Pamiętając twoje Airco, które w sumie spowodowało, że znowu zabrałem się za modelarstwo i to jak wyglądały twoje prace nad G.III sądzę, że przed nami modelarska uczta i faworyt do wygranej w tym konkursie!

Jak ktoś mądry kiedyś powiedział: ''U modelarza liczą się: zmysł techniczny, zdolności manualne, obfitość wolnego czasu, cierpliwość oraz wyrozumiała żona, ewentualnie jej brak".
Masz chyba wszytko, czego potrzeba

PS. Modelarza nic nie zraża

O oo oooo!! Ach ech uch..! No nareszcie jest kolega jambus, moc napędowa również i mojego powrotu do modelarstwa i ulokowania się w WWI...i to jeszcze z takim zamysłem na budowe!!
Ciekaw jestem tego projektu bardzo. Prosze o dużo zdjęć, tekstu i upów
Kibicuje gorąco
D

Bardzo fajne, bardzo ambitne, będę podglądał z nadzieją że czegoś się nauczę, chociaż 72-ki nie zdradzę. Powodzenia

Pięknie się zapowiada.
Będę tu zaglądał.

Adam.

Andrzej Godlewski napisał(a):a jak byś się za bardzo nie spieszył to i plany się znajdą

Jakby się znalazły byłbym bardzo wdzięczny.
Mam wprawdzie jakieś rysunki niewiadomego pochodzenia i autorstwa, lecz przesadnie wiarygodne to one nie są.

xmald napisał(a)::oops: Wybacz waszmość nietakt...

Nie mam czego wybaczać. Nie wyraziłem się precyzyjnie więc i pomyłka była naturalna.

A w budowie krok do przodu.

Witam.
Zacząłem doklejanie charakterystycznych dla konstrukcji Caudrona „żeberek”.
A ponieważ kolega DUDE nieopatrznie (nie zważając na konsekwencje) napisał,

DUDE napisał(a):Prosze o dużo zdjęć, tekstu i upów

więc pstryknąłem i pokazuję.

Nie wiem jak to robicie Panowie, że z hipsu takie cuda wyprawiacie....kontruktorzy w miniaturze.
To jakiś dobry film jest, gdzie klatki się zmieniają i z niczego powstaje oczekiwana bryła w odpowiednich proporcjach, odłaniana krok po kroku.
Nie wiem..nie wiem..idę to przemyśleć
D

Zawsze mnie zastanawia jak wyciąć coś takiego i zachować powtarzalność elementów, kształtów i proporcji na całym elemencie. Możesz zdradzić jak to robisz? Ja nigdy nie potrafiłem wyciąć dwóch identycznych elementów

Panzer napisał(a):Możesz zdradzić jak to robisz? Ja nigdy nie potrafiłem wyciąć dwóch identycznych elementów

Nie wiem czy dobrze rozumiem, że chodzi o te żeberka o pół kołowym przekroju.
Jeżeli tak to najprościej kupić gotowe o odpowiednim rozmiarze i po kłopocie.
Ale można też poradzić sobie w inny sposób.

W kawałku blaszki wywierciłem otwór o średnicy 0,5mm, a następnie odciąłem końcówkę blaszki dokładnie przez środek owego otworu.



Teraz wystarczyło wziąć kawałek płytki plastikowej o grubości takiej jak średnica otworu, czyli 0,5mm przejechać kilka razy wycięciem w blaszce po krawędzi i miałem pożądany kształt.


Po odcięciu wyprofilowanej krawędzi na grubość 0,25mm otrzymuję element o potrzebnym przekroju.


Jak widać metoda chałupnicza ale powtarzalność kształtu jest.

Dodam jeszcze, że podobnym „urządzeniem” bardzo łatwo jest „wytoczyć” koła a właściwie oponki do kół.

DUDE napisał(a):Nie wiem..nie wiem..idę to przemyśleć

Nie ma nad czym myśleć, trzeba spróbować.