Modelarstwo z pasją

Witam .
Przystępuję do konkursu z modelem Dromadera . Model dobrze znany wszystkim bo powstawał na tym forum . Chcialbym go troszkę podrasować tzn. będzie oklejony folią alu i jak Bóg da to odtworzę nitowanie i wszelkie śruby .





Mały inbox;


i zdjęcie z gazetą , jest to gazeta z "epoki " . Czy ktoś pamięta jeszcze takie wydanie ?

Zbyszek

W końcu jakiś normalny samolot w konkursie
Co do ''SP'' to pierwszy numer kupiłem w 1976 roku w Karpaczu - płachta jak stara ''Polityka"
Kibicuję!

Super - bardzo ciekawy temat. Pacze i kibicuję.

A i ja Zbyszek chętnie popatrzę bo sam model jak i samolot bardzo ciekawy!

No, no... Super temat, a Dromader to ciekawa konstrukcja. Zaglądam

Pytanie , czy wątek będzie kontynuowany, bo na razie cisza... a byłoby ciekawie pooglądać Dromadera w budowie !

nie ukrywam iz ciekaw jestem efektów

Panowie dajcie mi proszę jeszcze parę dni .! Kończę remont chaty i biorę się za model . W między czasie gdzieś między gipsowaniem , szlifowaniem a machaniem wałkiem z farbą oddzieliłem części od ramek wlewowych , masakra ! Wyszlifowałem skrzydła z wszystkiego co się na nich znajdowało na gładko , zakupiłem nity HGW i będę oklejał folią i nakładał HGW . Namierzyłem blaszki z śrubami motylkowymi do paneli na kadłubie , może jutro a właściwie dziśiaj troszkę podziałam .
Zbyszek

D..a ale se hobby wybrałem ...!!!!! A trzeba było znaczki zbierać .Walczę z silnikiem drugi dzień , makieta onego to pół produkt bo drugie pół trzeba samemu dorobić a z tego 3/4 do przeróbki bo bardzo uproszczone . W 48 by przeszło ale to bardzo razi w oczy .Mam czasami wrażenie że to inny samolot .Ale nie płaczemy , samo się nie zrobi . Rozwierciłem otwory w tablicach przyrządów a są trzy, kalki które są przewidziane do nich dam od spodu . Część podmienię na inne lepszej jakości .Wiele elementów jest bardzo pokrzywiona trza prostować , klapy , lotki , stery , drzwi kabiny i cały tył kadłuba . Moje skrzydła nie mają wzmocnień w postaci zatopionych w żywicy drutów a z tego co widziałem w innych odlewach to raczej było coś takiego .Chyba wyfrezuje rowki i zaleję druty ,boje się że z czasem i to krótkim opadną skrzydła .Szkoda że w dokumentacji do modelu nie ma zdjęć egzemplarza SP-ZUO którego składamy z niego . Analizując zdjęcia tylko kabiny widać już że każdy egzemplarz miał w kabinie co innego . No nie w 100% ale nieraz w 30-40 .W jednym są zegary na tablicy obok sztucznego horyzontu ,w drugim zamiast 4 są 2 a jeszcze w innym same zaślepki . Bądź mądry i pisz wiersze człowieku , wiem że czasem na lotniskach wkładano co było a jak nie było to była dziura , ale podstawowe musiały być , też tak robiłem tylko że nie w dromaderze . Forma kadłuba z której jest mój odlew była pęknięta od spodu , powstał próg ok 1mm ale tubka CA i papier ścierny załatwiły sprawę . Na wielu elementach całe stada dziur , słabo odpowietrzony odlew . Na skrzydłach to pół biedy ale ster kierunku niczym się nie różni od tego np. B-17 powracającego znad Berlina i mającego bliskie spotkanie 3 stopnia z FW-190 czy Me-109 chyba z 20 przestrzelin tzn. dziur i to na krawędzi spływu . Tu część zaleję ca a resztę przykryję folią alu. Wszystkie zaczepy sterów do zrobienia od nowa bo są odlane szczątkowo . Lubię taką rzeźnie tylko muszę skoczyć po nervosol i dalej do przodu . Zamówiłem już blaszkę z śrubami motylkowymi , po niedzieli będzie ale zanim je zamontuję na panelach wokół silnika muszę powyższego skończyć .
cdn.
Zbyszek

działaj działaj publika patrzy

Wtrącę swoje trzy grosze. Zacząłem ten model, obawiałem się mocno deformacji skrzydeł. Dlatego skleiłem cały płat, a w kadłubie przygotowałem na niego gniazdo.


Pasuje do kadłuba, w którym poprawiłem nierówne przetłoczenia kadłuba (zrobiłem od nowa):


W silniku gwiazdowym cylindry powinny być rozmieszczone równo, niestety w tym modelu tak nie jest. Nie miałem siły tego poprawiać, dodałem trochę detali.


Przygotowałem ściany kabiny, pasują do kadłuba.


Ja go niestety nie dokończę - poległem na nierównych powierzchniach sterowych. Imitacje przetłoczeń blachy są fatalne. Ręcznie tego nie poprawię, innej metody nie znam, zresztą nie mam serca do tego zestawu, choć samolot piękny. Zamieściłem zdjęcia, bo może skorzystasz z moich pomysłów. model jest trudny, a błędy geometryczne będą widoczne. Dopasowanie blaszek wiatrochronu to masakra. Ja to w miarę zrobiłem, ale po latach leżenia w pudełku w tym stanie żywica się zdeformowała i teraz już nie pasuje. Zdjęcie ukazuje jaki był plan przygotowania podzespołów, aby możliwe było osobne pomalowanie i w miarę bezbolesne złożenie w całość.

Niesamowita robota

Będę zaglądał, bo zapowiada się inaczej niż ja robiłem.
Wystarczy nawiercić otwory pod druty na 3/4 cm w skrzydle i przez cały kadłub
na wylot. Będzie trzymać, ostatnio wklejałem na Poksipol, rewelacja.