Modelarstwo z pasją

Czwarty rozpoczęty projekt...
Tym razem na celu "złożenia", podkreślam, złożenia, a nie zbudowania od podstaw połowy modelu. Kupiłem kiedyś modelik Iła od Eduarda w 1:72. Był to model z serii profipack, czyli dodana była mała blaszka i 7 el. żywicznych. Do tego sprzedawca dołożył duży arkusz blach Edzia i maski. Więc wziąłem się za robotę.

Elementy blaszane wzmocniłem średnio związaną żywicą odlewniczą, po związaniu usztywniła konstrukcję:


I tu troszkę blaszek:




Skleiłem płat na CA, kiepsko pasował ale jakoś go wyprowadziłem, użyłem także jako szpachlówki. Postanowiłem spróbować swoich sił w nitowaniu, koślawo wyszło ale lepsze to niż nic:


Wiec powoli wziąłem sie za kabinę:




I mała przymiareczka.


To wszystko co od wczoraj udało mi się zrobić, chcę jeszcze skończyć dziś kabinę pilota i strzelca.

Życzcie powodzenia z tym latadłem, strasznie mnie ono urzekło. Fajnie też jest wrócić do skali 1:72, chociaż na moment. Urocze maleństwo

Pięknie, pięknie :-)))
Uważaj, bo ten model ma dosyć toporną krawędź spływu skrzydła.
Pozdrawiam

Zapomniałem napisać. Wyskrobałem to od "wewnątrz" skalpelem jeszcze przed sklejeniem góry z dołem, więc jest cieniutka:) Bo wcześniej była tak gruba jak natarcie Ale dzięki za ostrzeżenie, dobrze, że mimo iż po czasie, nie było potrzebne

Cześć
Skleiłem kabinę do kupy i właśnie się maluje. Niestety jestem zmuszony użyć farbki ModelMaster, odzwyczaiłem się od nich, wiec trzymajcie kciuki



Eduard ciekawie postąpił dodając do zestawu kartkę ze zdjęciami oryginału, bardzo to pomocne:


Pzdr.

Cała bryła samolotu w kupie, wcześniej musiałem jednak namęczyć się z kokpitem. Podstawową trudnością było to, ze przyklejenie którejś większej blaszki o 0.5mm nie tam gdzie trzeba powodowało niemożność sklejenia kadłuba ze skrzydłami! Druga sprawa to jakaś szitowata emulsja, którą zostały pokryte blaszki. Przyklejam, a to odpada, tak jak klejenie części klejem do plastiku do farby ;) Ale potem zacząłem szlifować blaszki i było ok. Część efektu zepsuła mi farba olejna MM. Nie jestem do emalii przyzwyczajony, i farbka mi się zdzierała po przejechaniu czymś przez przypadek. Potem zachciało mi się spróbować obić. Wziąłem mały pędzelek i metalizer Gunze i jazda, czegoś się nauczyłem, nie koniecznie na dobre wyszło to modelowi. Tablica to blaszka podklejona filmem dołączonym przez Edka.


Pit:





Edzio wcisnął blachy gdzie tylko się dało


Ale nadrobił spasowaniem :/Musiałem naciąć część skrzydłową, żeby nie było dużego uskoku, jakoś to wszystko wyrównam...


I konieczne będzie nawiercenie rur wydechowych:


Dobranoc

Cześć!
Sorry za przerwę, ale nie było co wrzucać zdjęć. Teraz od malowania dzieli mnie doklejenie fototrawionych popychaczy lotek i sterów, osłony kabiny, oraz luf działek, więc jest coś do pokazania. Szturmowik wygląda tak:








Wybrałem rosyjskie szaro-zielono-brązowe malowanie z szachownicami polskimi na okapotowaniu silnika. Z '43 roku. Zamówiłem farbki i jadę na szkolną wycieczkę 3-dniową w góry, więc samolocik poczeka.

Pozdro

Zapowiada sie super!!

Tych nitów na oryginale było trochę więcej, nie będziesz odtwarzał wszystkich?

W sumie nie nitowałem wg planów, chciałem tylko uplastycznić ten model, ale to dobry pomysł. Ponituję całość. Tylko wrzuć proszę, jeśli możesz plany całego samolotu włącznie z nitami

Poszło na maila bo photobucket jakoś je zmniejsza Wysłałem plany do wersji ze skrzydłami drewnianymi i metalowymi.

[quote=

Wybrałem rosyjskie szaro-zielono-brązowe malowanie z szachownicami polskimi na okapotowaniu silnika. Z '43 roku.
[/quote]

Wersja M3 "strzałka" w Polsce używana była dopiero po wojnie.

Ramirez napisał(a):Wersja M3 "strzałka" w Polsce używana była dopiero po wojnie.

Rok 43 to rok w którym używano w Rosji schematu malowania, którego użyję. Maszyna w takim malowaniu z szachownicami które dodam będzie maszyną z 45 roku ;) To miałem na myśli.

Tak jak pisze Ramirez : polskie jednostki ( 3 Pułk Lot. Sz) miały wersję z drewnianym prostym skrzydłem , więc zupełnie inne niż Twój model.
Czyli nie tylko nie "strzałka" , ale również żadnych nitów na skrzydłach.

Albo przemyśl malowanie, albo zmień skrzydło. Inaczej będzie HF...

Grzegorz2107 napisał(a):Czyli nie tylko nie "strzałka" , ale również żadnych nitów na skrzydłach.

A malowanie góry na oliwkowo i pełne szachownice, bez gwiazd rosyjskich będzie dobre dla okresu powojennego? (po remontach iłów)

Lucas HS napisał(a):

Grzegorz2107 napisał(a):Czyli nie tylko nie "strzałka" , ale również żadnych nitów na skrzydłach.

A malowanie góry na oliwkowo i pełne szachownice, bez gwiazd rosyjskich będzie dobre dla okresu powojennego? (po remontach iłów)

Jak najbardziej.
Takie malowanie wersji M3 proponuje Italeri w skali 1/48.