Strona 1 z 1

Dornier Do 217 E-5 Revell 1/48

PostNapisane: piątek, 14 marca 2014, 22:36
przez Peter2800
Witam!
Na poczatku chcialbym powiedziec, ze od okolo 3-4 lat nie mialem na warsztacie zadnego modelu. Mysle ze to glownie brak czasu spowodowany szkola.. Na szczescie pasja wrocila rok temu, a dokladnie na festiwalu modelarskim w Bytomiu na ktorym wystawialem swoje dawne i patrzac na nie teraz niezbyt "dopieszczone" modele. Przez brak wygranej poszedlem troche wczesniej co bylo wielkim bledem. Okazalo sie, ze dostalem tak zwana nagrode "od starego dla mlodego" ktora polega na tym, ze doswiadczony modelarz funduje mlodszemu model. Taki zaszczyt padł na mnie i byl to Dornier do 217 E-5 1/48 z Revella z dodatkowymi czesciami od Verlindena. Nie moglem odpuscic takiej okazji wiec wzialem sie do roboty. Mam nadzieje, ze nie zanudzilem wstepem wiec przejdzmy do rzeczy :)

Kokpit
Musze przyznac, ze tu pracowalo mi sie najprzyjemniej. Kokpit 217 jest pomalowany Tamiya XF-63 "German Grey", nastepnie troche go "porysowalem" suchym pedzlem namoczonym wczesniej w kolorze aluminum.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Fotele sa wykonane z zywicy z zestawu Verlindena

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kadłub

Co mnie zdziwilo najbardziej to wielka luka z przodu po sklejeniu kadluba w calosc. Na poczatku myslalem, ze to ja popelnilem blad przy wklejaniu kokpitu, ale przylozylem na sucho przednie oszklenie i kazuje sie ze idelanie pasuje, a dziura nadal zostaje. Trzeba bylo ja zaszpachlowac, ale o tym pozniej.. ;o)

Obrazek
Obrazek



Verlinden dodaje zestaw klap, wiec potrzebne bylo wyciecie otworow

Obrazek
Obrazek

Konstrukcja skrzydel byla bardzo gietka, wiec musialem je wypchac kawalkami recznika papierowego.

Obrazek
Obrazek

Kolejny problem pojawil sie przy wklejaniu klap, mianowicie kiedy juz siedzialy na miejscu po obu stronach byla luka i trzeba bylo ja jakos zakleic. Wycialem z pozostalosci skrzydla kawalki i wlepilem je w miejsce dziury a nastepnie zaszpachlowalem. ;o)

Obrazek
Obrazek

Przed:

Obrazek

I po szpachli:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Verlinden dostarcza tez stateczniki pionowe i stery wysokosci.


Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Komory silnikow i podwozia

Tutaj nie bylo wiekszych problemow, troche szpachli na wyzlobienia w plastiku, podklad, preshading, kolor Tamiya XF-49 "Khaki"i wash zrobiony z olejnej braz van dycke i white spiritu od AK.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Silnik i klapa to rowniez dodatki Verlindena.

Obrazek
Obrazek
Obrazek


Potem szpachla, szpachla i jeszcze raz szpachla :D


Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Owiewki

To chyba najbardziej pochlaniajaca czas czynnosc, kupilem zestaw od Eduarda, ale i tak musialem wyciac maski zeby okleic wewnetrzna czesc.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Malowanie

Musze sie przyznac, ze po raz pierwszy robilem preshading. Bardzo pomogl mi filmik Kamila Feliksa Sztarbaly za ktory bardzo dziekuje ;o)

Bazowe kolory to Tamiya XF-58 "Olive Green" i XF-27 "Black Green", a pod spodem Model Master "LICHTBLAU RLM 76"


Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Dalej tylko wash zrobiony ta sama technika, ktora opisalem wczesniej i wg mnie najgorsze, czyli kalkomanie. Nie wiem czy to moja wina, czy jakosc ich wykonania, ale mimo polozenia wczesniej lakieru blyszczacego, Mr. Mark Setter i Softer, a nastepnie kolejnej warstwy blyszczacego i matowego, dalej w niektorych miejscach kalki sie blyszcza...


Obrazek
Obrazek


Zdjecia gotowego modelu mozna znalesc tutaj: http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=13&t=69261