F6F-3 HELLCAT Moniki, Eduard 1/48

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Re: F6F-3 HELLCAT Moniki, Eduard 1/48

Postprzez Stratocaster » sobota, 27 czerwca 2009, 21:38

Daniel iceman Gronowski napisał(a):6 ml Mr. Color Levelling Thinnera i 1,2 ml Surfecera 1200 :) - w takich proporcjach położyłem Pana Powierzchniaka. Nie zalałem przez to nitów i uzyskałem satynową powierzchnię bez polerowania. Dodatkowo przebija w niektórych miejscach kolor Edkowego plastiku. I dobrze, zobaczymy czy da to jakiś ciekawy efekt podczas kładzenia właściwego kamuflażu.


I tak trzymać! Daniel, wszystko książkowo - mocno rozcieńczony surf1200, satynowa powierzchnia, przenikanie warstw i unikanie jednoznaczności w kolorach (biały nie musi być BIAŁY). I do tego bardzo ciekawy pre-shading.
Zapowiada się bardzo dobry model. Trzymam kciuki!
Stratocaster
 
Posty: 656
Dołączył(a): wtorek, 25 września 2007, 09:00
Lokalizacja: Łódź

Reklama

modele polskich samolotów

Re: F6F-3 HELLCAT Moniki, Eduard 1/48

Postprzez Daniel iceman Gronowski » sobota, 27 czerwca 2009, 23:05

Dzięki :D

W sumie jest to mój dopiero 3 preshading (taki na poważnie) i sam jestem mile zaskoczony efektami. Jak pisałem wcześniej, malowanie takiej pajęczyny jest męczące (to co na zdjęciu malowałem ponad 1 h). Wymaga stałej koncentracji, wprawy w wyczuciu aerografu, a zwłaszcza "przewidzenia", gdzie padnie plamka farby. Mam tu na myśli to, że nie maluję prostopadle do powierzchni modelu przy precyzyjnym psikaniu (trochę to utrudnia zadanie, ale tak już się przyzwyczaiłem :) ), a aero trzymam ok. 1,5 cm od pacjenta. Dodatkowo stosuję niskie (ok. 1,4 bara) ciśnienie i mocno rozcieńczoną farbę (5:1 Gunze, 4:1 MM i Tamiya). Ważne też jest przygotowanie fizyczne (ostatnio mniej piję i ćwiczę na siłowni :lol:). Aerograf to 2-letnia p-iwata, czyli nic specjalnego.

Reasumując każdy może tak malować, bo nie ma w tym większej filozofii. Wystarczy tylko oswoić swój sprzęt oraz ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć!

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Daniel iceman Gronowski

BoB 1 miejsce
 
Posty: 1347
Dołączył(a): poniedziałek, 1 października 2007, 10:23
Lokalizacja: Inowrocław

Re: F6F-3 HELLCAT Moniki, Eduard 1/48

Postprzez Daniel iceman Gronowski » poniedziałek, 6 lipca 2009, 14:26

Witajcie. Mój stary lodówkowiec przeszedł ostatnio na ciemną stronę mocy i odmówił współpracy. W efekcie resztę pajęczyny położyłem już niedbale :-/

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zacząłem już także kładzenie właściwego kamuflażu. Biała + trochę szarej

Obrazek

Wyszło chyba za "szaro", także środki paneli psiknę delikatnie samym białym i przytłumię jeszcze ten preshading.

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Daniel iceman Gronowski

BoB 1 miejsce
 
Posty: 1347
Dołączył(a): poniedziałek, 1 października 2007, 10:23
Lokalizacja: Inowrocław

Re: F6F-3 HELLCAT Moniki, Eduard 1/48

Postprzez Daniel iceman Gronowski » piątek, 17 lipca 2009, 12:29

Siemanko. Przeprowadzka na nowe lokum już za mną, problemy z kompresorem już rozwiązane, także można się skupić na tym co tygrysy lubią najbardziej :)

Uzyskanie fajnego preshadingu na białym nie jest takie łatwe. Dla przypomnienia dodam, że najpierw dolne powierzchnie pokryłem mieszanką białego z szarym. Wyszło za szaro. Przystąpiłem do malowania mocno rozcieńczonym białym.

Obrazek

Obrazek

Pewne miejsca (jak np. klapy, lotki, wnęki podwozia, obszary skrzydeł itp.) zostawiłem biało-szare, by ożywić trochę monotonię panującą na brzuchu kociaka :)

Na lewym skrzydle popełniłem błąd (nie chodzi o kleksy, których pełno - niestety trzeba się także nauczyć malować z nowym kompresorem). Psiknąłem środki paneli białym, co zaowocowało jeszcze większym uwidocznieniem preshadingu. Trzeba było się ratować malowaniem po liniach podziałowych by stłumić bunt jaki tam zapanował :)

Prawe skrzydło pomalowałem inaczej. Mocno rozcieńczonym białym psikałem po całej powierzchni, oczywiście w miejscach, które chciałem wybielić.

Obrazek

Wyszło moim zdaniem ciekawiej.
Jadę dalej...

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Daniel iceman Gronowski

BoB 1 miejsce
 
Posty: 1347
Dołączył(a): poniedziałek, 1 października 2007, 10:23
Lokalizacja: Inowrocław

Re: F6F-3 HELLCAT Moniki, Eduard 1/48

Postprzez Daniel iceman Gronowski » poniedziałek, 27 lipca 2009, 17:04

Cześć. U mnie cytując jednego z piłkarzy reprezentacji "cały czas do przodu" :mrgreen: Kamuflaż prawie położony. Pozostały drobne poprawki. Przejścia kolorów robione z wolnej ręki. Postshading na Intermediate Blue w części ogonowej za skrzydłem trochę za mocny, także będe tłumił. Navy Blue na skrzydle psikałem w środek paneli, dlatego linie podziałowe i nity są jasne. Jest to uważam ciekawa metoda malowania jednolitych, ciemnych powierzchni.
Ciekaw jestem Waszych opinii.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Daniel iceman Gronowski

BoB 1 miejsce
 
Posty: 1347
Dołączył(a): poniedziałek, 1 października 2007, 10:23
Lokalizacja: Inowrocław

Re: F6F-3 HELLCAT Moniki, Eduard 1/48

Postprzez Jaho63 » poniedziałek, 27 lipca 2009, 21:16

Efekt interesujący, ale myślę, że za wcześnie na oceny. Niemniej bardzo jestem ciekaw jak to "wyjdzie".
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 01:39

Re: F6F-3 HELLCAT Moniki, Eduard 1/48

Postprzez lejgo_inc » poniedziałek, 27 lipca 2009, 22:09

Wygląda to bardzo obiecująco. Na lewym skrzydle, na pokrywach keamów jest taki fragment kiedy zwykłe (ciemne) przedcieniowanie miesza się z jasnym - zaczyna się robić naprawdę ciekawie.
pozdrawiam, Leszek
http://www.shelfoddity.com
[Mankind has a perfect record in aviation; we never left one up there]
Avatar użytkownika
lejgo_inc
 
Posty: 1238
Dołączył(a): wtorek, 16 grudnia 2008, 11:23
Lokalizacja: Wrocław

Re: F6F-3 HELLCAT Moniki, Eduard 1/48

Postprzez greatgonzo » wtorek, 28 lipca 2009, 00:34

Daniel iceman Gronowski napisał(a):Navy Blue na skrzydle psikałem w środek paneli, dlatego linie podziałowe i nity są jasne.


A dlaczego właśnie tak?
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4056
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 16:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: F6F-3 HELLCAT Moniki, Eduard 1/48

Postprzez Daniel iceman Gronowski » wtorek, 28 lipca 2009, 14:17

Preshading pod ciemnym kolorem jest praktycznie niewidoczny, dlatego spróbowałem inaczej. Dopracowałem jeszcze trochę malowanie NB na kadłubie i skrzydłach, bo raziło mnie w niektórych miejscach. Efekt, moim skromnym zdaniem całkiem spoko, chociaż wiem Gonzo do czego pijesz ;o) Nijak to ma się z rzeczywistością :P Skończe to wrzucę dzisiaj fotki.

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Daniel iceman Gronowski

BoB 1 miejsce
 
Posty: 1347
Dołączył(a): poniedziałek, 1 października 2007, 10:23
Lokalizacja: Inowrocław

Re: F6F-3 HELLCAT Moniki, Eduard 1/48

Postprzez Krystian Ciechowicz » wtorek, 28 lipca 2009, 14:33

Witam.

A musi być jak rzeczywistość ? Przecież to tylko model. Ważne żeby Tobie się podobało, modele dla siebie robisz ... chyba, a nie dla nas.
Skoro już zabrałem głos. Mnie się nie za bardzo podoba takie rozwiązanie kolorystyczne, ale nie mówię NIE, poczekam do końca. Może się okazać, że po kalkach i wszystkich zabiegach finalnych będzie to bardzo słuszne rozwiązanie.
Dlatego nadal siedzę ćsssssssssssssst ...

Pozdrawiam
K.
Avatar użytkownika
Krystian Ciechowicz

BoB 2 miejsce
 
Posty: 1477
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 22:41
Lokalizacja: Łódź

Re: F6F-3 HELLCAT Moniki, Eduard 1/48

Postprzez greatgonzo » wtorek, 28 lipca 2009, 16:30

Dziękuję Daniel :D .

Tu akurat to chyba najważniejsze, żeby spodobał się Monice ;o) .
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4056
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 16:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: F6F-3 HELLCAT Moniki, Eduard 1/48

Postprzez Daniel iceman Gronowski » wtorek, 28 lipca 2009, 17:47

Krystian mnie się podoba to co robię, ale wiadomo, że jesteśmy też członkami forumowej społeczności i akceptacja z tej strony dostarcza jeszcze większej radochy :)

Gonzo Monice się podoba ;o)

Wracając do kociaka, to ciekawe jest to, że w zależności od rodzaju światła widać na modelu inny efekt malowania :shock: Tutaj poprawiony delikatnie kamuflaż (technika malowania się nie zmieniła, serio :) ). Wygląda to tak (zdjęcia robione przy lampie z aparatu):

Obrazek

Obrazek

Patrząc gołym okiem przy świetle dziennym, efekt jest zupełnie inny. Później wrzucę kilka zbliżeń. Tak czy siak zostawiam już jak jest i biorę się za malowanie szczęki.

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Daniel iceman Gronowski

BoB 1 miejsce
 
Posty: 1347
Dołączył(a): poniedziałek, 1 października 2007, 10:23
Lokalizacja: Inowrocław

Re: F6F-3 HELLCAT Moniki, Eduard 1/48

Postprzez Daniel iceman Gronowski » wtorek, 28 lipca 2009, 19:51

Obiecane fotki w świetle dziennym. Przepraszam za tło, gdzieś mi brystol wcięło :oops:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Daniel iceman Gronowski

BoB 1 miejsce
 
Posty: 1347
Dołączył(a): poniedziałek, 1 października 2007, 10:23
Lokalizacja: Inowrocław

Re: F6F-3 HELLCAT Moniki, Eduard 1/48

Postprzez Gunzie » wtorek, 28 lipca 2009, 21:33

Ja mam małe pytanko, jak tak ładnie i dokładnie namalować takie szczegóły jak zegary i przyciski na tablicy zegarów w kokpicie?

Liczę, że ktoś mi odpowie na moje pytanie bo chciałbym mieć ładne kabiny pilota bo jak na razie moje wyglądają jak kabina po akcie wandalizmu.

pozdrawiam Gunzie
Gunzie
 

Re: F6F-3 HELLCAT Moniki, Eduard 1/48

Postprzez RAV » wtorek, 28 lipca 2009, 22:26

Odkąd pokazałeś pomalowaną górę, zastanawiam się, dlaczego w tym kolorze nie widzę ani trochę granatowego, a bardziej brązowy... Co to za farba?
Pozdrawiam
RAV
Obrazek
Avatar użytkownika
RAV
 
Posty: 3299
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 23:58
Lokalizacja: Wrocław

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości