Modelarstwo z pasją

Witam
Rozpocząłem dłubankę przy dzbanku Gabbiego. Ścieżkę mam przetartą w wątku Greatgonza (cudza krzywda). Wykorzystam blaszki Edka i Parta. Zdecyduje się chyba na malowanie z pasami na górze.
Na pierwszy ogień poszedł fotelik. Edek zrobił go do innego samolotu więc wystrugałem go z blaszki.
Narzędzia z których korzystałem i to co udało się "wytrawić" :

c.d wkrótce

Oooo! Będzie relacja!
Teraz zobaczę jak Ty te cuda robisz. Będę regularnie zaglądał.
Powodzenia!

Dorobiłem elemencik do paska:

I poleciałem z całym kokpitem w tempie (jak na mnie) ekspresowym:



Złożyłem na razie na sucho:

...

Ej! Wpisałeś dobrą skalę? Nie jest to 48-ka?

Jaho63 napisał(a):48-ka?

Nie ,chyba literówka 72 ---> 32

Czy kolega nie jest aby z zawodu krasnoludkiem?

A niech Cie szyszka trzaśnie! Czym się zdradziłem? Założyłem się z kmotrami, że nie zostanę zdemaskowany i przegrałem worek tytoniu (ćwierć papierosa).

Pięknie smacznie i jest na czym oko zawiesić. I ciekaw jestem co pozmieniasz w tym "idealnym" zestawie...

Piękny początek ;-))

Dzięki Panowie za dobre słowo!
Żeby zamknąć temat kokpitu dokończyłem celownik:


...

Te pasy są przepiękne. Zwasze o takich marzyłem, a udawało mi się zrobić coś na pograniczu deski

No, no, no... Piękny kokpit. A reszta pewnie będzie jeszcze lepsza, bo będzie można wrócić do "kingsajzu".

Piękny kokpit!
Co dorabiałeś w tym celowniku (niestety, nie znam zestawu Tamiyi )?
Nie kończ za szybko tej relacji, co ?

Thx!
Bartku, relacji szybko nie skończę nie ma obawy
W celowniku dorobiłem nóżki (przerobiłem do tego celu mechanizm nożycowy z zestawu blaszek Airesa do Hellcata) i szybkę.
A dziś jeszcze dodałem przewód na dole i dokleiłem drugi celownik.
Tak sobie pomyślałem czy on nie miał coś wspólnego ze zbieżnością km-ów??