Modelarstwo z pasją

Czołem,
W przerwach przy dłubaniu Gothy dla relaksu zacząłem Albatrosa Oeffag serii 153, którego zrobię w malowaniu Godwina Brumowskiego - czerwony z czachami całość w małe spiralki (kalkomania Printscale). Silnik Austro Daimlera to żywiczna Karaya - oryginalny został przerobiony na wersję 185 koni i napędza mojego Lloyda. Muszę przyznać, że Eduardowy silnik mimo, że wtryskowy prezentuje się lepiej... Tu musiałem przerabiać rozrząd i dorobiłem kilka kabelków i innych dyrdymałów, świece choć niewiele je widać od Taurusa. Silnik jest czysty - jeszcze przed brudzeniem - wiem, że popychacze wyglądają kiepsko i powinny znajdować się niżej. Cóż przeżyję... Po raz pierwszy użyłem osłon tarcz zegarów z HGW - fajna rzecz. Kompas - jak na moje możliwości wyszedł chyba poprawnie - taki sam zainstalowałem w Gotha... To tyle, czas na foty...

Na pierwszym zdjęciu , przy podłodze , chyba szara mysza łazi .

A jaka skala tego modelu ?

Żadna mysza - mam kota w domu... Linka od sterowania się zgięła
Do poprawki...

No ciekawie się zapowiada.
Dalej czekamy na odpowiedź jaka to skala

Adam.

Przepraszam zapomniałem wstawić w temacie - już poprawione...
Generalnie jak na powiększeniu patrzę na silnik to raczej kichowato to wygląda. Cóż zostawię jak jest - z założenia miał to być model raczej dla relaksu i bez zbędnej spinki. Jak zwykle w realu lepiej to wygląda... popychacze i sprężyny prezentują się tu nieciekawie.
Dumam nad malowaniem - ma być jednobarwne czerwone i zastanawiam się jak to uplastycznić żeby nie było plastikowo i nudno. Myślałem żeby najpierw delikatnie imitację sklejki zrobić tak żeby lekko przebijała, ale pewnie malowano jakąś farbą, która raczej kryła mocniej. Macie jakieś sugestie/pomysły?

Te sprężyny na zaworach wyglądają fatalnie popraw to bo akurat to będzie widać
A co do uplastycznienia tompronuję ładnie wycieniować zeberka i na akadłubie troszkę okopcenia i błotka od kółek. Słojów to na bank nie było widać.

Potez, zgadzam się w pełni. Sprężyny jak i samo umiejscowienie zaworów jest złe i muszę to poprawić - chyba za bardzo by mnie raziło na dłuższą metę.
Co do malowania to również się zgadzam - cieniowanie sklejki tu raczej byłoby bez sensu... cóż pokombinuję kiedy przyjdzie na to czas. Teraz zabiorę się za poprawki silnika.
Dzięki za sugestię!

Dobrze że sprężyny poprawisz.
Adam.

A więc w końcu Alb na warsztacie:)
Filip, spróbuj dorwać jakiego kabla tel lub innego, jak go rozbierzesz na części pierwsze jakiś cienki miedziany drucik na sprężyny się znajdzie. Pozostaje go ponawijać na jakąś igłę i będzie fajna sprężyna do silnika:)
pozdrawiam
D

Jak masz dojście do sprężynek wolframowych, takich jak np. w starych żarówach 200W, one też by się nadały.

Czołem,

DUDE napisał(a):A więc w końcu Alb na warsztacie:)

Nawet nie wiesz jak dawno miałem ochotę na Albiego - Albatros D.III to był pierwszy szmatopłat jaki kupiłem po powrocie do modelarstwa jakieś 3 lata temu, nie zrobiłem go od razu bo bałem się popsuć - więc na tapetę poszedł mój drugi nabytek - Airco DH. 2. Teraz w szafie czekają już Albatros D.II (albo D.I - mam zestaw do konwersji), D.III, D.V, Dr.I, CIII oraz W4.

DUDE napisał(a):Filip, spróbuj dorwać jakiego kabla tel lub innego, jak go rozbierzesz na części pierwsze jakiś cienki miedziany drucik na sprężyny się znajdzie. Pozostaje go ponawijać na jakąś igłę i będzie fajna sprężyna do silnika:)

Właśnie taką metodą te sprężynki robiłem i to nie po raz pierwszy - prawie wszystkie sprężynki w silnikach dłubałem w ten sposób. Nie wiem dlaczego tym razem wyszło to tak koszmarnie brzydko, nierówno, krzywo i w ogóle obleśnie.
Informuję, że silnik jest w trakcie przebudowy i mam nadzieję, że takiego kaszalota już nie zobaczycie - za co wasze biedne oczy jak i was samych serdecznie przepraszam Fuj!
Na pewno nie będzie to jakiś wyczesany silnik ale sądzę, że będzie lepiej - tylko ostatnio koszmarnie mało czasu na zabawę mam...

waran napisał(a):Jak masz dojście do sprężynek wolframowych, takich jak np. w starych żarówach 200W, one też by się nadały.

Z tymi sprężynkami próbowałem ale moje grube paluchy i ogólny brak finezji powodowały, że je psułem dlatego przerzuciłem się na drut klasik

Silnik poprawiony, chociaż podczas robienia foty zauważyłem luźną sprężynę (strzałka) - szału nie ma ale chyba już tak zostawię - z daleka nawet źle nie wygląda... TO chyba mój najbardziej nieudany silnik od bardzo długiego czasu...

Czołem!
Kadłub posklejany. Malowanie zacząłem od podkładu, na to położył african yellow, cieniowanie i dopiero kolor czerwony. Chciałem uzyskać bardziej zróżnicowaną powierzchnie. Niestety okazało się, że pod spiralkami niewiele widać. Same spiralki to jak już wcześniej wspominałem kalki Printscale. Ciekawa historia zakupiłem dwa zestawy - jeden jest na jasnym tle drugi na fioletowym. Jak się okazało ten sam produkt ma zupełnie różne kolory i jakość. Te kalki na fioletowym papierze nadają się do śmieci - jakiś czerwony kolor spiralek a i jakość beznadziejna - rozpadają się po kontakcie z wodą... Spiralki nakładam mniejszymi odcinkami - kalki mają tendencje do zawijania i sklejania ale z efektu jestem zadowolony. Na zdjęciach jeszcze przed Sido, będę musiał to później trochę uplastycznić.
Im więcej patrzę na zdjęcia tego samolotu (oryginału) tym większe mam wątpliwości co do poprawności tego schematu. Wygląda mi to bardziej na samolot w naturalnym kolorze aluminium, sklejki i płótna, na który nałożono tylko te spiralki bez czerwonego. Pewności nie mam jednak. Źródła podają czerwony w spiralki, więc tak bedzie

Bardzo oryginalne malowanie ( obklejanie ) . Jak pidżama .

Dobry będzie!
Szczególnie moim oczom podoba się pierwsze zdjęcie, które w moim przekonaniu mogło byś wielce bliskie oryginałowi.Jakoś tak fajnie wyszła struktura kadłuba, pewnie dzięki naświetleniu
pozdrawiam
D