Modelarstwo z pasją

Tak zupełnie na luzie (po Thunderbolcie) napocząłem sobie Salamandra. Silnik i przedziały uzbrojenia będą otwarte. Silnik oskrobałem całkowicie z płaskorzeźb imitujących przewody itd. a następnie wszystko odtworzyłem i dodałem troszkę od siebie. Potem ciut go podskrobałem miejscowo a przede mną jeszcze okopcenia i przebarwienia w wyniku temperatury. Przednie kółko również prawie gotowe.

Wziąłem się za fotel pilota. Muszę jeszcze zrobić pasy biodrowe kilka kabelków i wszystko pomalować

Brawo za zielone pasy
Smaczek, podpatrzyłeś je gdzieś na oryginale?

Tak mi się zdawało, że takie powinny być ale pewności nabrałem po obejrzeniu programu w TV na Discovery. Zrobiłem, więc na zielono a w związku z tym, że pasy robię sam to kolor nie był problemem .

Zielone pasy to wynalazek z samego końca wojny, wykonane z syntetycznego materiału Orlon. Sam często szukam ich na kolorowych zdjęciach bo to bardzo fajny smaczek.

Fotelik właściwie skończony:

Strasznie lubię twoje warsztaty - zawsze jest na co popatrzeć! A ten latający wynalazek jest bardzo ładny

Pasy to produkt jakiejś firmy czy samoróbka? Ładnie wyglądają, może dodałbym takie do swojego Heinkla.

Pasy są własnej"produkcji" ale widziałem w jakimś modelu chyba z HGW. Nie były zielone ale fajne.

Wyglądają strasznie dobrze. Mógłbym spytać o kilka słów na temat ich produkcji?

Same pasy już rozpracowałem przy okazji budowy T-bolta. Są zrobione z papieru o wysokie zawartości bawełny (taki jak na notesy z makulatury, troszkę taki szary i cienki ale gładki i dość odporny na wodę). Można je bardzo łatwo kształtować i formować np nadając im na mokro teksturę brezentu, pokazywałem to w warsztacie dzbanka ( w tym wypadku tego nie robiłem). Klamerki to taki wynalazek: nakleiłem na folię samoprzylepną blaszkę aluminiową ( klamerki są miękkie)i na tym nadrukowałem na drukarce do płyt CD czy DVD kształt klamerek. Potem do kwasu na trzy minuty, płukanie w wodzie i następnie do rozpuszczalnika żeby się klamerki poodklejały od folii bez ich uszkodzenia i gotowe .Teraz tylko poprzewlekać ostrożnie.

Dzięki za konkretną odpowiedź! Przejrzę jeszcze w takim razie temat P-47. Tylko nie wiem co mi w domu powiedzą jak zacznę jeszcze w kwasie pasy samolotowe wytwarzać

Komora uzbrojenia w „stanie surowym” poskładana na sucho

Przedział uzbrojenia gotowy. Na gotowo również przednie kółko wraz z tym co do niego na stałe przyklejone. Póki co postępy niewielkie. Przy samym silniku brakuje jeszcze 12 elementów, nie mówiąc już o brudzeniu i przebarwieniach.

Jak zwykle warsztat zachwyca. Z niecierpliwością czekam na dalszą relacje z bbudowy