Modelarstwo z pasją

Czołem!

Miałem się zająć niedokończonymi modelami ale ten japończyk skusił mnie swoim karykaturalnym wyglądem i całościową oryginalnością.

Zestaw:



Dodatki to blaszka do kokpitu plus żywiczne lufy.

Malowanie będzie pierwsze od góry:



A tu foto maszyny (serio, to jedne jedyne znane zdjęcie)

Kokpit skończony

shadowmare napisał(a):Malowanie będzie pierwsze od góry:

Niełatwe te plamki , będę wspierał .

shadowmare napisał(a):A tu foto maszyny

A raczej tego co z niej zostało
Bardzo ładne detale, czekam na ciąg dalszy

Kolor kokpitu wygląda bardzo dobrze. Zasiadam i kibicuję!

Silnik zrobiony.

Silnikowi przydały by się jeszcze przewody elektryczne. Na pewno poprawią wygląd.

Shoki to jeden z moich ulubieńców, nie wiem czy znasz ten warsztat ale warto zajrzeć

http://www.aviationofjapan.com/2012/08/ ... -85th.html

Silnik doprawiłem drucikami. Dzięki za stronkę, przyda się.

shadowmare napisał(a):Silnik doprawiłem drucikami. Dzięki za stronkę, przyda się.

Ale tych drucików dałeś tylko 25%

Powiem krótko: nie chce mi się. Chce się skupić na malowaniu a nie zagłębianiu się w szczegóły. Mam zaplanowane parę rzeczy wymagających pracy i cierpliwości np. to: http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=12&t=65761. Ten model ma być "for fun" i do tego świetnie się nadaje bo skleja się jak marzenie. Składalność a'la Tamiya.

Sylwetka zaczyna się klarować. Porównałem wielkość Ki-44 z F4U-1 i Fiatem CR 32 wszystko w skali 1:32. Shoki ma tylko odrobinę większą rozpiętość od fiacika. Jak widać dwupłaty nie muszą zawsze być małe

Plamki wstępnie porobione. Powierzchnie kryte płótnem pomalowane na Light Gull Grey.

Malowałeś od jakiegoś szablonu czy z ręki? Zresztą tak czy owak dużo roboty.
Wygląda dobrze.

No i fotki jakby lepsze.

Plamki pierwsza klasa.
Nie wiem czy nie lepiej byłoby najpierw namalować hinomaru (i inne oznaczenia), a dopiero później plamki.