Jaho63 napisał(a):Mam SE-5 (Bishop albo Manock), Albatrosa III (Ritchofen, Manfred), Fokker Dr.I (chyba Jacobs'a zaplanowałem) - wszystkie zaczęte. Planuję najwyżej jeszcze SPAD'a Fonck'a.PrzemoL napisał(a):kilka dwupłatów z linkami
"to ja już kilka zrobił" m.in.:
http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=13&t=6368#p71179
No, ale młody jestem to pewnie jeszcze nie jeden...
Fajne plany, ale nadal twierdzę, że na tym się nie skończy A tego Hawka, to widziałem. Ładny!
greatgonzo napisał(a):PrzemoL napisał(a):żebro będzie jaśniejsze (wytarte, spłowiałe, lepiej oświetlone) niż jego otoczenie (cień)
Jak dotąd byłem przekonany, że te rozjaśnienia mają coś wspólnego z naklejonymi paskami płótna. Przemol, może nie będę tym, co Cię przekona, szczególnie, że nie będzie sporu co do zasady, ale... . Twoje Sopwithy skłoniły mnie do pooglądania zdjęć tych konstrukcji ze szczególnym uwzględnieniem tych kratek w przodzie kadłuba. W zasadzie to właśnie te kratki mnie skłoniły. Ich rysunek na modelu wydaje się być pociągnięty zbyt grubą kreską i w tym miejscu, być może, udałoby się wycisnąć więcej realizmu. 'Wypłowienia', o których piszesz, powinny raczej być cieńsze i bardziej rozmyte na krawędziach by lepiej zimitować światłocień. Te cieńsze paski można dość łatwo (chyba ) uzyskać odwracając maskowanie - zasłaniać prostokąty a malować przestrzenie między nimi. A krawędzie, to wiadomo - laserunkiem na wierzch.
Model jak zwykle wart obejrzenia!
A Camela też zrobisz? Proszę, proszę... (tu oczy kota w butach ze Shrecka)
Racja, greatgonzo, że te kratki (na Pupie też) powinny być ciensze. Na usprawiedliwienie dodam tylko, że paski 0,4mm i tak już są cienkie - czasem są kłopoty z naklejaniem i utrzymaniem prostej linii. Z kolei pomysł z odwróceniem maskowania ma ten minus, że mogą być kłopoty z zachowaniem stałej szerokości tych pasków, zwłaszcza, gdy będą one jeszcze węższe. Tak więc chyba zostanę przy swoim.
A Camela już zrobiłem, mniej więcej półtora roku temu. Ale pewnie kiedyś zrobię jeszcze innego. http://pwm.org.pl/viewtopic.php?t=1930
spiton napisał(a):Post wielkiego gonzo spowodował, ze i ja pooglądałem sobie oryginały, i faktycznie może lepiej byłoby po prostu ten kształt (przejście kadłuba w osłonę silnika) jakoś wyrzeźbić. Trochę MS i dremel powinien załatwić sprawę ;-)))
Podtrzymuję pozytywną opinię o pozostałych cieniowaniach.
Pozdrawiam, co złego to nie ja ;-))
Cóż. Obawiam się, że próba poprawienia rzeźby tego fragmentu modelu w 1/72 przekracza moje możliwości. "Oczka" siatki w tej kratce mają ok. 2-3mm...
lejgo_inc, trochę nie rozumiem, czemu to co zadziałało w Pupie, nie mogłoby zadziałać w Struttterze. Akurat ten fragment konstrukcji jest niemal identyczny. To chyba jakieś subiektywne odczucie. Ciekaw jestem, czemu akurat tak, a nie na odwrót...
No i powodzenia w oswajaniu aerografu - na nowo!!!
W ogóle, to cieszę się, że mój modelik wywołał taką dyskusję. Trochę też pooglądałem sobie zdjęcia po Waszym wpływem. I moje najnowsze przemyślenia są dosyć pesymistyczne. Optymalnie by było, gdyby udało się odtworzyć w modelu to co jest w rzeczywistości. Tylko, że na zdjęciach szmatopłatów widać, że żebra na górze płata i ta kratka na kadłubie raz jest jaśniejsza niż tło, raz ciemniejsza, a czasem w ogóle jej nie widać. Wszystko chyba zależy od kierunku padania światła. Odtworzenie takiej różnorodności efektów niestety wydaje się mnie przerastać. Stąd idę na kiepski kompromis i za pomocą pewnie prymitywnej techniki malarskiej staram się odtworzyć efekt, który przynajmniej na niektórych zdjęciach jest widoczny.
A jeszcze gorzej jest z próbą oddania półprzejrzystości płatów w samolotach niemalowanych. Tu problem jest taki, że nawet gdy się uda namalować rozmytą strukturę płata i ewentualne przeświecające znaki z górnej powierzchni, to i tak efekt ten będzie widoczny tylko, gdy oświetlimy płat od dołu. A w rzeczywistości efekt widać było, gdy od spodu płata było ciemno, a światło (słoneczne) padało z góry. I cały misternie odtwarzany widok jest zupełnie nierealny...
Cóż, nie zrażam się tym i kontynuuję prace zgodnie z moją (aktualną) koncepcją.
Jak zwykle nie mogłem się powstrzymać i zatrzymałem się na moment na etapie jednopłata:
I przy okazji pewnie ostatnie ujęcie od brudzonego spodu, potem będę się bał odwrócić model i położyć go do góry nogami.
Jutro zabieram się za montaż górnego płata.