Modelarstwo z pasją

Cześć

Pora na program z serii "Pierwsze odrzutowce" czy też "Pierwsze odrzutowce US. Navy" czyli FJ-1 Fury, pierwszy odrzutowiec wprowadzony operacyjnie do lotnictwa US Navy (10.03.1948 jednostka VF-5A na lotniskowcu USS Boxer, zaś pierwsza jednostka z FH-1 Phantom (VF-17A) na lotniskowcu USS Saipan oficjalnie została utworzona w 5.05.1948(wg. wikipedia.org)).

Model Valom wydany całkiem niedawno, mimo że w technologii short-run, to bardzo ładnie opracowany, zawiera i elementy fotorawione i żywiczne i ładną foto płytkę z zegarami tablicy przyrządów i bardzo ładnie odlaną fakturę poszycia:




Jak na razie model klei się całkiem przyjemnie i bez nerwów, plastik łatwy w obróbce, także wszelkie nadlewki są łatwe do usunięcia. Tymczasem kilka zdjęć z placu budowy:




Oczywiście jeśli ma to być "rura" to zjęcie "rury":


i w nawiązaniu do egzemplarza muzealnego, którego silnik we wlocie powietrza został udekorowany w ten sposób:

(żródło: http://www.philsaeronauticalstuff.com/FJ-1/fj-1.html)
postanowiłem w moim modelu pójść podobną drogą:



I w tym odcinku to by było na tyle.
Pozdrawiam

Oby tę mordkę było widać w gotowym modelu.
Dalej do przodu.

Solo napisał(a):Oby tę mordkę było widać w gotowym modelu.
Dalej do przodu.

Jak się przyjrzeć to okiem widać:) Może i aparat zobaczy jak pokombinuję z oświetleniem.
Tymczasem kolejne zdjęcia z placu boju:



Jak narazie spasowanie elementów bezproblemowe.

Pzdr.

Podglądam i mam coraz większy apetyt na ten model.
Podoba mi się nawet bardziej niż F86.
Piękne te pierwsze rury były.

Voltan napisał(a):Podoba mi się nawet bardziej niż F86.

Ho, ho, odważne stwierdzenie;) Ciekawe co na to fani F-86, tym bardziej że korzenie Sabre sięgają w FJ-1 Fury.
Się dzieje:



Przy połączeniu kadłub-skrzydło zaczynają się już małe problemy, spasowanie nie jest idealne. Między kadłubem a skrzydłami powstaje ok. 2mm szpara która wymga trochę szpachlowania.
Budawa modelu doszła już do etapu przed położeniem podkładu, ale żeby za często nie "grzać" i nie myć aerografu, na jakis czas przerwę tą relację i do pary, otworzę jeszcze jeden warsztat jednego z pierwszych samolotów US Navy.
Także do następnego warsztatu:)

ps.

Voltan napisał(a):Piękne te pierwsze rury były.

Też tak myśle, napewno wyobraźnia projektantów może zadziwiać, jak się popatrzy na niektóre dziwolągi z tamtych czasów.

Pzdr.

No, jak teraz zobaczyłem ta sylwetkę, to musze go mieć!

Hej
Równolegle z pracami nad F-6 Pirate, biegnie majstrowanie przy FJ-1. Poniżej stan prac przed akcją "Pactra A120...", już po szlifowaniu i położeniu podkładu.





A tutaj ujęcie delikatnego nitowania w wykonaniu firmy Valom , musze przyznać że wyglądają bardzo ładnie:



Pzdr.
Jaro

Ten samolocik wygląda jak bohater filmu "Planes".
Bardzo podobają mi się pasy przy fotelu, z czego je zrobiłeś?

Solo napisał(a):Bardzo podobają mi się pasy przy fotelu, z czego je zrobiłeś?

One były dodane razem do modelu, w blaszce fototrawionej. Ja tylko je pomalowałem i delikatnie powyginałem.

Pzdr.
Jaro

Jak wyglądało spasowanie skrzydeł z kadłubem?
Mój już czeka na biurku dlatego pytam.
Widziałem że szpachlowałeś to połączenie, model ma piękne nitowanie co w tej skali jest rzadkością.

Voltan napisał(a):Jak wyglądało spasowanie skrzydeł z kadłubem?Mój już czeka na biurku dlatego pytam.

Spasowanie wygladało "słabo", ale nie tragicznie, jedyny problem to szpara jaka pozostaje po przyklejeniu skrzydeł. Tutaj musisz przygotować troche szpachli, dobrego kleju i papieru ściernego. A i zwróć uwagę na kąt wzniosu skrzydeł, 3 stopnie,stąd ta szpara między kadłubem a skrzydłem, podczas przyklejania wznios jakiś zrobiłem, ale jak już patrze na całość to tak mało widoczny jest.

A tu troche zdjęć "w kolorze"