Modelarstwo z pasją

Coś nam projekt nieco przymiera, a tyle ciekawych maszyn jeszcze do zrobienia

Na warsztat trafił Hawker Hurricane Mk I, z nowego zestawu Airfix, z płóciennymi skrzydłami.
Dzięki uprzejmości Roberta wszedłem w posiadanie kalek które pozwolą mi wykonać Fina, HC 451.

Zestaw jak na Airfixa prezentuje się, przynajmniej w ramkach, znakomicie. Dobrze zdetalowany kokpit i śliczna wnęka podwozia, przyzwoite linie podziału (nie to co Bf 110).
Zaopatrzyłem się jeszcze w zegary Yahu (trochę z ciekawości), które muszę przyznać są rewelacyjne. Kokpit jednak będzie zamknięty, nie chce psuć pięknej linii tego samolotu. Dlatego też nie zdecydowałem się na blachę Edka. Tymczasem czekam jeszcze na maski pastella.

Mam pewne wątpliwości odnośnie malowania kokpitu. Airfix sugeruje zielony na burtach, aluminium na fotel i podłogę i jakiś ceglasto-czerwony na ściankę za fotelem. To co na razie wygrzebałem wskazuje na ten zielony.
Więc pytanie do znawców tematu

Gdyby ktoś posiadał jakieś foty HC 451 lub ogólnie fińskich huraganów to chętnie skorzystam. Chodzi mi głownie o sprawy związane ze zużyciem itd. Z jednej strony Finowie mocno eksploatowali sprzęt, z drugiej bardzo o niego dbali, więc nie ma pewników.

Cieszę się że zaczynasz Mam nadzieje że zestaw okaże się łatwy w montażu i szybko go skończysz

Na pudełku jest "1" co znaczy że dla poczatkujących

Znalazłem trochę fajnych fotek, w tym bardzo styranego egzemplarza muzealnego. Chyba pójdę ta drogą.

Znalazłem też fotkę Hurricana na nartach, ale to prawdopodobnie wersja z metalowymi skrzydłami. Zawsze jakiś pomysł na następnego

Ku przestrodze:

1. Jeżeli zamierzacie używać tablicy przyrządów Yahu, trzeba zestawową pocienić, gdyż po naklejeniu blaszanej nie wchodzi na swoje miejsce i połówki kadłuba się nie zejdą. Poprawianie tego z naklejoną już tablica jest dość stresujące...

2. Model ma pewien błąd. Po sklejeniu skrzydeł (góra + dół) pojawia się bardzo gruba krawędź spływu, z mała szczelinką.
Pocienienie skrzydła od wewnątrz niewiele daje, bo jest dość głęboka wnęka podwozia, która się "zapiera". Więc szczelina robi się większa. Doklejanie czegoś na cała krawędź też nie jest najlepsze, bo zwiększy się wymiar skrzydła.
Dam znać, jak sobie z tym poradzę.

Na razie mam sklejony i wymalowany kokpit. Fotki wrzucę wieczorem.

Kibicuje .

No więc są fotki.

Kokpit jeszcze nie dostał łosza. Właściwie to dostał, ale fotki są z wczoraj
Kokpit będzie i tak zamknięty, więc nad pasami zbytnio się nie rozczulałem. Nie dorobiłem klamr.



Podłoga z drążkiem i orczykiem.



Tablica Yahu, moim zdaniem znakomita. Choć nie będzie zbyt widoczna. Chciałem jednak zapoznać się z tym produktem.



Wedle tego co ustaliłem, stelaż powinien być w kolorze aluminium, zaś burty zielone.



Wnęka podwozia bardzo przyzwoita. Dojdzie tu jeszcze parę drobiazgów, w tym siłowniki goleni. To mocny punkt zestawu.



Wspomniana szczelina i grubość krawędzi spływu. Jak na razie to największy minus. Ale mam już pewien pomysł na to.
Tu jeszcze przed szlifowaniem od wewnątrz.



Po szlifowaniu i mocnym dociśnięciu. Nadal jest źle. Planuję to skleić, a w szczelinę wpasować płytkę polistyrenową, będzie wystawać na 0,5 mm. Potem to "zaostrzę" i zaszpachluję CA. Szpachla na krawędzi mogłaby się kruszyć.


Tymczasem...

Poniżej fotki kokpitu. Airfix zrobił go moim zdaniem bardzo przyzwoicie.




Podłoga z orczykiem i drążkiem. Będzie przyklejona do centropłata.



Wracając do sprawy brzydkiej krawędzi spływu i szczeliny pomiędzy polówkami skrzydła.
Przyłożyłem skrzydło do płytki polistyrenowej 0,25mm (evergreen) i odrysowałem ołówkiem.
Następnie przesunąłem o około 1mm i ponownie odrysowałem. Po wycięciu skalpelem (nożyczkami bym to pozaginał) poprawiłem krawędzie. Przygotowałem dwa elementy na prawe i lewe skrzydło. Część wewnętrzną, ta która dochodzi do skrzydła pocieniłem, aby weszła w szczelinę w skrzydle. Przykleiłem to na CA wciskając w szczelinę.
Wzmocniłem połączenie CA rozprowadzanym "po igle". Dało mi to mocne wiązanie, odporne na dalszą obróbkę.
Na fotce jest to na "surowo". Teraz trzeba to zeszlifować, tak aby płytka wystawała na niecałe 0,5mm, nie chce przecież zbytnio zwiększać powierzchni skrzydła.



Będzie trochę szlifowania i troszkę szpachli też, ale jestem dobrej myśli. Własnie wyprowadziłem jedna stronę i krawędź spływu jest ostra jak nóż

Jakoś się udało, krawędź spływu ogarnięta. Było tez trochę szpachlowania przy krawędzi natarcia.
Tym co się wezmą za ten model sugeruje ord razu zeszlifować pionowe ścianki wnęki podwozia i od razu pocienić skrzydło od wewnątrz. Albo pójść ta droga co ja.

Dzięki temu uniknie się problemu z dopasowaniem skrzydła do kadłuba. Samo spasowanie na przejście kadłub-skrzydło jest idealne. Jeszcze tak dobrego nie spotkałem. Problem pojawia się pod silnikiem. Centropłat nie wchodzi do końca i jest uskok ok 0,5 mm. Już to dopracowałem, ale trzeba kilka linii odtworzyć.
Dałem sobie ogólnie spokój ze szpachlą i używam CA. Szybciej, wygodniej i nie śmierdzi.

Mam pytanie. Czy takie wydechy będą pasować do wersji z płóciennymi skrzydłami i trójłopatowym śmigłem?
http://www.martola.com.pl/pl142/produkty55608/hawker_hurricane_mk_i_exhaust_round_

Nie znalazłem zdjęć tego konkretnego egzemplarza i nie wiem.

Są jeszcze takie:
http://www.martola.com.pl/pl142/produkty55025/hurricane_mk_i_late_exhaust
i takie:
http://www.martola.com.pl/pl142/produkty53451/hurricane_mk_i_early_exhaust

Jeśli dasz radę wytrzymać kilka dni to sprawdzę w swoim archiwum...

btw, rozumiem, że robisz HC-451?

Tak, HC 451, najbardziej prawdopodobne wydają mi się te pierwsze, ostatnie raczej wykluczam.

Sprytny patent z tym skrzydłem. Mój Huragan wrócił do pudełka gdy natrafiłem na ten problem. Może wróci do łask?

Sherman napisał(a):Sprytny patent z tym skrzydłem. Mój Huragan wrócił do pudełka gdy natrafiłem na ten problem. Może wróci do łask?

Dzięki, byłoby miło zobaczyć Twojego Hurrican'a.

Ostatnie poprawki przed surfacerem. Owiewki nie przyklejam do malowania, ponieważ nawet w pozycji zamkniętej zachodzi na kadłub, który jakoś wypada pomalować. To co się dało poprawiłem, prawda wyjdzie po podkładzie.
Ha, jeszcze jedna sprawa, zauważyłem, że Yahu zrobiło oprócz tablicy również fotel z pasami do tego modelu. Teraz żałuję, że nie nabyłem, ale jest już za późno. Moje pasy wyszły parszywie.



Przejście kadłub/.skrzydło jest w tym modelu naprawdę fajne. Widać poprawioną krawędź spływu i odtworzone linie.



Wlot do chłodnicy, znacznie pocieniłem go. Trzeba zwrócić uwagę przy montażu. Chłodnice są dość wysokie i jak najpierw je przykleicie do centropłata, a na to osłonę to zrobi się problem.Trzeba ja wkleić do osłony a następnie zeszlifować powierzchnie styku z centropłatem. Wlot powietrza do silnika na tej fotce jeszcze przed pogłębieniem.



światła pozycyjne planowałem zrobić z kolorowego przezroczystego plastiku, okazuje się jednak, że w rzeczywistości kolorowe były żarówki. Dorobiłem więc światła z przezroczystego klocka LEGO, nawierciłem otwór, wypełniłem farbą i dokleiłem do skrzydła, następnie oszlifowałem. Na żywo wygląda lepiej niż na tej fotce, może będę jeszcze poprawiał. Klocki są fajne, bo z dobrego materiału, nie maja pęcherzyków i ładnie można je wypolerować.



A tu ciekawostka. Zobaczyłem zestawowe reflektory w skrzydłach i myślałem, że jest w nich jakaś skaza, czy bąbelek powietrza. Już kombinowałem jak wytłoczyć klosze pod które wkleję imitację reflektora, a tu proszę. Wystarczyło pomalować od środka metalizarem, i jak farba wypełniła zagłębienia, z drugiej strony zrobiło się coś przypominające reflektor
Miła niespodzianka, pewien plus.



Tak więc, trzeba zamówić wydechy i maski. Będę wdzięczny za podpowiedź lub potwierdzenie moich przypuszczeń.
Zestawowe można nawiercić, ale trudno będzie zrobić takie spłaszczone. Chyba że z rurki metalowej, ale czy warto?

Sprawdziłem zdjęcia - wszystkie fińskie Mk.I mają taki wydech:

http://www.martola.com.pl/pl142/produkt ... ust_round_