Modelarstwo z pasją

Słabość z lat młodzieńczych do kolorowych artworków na pudełkach zmotywowało mnie do kupna tego grzmota z datą produkcji na wypraskach 1980 r. Wszystko co nowe parzy ręce więc macanie doprowadziło do chęci rżnięcia co i też się stało. Mam nadzieję, że zapał nie opadnie ;o)

Rzeczone lakierowane wieczko pudełka - fetysz 8-)

Stan do dalszej obróbki:
Obrazek

A tu dorobiłem skroną imitację szprych

Obrazek

A to zestawowe wypełnienie kokpitu:

Obrazek

Nic z tego nie wykorzystałem:

Obrazek

To do następnego wejścia ;o)

Jest porządnie.

Jakie malowanie planujesz? Może hiszpana zrobisz? Najfajniejsze chyba. ;o)

Czaderskie jest przyznaję ale ograniczyłem zainteresowanie do II WŚ więc będzie w barwach SAAF lub jak wpadnę na patent przeróbki podwozia to zrobię Jugola.

A może zrób takiego co na ziemi Hurricana udawał... Po za tym Jugole wersję z "oryginalnym" podwoziem też mieli.

Obrazek

Jak będzie taki w polskim malowaniu to zrobię ;o)

A tak w ogóle, to ten fotel dla kierowcy juz przykleiłeś? Bo coś z pasami na zdjęciu jest nie ten teges ;o)

"Hiszpan" to nie tylko przeróbka podwozia ale też i chłodnicy pod kadłubem.

LR90 napisał(a):"Hiszpan" to nie tylko przeróbka podwozia ale też i chłodnicy pod kadłubem.

"Hiszpan" miał też inny silnik i zupełnie inne blachy wokół niego. Raczej głęboka przeróbka byłaby wymagana.

No ładnie co tu sie wyprawia
Ten model fascynował mnie od małego matchboxa. Jednak Airfixa nie popełnię. Za dużo baboli i ten plastik :/ Gratuluję cierpliwości. Ja poczekam jak wyjdzie coś lepszego

Siadam w pierwszym rzędzie i może w końcu cos skończysz, a nie jak Devastatorka w odstawke posłałeś

Pozdrówka

Krzysiu napisał(a):Jednak Airfixa nie popełnię. Za dużo baboli i ten plastik :/

W czym widzisz problem z plastikiem Airfixa? Bardzo dobry. Miękki, łatwy w obróbce, fajnie się klei na nitro czy extra thin.

Mariusz - wybór tematu super. Bardzo mi się podobają te maszyny. Fury, Hind. I malowanie tylko srebrne z aluminium. Wyjątkowa klasa i elegancja przedwojennego RAF.

Kuba nie widze problemu. Stwierdzam fakt. Mój znajomy to coś składał, to ogon był tak zwichrowany że szkoda słów. Szpary takie ze pół tony szpachli nie pomoże. Nie na moje nerwy

Ale temat pierwsza klasa i kibicuję

A widzisz, no to nie plastik (materiał) zły a wykonanie wypraski. Teraz się rozumiemy

pozdrowienia.

potez napisał(a):A tak w ogóle, to ten fotel dla kierowcy juz przykleiłeś? Bo coś z pasami na zdjęciu jest nie ten teges

Taki układ pasów wychodzących z poduchy podejrzałem na zdjęciach zamieszczonych w "Mushroomie" - "Fury & Nimrod" Niestety fotel już wklejony. Spasowanie godne lat osiemdziesiątych. Stan na dziś - jeszcze do obrobienia. Czekam na zamówioną siatkę z oczkami w plaster miodu, którą wykorzystam przy modernizacji chłodnicy.
Obrazek