Modelarstwo z pasją

Witam
Kupiłem kiedyś na allegro zaczęty model Ki-84. Sklejone były w sumie tylko skrzydła.
No i przyszedł na niego czas. Inne modele czekają na blaszki, albo kalki, zatem postanowiłem pobawić się żółtkiem.
Pomysł na ten model jest taki, że ma być mocno sfatygowany, z częściowo podpadniętym lakierem, i przebarwieniami w pozostałym lakierze. przeryłem tez linie podziału na wklęsłe (nie wychodzi mi to jeszcze przyzwoicie) dorobiłem trochę nitów nitownicą, i nawierciłem otworki cienkim ułamanym kiedyś wiertłem, w miejscu, gdzie są śruby do odkręcania paneli.
Nawierciłem otwory w rurach wydechowych i pofalowałem trochę poszycie.




Malowanie będzie brązowe z końca wojny, pewnie z jednego z pułków myśliwskich osłaniających ataki kamikaze pod Okinawą.
Jak ktoś ma wiedzę na ten temat to czekam na podpowiedź. Zauważyłem, że w literaturze, autorzy mylą czasem kolor brązowy z zielonym. Spotkałem się z tym samym samolotem, który raz był zielony, a w innym opracowaniu brązowy.Mój będzie brązowy
(zielone będzie zero)
Pozdrawiam

No a ja wczoraj wieczorem złapałem chuć na ten samolot w tej skali, zaś dziś się dowiedziałem, że ta stara hasa to w zasadzie jedyny dostępny model

Wow ! Fajnie to wyszło, choć może warto jeszcze nieco wygładzić te "fale" ? Z drugiej strony po malowaniu może juz być całkiem dobrze.

Slash napisał(a):No a ja wczoraj wieczorem złapałem chuć na ten samolot w tej skali, zaś dziś się dowiedziałem, że ta stara hasa to w zasadzie jedyny dostępny model

Teoretycznie Sword wypuścił zeszłej jesieni takowego, ale z dostępnością faktycznie może byc ciężko, nie rozumiem trochę ich polityki...
Wygląda on tak:
http://www.modelimex.com/ShowProduct.aspx?ProductId=409357231&CategoryID=268

caughtinthemiddle napisał(a):Teoretycznie Sword wypuścił zeszłej jesieni takowego, ale z dostępnością faktycznie może byc ciężko, nie rozumiem trochę ich polityki...

Znając Sworda i życie, ich model to przeryta Hasegawa o upośledzonej składalności. Na osłodę dadzą mikro blaszkę i żywicę...

Sword zapowiada się nieźle, a że trzeba będzie do niego rękawy zawinąć to wiadomo. Niemniej tutaj Hase też nieźle zaczyna wyglądać. Dodaj mu tylko kabinkę Pavli o wiele lepiej wyugląda. Ja swojego zrobiłem lata świetlne w tył (nie no zaraz jak się kabinka z Pavli pokazała) i niestety nawet nie poprawiłem linii (o Twoim nitowaniu i "śrubach" nie wspomnę), ale cóż, może następnym razem. Nie wpychałbym Ci się z moim "badziewkiem", ale obejrzyj ile robi samo oszklenie.

A ja tak z innej beczki, jakim brązem będziesz malował Jestem na etapie ki-46 i przyznam że miałem problem dobrać odpowiedni odcień.

Sword jest fajny, ale poszły konie po betonie ;-)))
Kabinkę dam oryginalną, bo środek świeci pustką ;-)). Zresztą tym razem chcę szybko dojść do etapu malowania(dzisiaj jeszcze)
I w końcu zrobić model w 3 dni zaczęły mnie męczyć te kilku tygodniowe projekty, w których ciężko dojść do końca, bo ciągle trzeba coś przerabiać ;_)).
Ciesze się z każdego "zaśmiecenia" mojego wątku .
A przy okazji jaki model Ki-61 w 72 jest najlepszy???

hacz napisał(a):A ja tak z innej beczki, jakim brązem będziesz malował Jestem na etapie ki-46 i przyznam że miałem problem dobrać odpowiedni odcień.

Biorąc pod uwagę to co zamierzam robić później z ty brązem, to odcień nie ma znaczenia.
Dark Earth (RAF) Bo taki mam w sprayu ( nie mam aerografu ;-)))
Spód przełamię trochę w kolorze kawy z mlekiem, bo w tych brązowych malowaniach spód malowano białą farbą rozrobioną z tą od górnych powierzchni.

spiton napisał(a): A przy okazji jaki model Ki-61 w 72 jest najlepszy???

Liczy się tylko FineMolds

spiton napisał(a): A przy okazji jaki model Ki-61 w 72 jest najlepszy???

Zdaje się, że Fine Molds.

Fine Molds jest najlepszy choć początkowo wykorzystywał ramkę ze skrzydłami Hasegawy. Później już zrobili własne.
pozdrawiam

W modelach Fine Models nie podoba mi się cena :-))
A tymczasem prace trwają:
Kalki ze starości się rozpadły, więc byłem zmuszony zamaskować linie ograniczające łażenie po skrzydłach, i znaczek na ogonie.

I prysnąłem go brązikiem, żeby wyglądał jak Endru Lepper w czasie kampanii prezydenckiej.

Przy okazji poeksperymentowałem, z odpryskami robionymi gąbką (patent podejrzany u pancerniaków ;-))))

No i czekam z niecierpliwością, jak będzie się samolocik prezentował po zdjęciu masek ;-)))
Pozdrawiam

Zdjąłem maski, i pomalowałem kabinkę. Podczas płukania nowego pędzelka, jego czubek odpadł i wpadł do półlitrowej butelki rozpuszczalnika.........
A model wygląda tak:

Pomału przyszła kolej na tytłanie :-))
A to mój zestaw farbek dla dzieci.

Położyłem pierwsza warstwę,żeby poczuć klimat ,-)

Przetarłem szmatką , i gąbeczką matującą

I prysnąłem bezbarwnym, żeby zabezpieczyć efekt, przed kładzeniem kalek.

Może uda mi się jeszcze przykleić czerwone placki ;-))

Bardzo mi przykro, ale model wygląda teraz o wiele gorzej niż przed "tytłaniem"
Fatalnej jakości farbki akwarelowe kładzione na matową farbę musiały dać taki efekt
Ten niby wash położony został bez jakiegoś sensu i nieodpowiednią metodą i zamiast ciekawego efektu imityjącego prawdziwy samolot, wyszedł utytłany model.