Modelarstwo z pasją

Po zrobieniu zwykłego Shindena, którego jedynym elementem SF było malowanie, postanowiłem zrobić jego odrzutową wersje. Bo należy wiedzieć, ze samolot ten był projektowany jako odrzutowiec, jedynie problemy z silnikiem spowodowały, ze oblatano go w wersji śmigłowej. Ja oczywiście poszedłem o krok dalej, i postanowiłem zrobić wersje "dojrzałą". Dopracowaną.



A to pierwsze szkice :

Duużo przeróbek!
Odrzutowy miał mieć krótsze golenie, ale nie przesadź z tym, żeby nie wyglądał na kurdupla. Mogę zasugerować pozycję podobną jak w Cutlassie.
Zasiadam w pierwszym rzędzie

Idź na całość, podczep mu rakietę nuklearną.

zastanawiałem się nad przerobieniem wlotów powietrza . Mam zapasowe od Skyhawka, ale chyba zostanę przy oryginalnych. Maja styl. Natomiast kusi mnie przerobienie kabinki na kabinę od Miga 19. Mam taką ,-))
Zastosuje tez większe stery kierunku i większe przednie stateczniki. W sumie w układzie kaczka, przednie stery pracują trochę inaczej, i ich większa powierzchnia dodaje siły nośnej przy starcie i nie tylko.
Podwozie oczywiście będzie krótsze.
Uzbrojeni - rakiety na końcach skrzydeł i działka. Nie wiem gdzie.

Z czego zamierzasz zrobić dyszę silnika?
Jakaś samoróbka czy przeszczep?

Dysza to nie problem. dorobię z czegokolwiek.

Najnowszy szkic

Oj tylko, żeby nie wyszedł Ci Batmobil. Bo na pierwszych szkicach to tak wygląda. To raczej dalej miał być samolot poddźwiękowy więc taki zadziorny, ostry i skośny być nie musi. No chyba, że chcesz go jakoś mocniej zespitonić

piotr dmitruk napisał(a):Duużo przeróbek!

E tam, w porównaniu do dorniera, to prawie nie ma przeróbek ,-))

piotr dmitruk napisał(a):Odrzutowy miał mieć krótsze golenie, ale nie przesadź z tym, żeby nie wyglądał na kurdupla. Mogę zasugerować pozycję podobną jak w Cutlassie.

Tak sobie myślę, ze sylwetka Cutlasa z mocno zadartym nosem była chyba spowodowana tym, że był to samolot bezogonowy. I trzeba go było wystrzeliwać na ostrych kontach natarcia. Moja kaczka, może bez problemu zadrzeć nos wychylając przednie stery, tak, ze chyba sylwetkę miałby bardziej poziomą.

Bartek. Przemyślę to co napisałeś, ale po prostu lubię futurystyczne sylwetki ,-))

On jest i tak mocno futurystyczny , po co go przerabiać. Nazwa to SHINDEN . Shiden to był N1K

marco2607 napisał(a):... po co go przerabiać....

Ja po prostu lubię przerabiać. W modelarstwie obok brudzenia najbardziej mnie cieszy przerabianie ,-))
W kolejce czeka na przykład zero z silnikiem BMW 801 ,-)) I czterema działkami MG 151/ 20 w skrzydłach ,-))

Fajnie... Ale czy teraz takie tematy SF będą w dziale "realnego lotnictwa"?

Może by tak dla poprawiaczy historycznych samolotów założyć osobny dział? SF np.? Mnie się osobiście takie przeróbki nie podobają. Wiem, że photoshop może wszystko, ale ja wolę dociekać malowania konkretnego samolotu, niż tworzyć nową rzeczywistość. Fakt, stary jestem, ortodoksyjny....

jasio-g napisał(a):Może by tak dla poprawiaczy historycznych samolotów założyć osobny dział? SF np.? :

Już takowy jest ...

jasio-g napisał(a):Może by tak dla poprawiaczy historycznych samolotów założyć osobny dział? SF np.? Mnie się osobiście takie przeróbki nie podobają. Wiem, że photoshop może wszystko, ale ja wolę dociekać malowania konkretnego samolotu, niż tworzyć nową rzeczywistość. Fakt, stary jestem, ortodoksyjny....

Dział jest szeroki i głęboki.
Znajdzie się tu miejsce i dla Ciebie i dla "poprawiaczy historii".
Ja bardzo lubię takie historyczne s-f Spitona, bo robi to bardzo ciekawie i efekty ma w pytę powalające z reguły.
Dalej Spiton, zaginaj czasoprzestrzeń!

krUleskie Podhalańskie Siły Powietrzne.

Lep go bo jestem ciekawy co Ci wyjdzie.
Poglądy miewasz ekscentryczne ale Twoje SF jest ciekawe.