Modelarstwo z pasją

Wiatam,

zabieram się za ikonę AH 64D:



i chciałbym Was prosić o pomoc/poradę w kilku kwestiach, o których poniżej w punktach. Jako wzór posłuży mi ta baza zdjęć:

http://www.primeportal.net/hangar/michael_block/ah-64a/ gdzie mogę znaleźć wszystkie detale, zwłaszcza zużycie i zacieki oleju.

1. Jak wiadomo Revell aby dobrze wyglądał to trzeba go trochę upgradeować. Przede wszystkim ze względu na sporą szklarnię to chciałbym wrzucić blaszki w kabinę. Jak myślicie czy to dla Itarelli, ale w tej samej skali to podejdzie? Wydaje się, że mogą być jedynie drobne szlify potrzebne
http://exito.sklep.pl/pl/p/PART-S48005-148-AH-64A-Apache/15681

2. Warto kupować maski do malowania kabiny? Szyby mają proste krawędzie. Zdaje się, że będzie łatwo zamaskować je taśmami? Znalazłem tylko http://exito.sklep.pl/pl/p/MONTEX-SM48068-148-AH-64-Apache/20092 i nie wiem czy w ogóle jest sens zamawiać?

Maskowanie tych szybek jest proste: najpierw cieniutkim paskiem obwódki dookoła, a potem resztę w środku już normalnie taśmą, albo Maskolem.
Co do blaszek to jest ryzyko, że nawet minimalne różnice w rozmiarach mogą nie pasować, albo źle wyglądać, dlatego że to do innego modelu po prostu.

Maskowanie tych szybek nie jest takie proste, bo tylko z daleka wygląda, że są to proste linie, z bliska jest sporo zaokrągleń. Maski Montexu pozwalają także pomalować uszczelkę wokół okien. Byłbym więc za tym rozwiązaniem. Ja bym tylko boczne maski ponacinał na środku, lub w ogóle wyciął dziury, żeby lepiej dopasować je do, wypukłych przecież, okien.

No ale skoro można cienkimi paskami (mówię o grubości poniżej 1 mm) zamaskować krawędzie kropelkowej owiewki w myśliwcu, to chyba i w Apaczu da się takie szybki zrobić podobnie.
Mogę się mylić, ale wydaje mi się że ta metoda jest uniwersalna.
Wykałaczką można docisnąć ten paseczek tak, żeby wszedł w ewentualne zaokrąglenia, ale to tak w ostateczności.

Myślę, że będzie z tym długa rzeźba, ale da się to zrobić. Mam już zamówione maski u siebie w Czechach. 115 koron nie majątek, sprawdzę je.

Niestety nie zalazłem nigdzie blaszek albo całego kokpitu do produkcji Revella. Może po prostu nie warto się bawić przy Revellu w waloryzację?

Zabrałem się za zrobienie tego modelu. Trochę rzeźby rzeczywiście było. Na razie jedno foto całkiem nieprofi:



Prosiłbym doświadczonych o pomoc. Aby pomalować kabinę zabezpieczyłem szyby taśmami. Wyszło bardzo ładnie. Debil ze mnie bo ściągnąłem je przed przybrudzeniem i pociągnięciem klarem. W ME110 pomalowałem klarem, wybrudziłem a na koniec klar mat i niestety efekt taki, że szyby są mat. Czy dobrze rozumiem, że szyby i mat na koniec to nie jest dobra para i nie powinno się tego robić?

Z góry dzięki za support.

Niewątpliwie się pospieszyłęś ze zdjęciem masek z oszklenia. Zamaskuj je jeszcze raz. Nie bedziesz żałował, chociaz to troche trudu cie będzie kosztowało.

Jeżeli tylko mat położyłeś na oszklenie, to warstwa akrylowego błysku ("gloss") np. nieśmiertelnego Sido, powinna wystarczyć, gorzej, jak już je pobrudziłeś

Aleksander napisał(a):Jeżeli tylko mat położyłeś na oszklenie, to warstwa akrylowego błysku ("gloss") np. nieśmiertelnego Sido, powinna wystarczyć, gorzej, jak już je pobrudziłeś

nie, jeszcze nie brudziłem. Poza bazowym kolorem jeszcze nic nie robiłem. To tak dla jasności:

1.Kalki
2. Całość maluję teraz klarem clear, łącznie z szybami
3. Maskuję szyby
4. Brudzę, wash itd
5. mat
6. ściągam maski z szyb

Nie nie pomyliłem ?

Kalki też lepiej kłaść na błyszczący podkład. Unikniesz (a przynajmniej ograniczysz) "srebrzenia"