Strona 1 z 3

Sopwith Tabloid, Special hobby, 1/48

PostNapisane: czwartek, 22 stycznia 2015, 15:10
przez Vierbein
Witam Kolegów. Postanowiłem otworzyć swój pierwszy warsztat, żeby ocknąć się nieco z modelarskiego letargu i może czegoś nowego się nauczyć.
Temat raczej niszowy: model Special Hobby - Sopwith Tabloid zwany również Scout, albo Sopwith "SS" (Single Seater), jedna z pierwszych maszyn RFC i RNAS. W sumie nie latała ich nawet setka, a do 1915 r. zeszły z linii. Konstrucja Anthony'ego Sopwitha z 1913, pilotowana m.in. przez Harry'ego Hawkera, zamówiona przez RFC i RNAS po sukcesie odniesionym podczas zawodów Schneidera w Monako w kwietniu 1914. Zwrotna i szybka jak na tamte czasy.
Produkty Special Hobby stanowią raczej materiał wyjściowy do budowy modelu. Zupełnie inna filozofia niż wypasione Eduardy. Zbudowałem raz model SH Allbatros C.III, i jestem zadowolony, choć miałem z nim kilka momentów "rzeźnickich".
Będę więc sobie tutaj dłubał bez pośpiechu i napinki, zobaczymy, co z tego wyjdzie. Liczę na wsparcie Kolegów.

Na wstępie fotka pudełka i wyprasek, nieco już napoczętych:
Obrazek

Właściwie już zacząlem: przytarłem trochę płaty, które miały przerysowane żebra, ale jeszcze to będę dopracowywać. Częsci w ogóle jest niewiele, kilka z nich zamierzam zastąpić samoróbkami z drewna i metalu, ale bez wielkich wyczynów. Chcę wykonać z drewna śmigło i wsporniki. Tu widać dwa już wystrugane oraz sklejone "deski" na śmigło.
Obrazek

Re: Sopwith Tabloid, Special hobby, 1/48

PostNapisane: czwartek, 22 stycznia 2015, 22:25
przez Jarek Gurgul
Chętnie bym zobaczył to, o czym piszesz, ale jest jakiś problem ze zdjęciami.

Jarek

Re: Sopwith Tabloid, Special hobby, 1/48

PostNapisane: piątek, 23 stycznia 2015, 00:20
przez Vierbein
Dzięki za zwrócenie uwagi. Umieszczam zdjęcia na OneDrive i zapomniałem o udostępnieniu. Teraz powinno być dobrze.

Re: Sopwith Tabloid, Special hobby, 1/48

PostNapisane: piątek, 23 stycznia 2015, 10:01
przez Adam
Ja już widzę zdjęcia. :)
Całość zapowiada się ciekawie będę tu zaglądał.

Adam.

Re: Sopwith Tabloid, Special hobby, 1/48

PostNapisane: piątek, 23 stycznia 2015, 15:59
przez Vierbein
Zanim warsztat się rozkręci, nieco rozważań teoretycznych, jak to jest teraz w modzie. Pogrzebałem nieco w sieci w poszukiwaniu potwierdzenia dla wersji malowania zaproponowanych przez SH. Jest to o tyle istotne, że na jednną z budowanych wersji trzeba zdecydować sie dość wcześnie, żeby spokojnie postępować z budową. SH proponuje trzy wersje:

1. Samolot z późniejszej dostawy dla RNAS o numerze 1214, z widlastym podwoziem i karabinem Lewis zamontowanym z prawej strony kadluba, strzelającym przez śmiglo zaopatrzone w odbijacz pocisków. Stan z 1915 roku, kokardy na skrzydłach i kadłubie. Problem w tym, że ta wersja miała 9-cylindrowy silnik 100 KM, a zestaw ma tylko 7-cylindrowy 80 KM.
Obrazek

2. Samolot "394" oznaczony "RFC, August 1914" ze zmodyfikowanym narciarskim podwoziem i kokardami na skrzydłach. Jest to najprawdopodobniej jeden z 4 tabloidów, które zostały przebazowane z Anglii do Francji... drogą morską zaraz po rozpoczęćiu działań wojennych. Inne samoloty RFC (ok. 30 szt.) przeleciały samodzielnie nad Kanałem, ale Tabloidy uznano za zbyt delikatne na tą operację. Niedługo potem jeden z nich odniósł spektakularny sukces, strącając wrogi samolot za pomocą metalowych strzałek. Gdzieś czystałem też o pojedynku toczonym w powietrzu przez pilota Tabloida, który grożąc rewolwerem zmusił pilota wrogiego samolotu do lądowania. Jednak niedługo potem dwa Tabloidy uległy wypadkom, a dwóch pozostałych nawet nie rozpakowywano, tylko we wrześniu przekazano RNAS, które miało lepszą koncepcję użycia samolotów. I tak "394" ostatecznie został przemianowany na "167". nie brał on udziału w pierwszym historycznym bombardzowaniu strategicznym na bazę Zeppelinów w Duesseldorfie I Kolonii 23 września 1914 r. Za to pilotowany przez Lt.Cdr. Spensera Greya poleciał 8 października na ponowne bombardoanie tych dwóch celów, jednak bez rezultatu. Dzień później Niemcy zajęli lotnisko w Antwerpii, z którego startował. I to był koniec tego egzemplarza, który został tam porzucony przez RNAS.
Nie wiem, dlaczego mając do dyspozycji taką historię SH zdecydowało się na wydanie kalek do wersji wcześniejszej i do tego wpadło na fantastyczny pomysł kokard w sierpniu 1914 - zostały wprowadzone w grudniu 1914.
Obrazek

3. Samolot "326" bez żadnych oznaczeń, wyłącznie z numerem na sterze kierunku, z wczesnym podwoziem typu "narty". Pochodził z wczesnej dostawy w lipcu 1914 r. Służył w 1 i 5 dywizjonie RFC, spisany ze stanu w grudniu 1914. Nie mam informacji, czy został w ogóle przerzucony do Francji, czy też pozostał w Anglii. Najbardziej niekontrowersyjny i wiarygodny. Chcąc zrobić model, trzeba zmodyfikować nieco podwozie - SH dostarcza wariant późniejszy, z dodaktowym wspornikiem.
Obrazek

Na razie przymierzam się do zrobienia wersji "394", z tym że bez kokard. Po prostu płotno, blacha i drewno! Chyba że coś mnie najdzie i wydziergam jakoś numer 168 - wtedy będzie samolot z historią.

Re: Sopwith Tabloid, Special hobby, 1/48

PostNapisane: sobota, 24 stycznia 2015, 20:45
przez DUDE
Czołem,
Nie jest tak, że wątek jest osamotniony i nikt się nim nie interesuje..o nie,nie..drążysz temat i ciekawie się czyta Twoje rozważania, tym bardziej, że temat jest mi nieznany, więc w niczym nie pomogę:(ale potrzymam na duchu w trakcie budowy:).
Dawaj dalej i jedziemy z tym drewniakiem, niech będzie żywe płótno, drewno i blacha!
pozdrawiam
D

Re: Sopwith Tabloid, Special hobby, 1/48

PostNapisane: niedziela, 25 stycznia 2015, 00:53
przez Vierbein
Spoko, napisałem przecież, że to wątek niszowy :P Ja sam nie znałem tego tematu kilka miesięcy temu. Tak to jest z pionierskim lotnictwem. Dla ciekawych polecam stronkę http://www.kingstonaviation.org/100-years-ago/1914.html

Tymczasem historyczne wymądrzanie skończone, trzeba wziąć się do roboty. Kilka godzin ścierania patyczków, i mam cztery wsporniki międzyskrzydłowe oraz śmigło. Kształt mógłby być nieco bardziej zbliżony do oryginału, ale według mnie nie jest tak źle. Tylko jakieś takie blade, jak taboret z IKEI. Głupia sprawa - mam to teraz pomalować na kolor drewna? Czym to zabejcować, żeby nabrało patyny?
Obrazek
Na obrazku oprócz śmigła i wsporników elementy podwozia - narty, które czynią ten samolot wspaniałym :)

Re: Sopwith Tabloid, Special hobby, 1/48

PostNapisane: niedziela, 25 stycznia 2015, 00:59
przez piotr dmitruk
Vierbein napisał(a):Głupia sprawa - mam to teraz pomalować na kolor drewna? Czym to zabejcować, żeby nabrało patyny?

Po lakierze trochę ściemnieje, ale najlepiej pomalować pomarańczowym clearem.

Re: Sopwith Tabloid, Special hobby, 1/48

PostNapisane: niedziela, 25 stycznia 2015, 03:04
przez potez
Mzesz spokojnie zabejcowac delikatnie bejca 8-)
A na powaznnie to polecam z castoramy srodki do ochrony drewna najlepsza będzie lakiero-bejca do drewna w odcieniu złoty dąb. Łatwo się nanosi pędzelkiem, daje efekt kolorystyczny jakimwidać na śmigłach w muzeach a do tego mozna ją spokojnie papierem sciernym podszlifowywać i wyprowadzic smiglo na gładko- bo teraz masz porowate drewno ;o)
Byly takie male puszeczki 125ml za kilka zlotych.

Re: Sopwith Tabloid, Special hobby, 1/48

PostNapisane: sobota, 31 stycznia 2015, 13:14
przez Vierbein
Warsztat nieco zabuksował, na razie wióry, ścinki i brak wymiernych efektów. Tymczasem przyszły materiały pomocnicze:
Obrazek
a w nich ciekawe informacje, które spowodowały dylemat. Okazało się, że oprócz pojedynczych egzemplarzy przeznaczonych na zawody, były tylko dwie serie produkcyjne Tabloida:
Pierwsza: 12 sztuk dla RFC w lipcu 1914
Druga: 12 sztuk dla RNAS w listopadzie 1914 (numery 1201 - 1212) dostarczona na początku 1915 - była to wersja zmodyfikowana:
- zmieniony statecznik pionowy is ter kierunku (większy, taki jak w pokrewnych Schneidersach wyposażonych w pływaki)
- podwozie typu "V"
- płat górny przesunięty do tyłu i podniesiony nieco w górę, wsporniki ze stalowych rurek, prostopadle do płatów
- oba płaty wyposażone w lotki połączone ze sobą na sztywno
- zmieniona płoza ogonowa
- zmieniony układ blachy na kadłubie w okolicach kabiny pilota. Prawdopodobnie zastąpiona w tym miejscu sklejką
- w niektórych egzemplarzach zamontowany nad centropłatem karabin Lewis 0.303 (można wziąć z B2c Rodena)
Część z nich została wysłana na pokładzie HMS Ark Royal na Morze Śródziemne, gdzie rozkręcała się operacja dardanelska przeciw Turcji.

Tutaj przykłady tej wersji, zwanej SS3:
Obrazek

Obrazek

Bardzo mnie nakręciła ta wersja ze względu na możliwość naniesienia oznakowania RNAS - Union Jacka na dole skrzydeł i ew. na sterze kierunku. Nabyłem nawet odnośne kalki Pegaza z flagami, nie mam jednak cyfr o tym kroju co na obrazkach..
Teraz się waham, czy nie rzucę się na zbyt głęboką wodę i nie skopię modelu. No i tych nart troche szkoda.... Na razie klecę na dwa fronty. Szlifuję ,to co jest w zestawie, ale wyciąłem też sobie nowy statecznik na wszelki wypadek. Myślę... :roll: :?:

Re: Sopwith Tabloid, Special hobby, 1/48

PostNapisane: sobota, 31 stycznia 2015, 14:31
przez Pafko
Vierbein napisał(a):....Teraz się waham, czy nie rzucę się na zbyt głęboką wodę i nie skopię modelu....


Twardym cza być , nie miętkim :mrgreen: . Śmiało...jesteśmy z Tobą :)

Re: Sopwith Tabloid, Special hobby, 1/48

PostNapisane: środa, 4 lutego 2015, 00:55
przez Vobalik
Mam ten model w pudełku - z przyjemnością oglądam, czekam na dalsze etapy i pozdrawiam!
m.v.

Re: Sopwith Tabloid, Special hobby, 1/48

PostNapisane: czwartek, 5 lutego 2015, 09:28
przez PiotrS
Vierbein napisał(a):Bardzo mnie nakręciła ta wersja ze względu na możliwość naniesienia oznakowania RNAS - Union Jacka na dole skrzydeł i ew. na sterze kierunku. Nabyłem nawet odnośne kalki Pegaza z flagami, nie mam jednak cyfr o tym kroju co na obrazkach..
Teraz się waham, czy nie rzucę się na zbyt głęboką wodę i nie skopię modelu. No i tych nart troche szkoda.... Na razie klecę na dwa fronty. Szlifuję ,to co jest w zestawie, ale wyciąłem też sobie nowy statecznik na wszelki wypadek. Myślę... :roll: :?:


RNAS kusi ale bez nart straci 50% atrakcyjności ;o)
Wsporniki rzeźbisz z patyczków dla wrażeń wizualnych czy te zestawowe nie nadają się do użytku?

Re: Sopwith Tabloid, Special hobby, 1/48

PostNapisane: czwartek, 5 lutego 2015, 13:41
przez Vierbein
PiotrS napisał(a):RNAS kusi ale bez nart straci 50% atrakcyjności ;o)

Bo ja wiem, czy straci? Zyska gdzie indziej - piękne panele ze sklejki pod kabiną, lotki na skrzydłach, Union Jacki :mrgreen: ....
Ale nart szkoda, bo nie wiem, czy uda mi się jeszcze zrobić samolot z takim typem podwozia. Z drugiej strony, nie mam też innego kandydata na Union Jacka pod skrzydłami. W każdym razie zabiłeś mi znowu ćwieka, Kolego....

PiotrS napisał(a):Wsporniki rzeźbisz z patyczków dla wrażeń wizualnych czy te zestawowe nie nadają się do użytku?

Drewniane wsporniki wyrzeźbiłem dla sztuki, ale z nich zrezygnuję - mają nieprawidłowy kształt - spiczaste zakończenia. Te zestawowe są OK, tylko plastik SH tradycyjnie jest nieco gumowaty. Jeśli będę robić wersję SS3, to i tak zostaną zastąpione metalowymi rurkami, które powinny nieco wzmocnić konstrukcję.

To może pytanie do publiczności - ktoś wie, gdzie silnik Gnome 80 HP (7-cylindrowy) miał świece? Z tyłu cylindrów na ich osi, czy nieco z boku, co powodowało lekkie wychylenie przewodów? Jakoś nie mogę się tego dopatrzyć.

Re: Sopwith Tabloid, Special hobby, 1/48

PostNapisane: czwartek, 5 lutego 2015, 14:02
przez potez