Sopwith Tabloid, Special hobby, 1/48
Witam Kolegów. Postanowiłem otworzyć swój pierwszy warsztat, żeby ocknąć się nieco z modelarskiego letargu i może czegoś nowego się nauczyć.
Temat raczej niszowy: model Special Hobby - Sopwith Tabloid zwany również Scout, albo Sopwith "SS" (Single Seater), jedna z pierwszych maszyn RFC i RNAS. W sumie nie latała ich nawet setka, a do 1915 r. zeszły z linii. Konstrucja Anthony'ego Sopwitha z 1913, pilotowana m.in. przez Harry'ego Hawkera, zamówiona przez RFC i RNAS po sukcesie odniesionym podczas zawodów Schneidera w Monako w kwietniu 1914. Zwrotna i szybka jak na tamte czasy.
Produkty Special Hobby stanowią raczej materiał wyjściowy do budowy modelu. Zupełnie inna filozofia niż wypasione Eduardy. Zbudowałem raz model SH Allbatros C.III, i jestem zadowolony, choć miałem z nim kilka momentów "rzeźnickich".
Będę więc sobie tutaj dłubał bez pośpiechu i napinki, zobaczymy, co z tego wyjdzie. Liczę na wsparcie Kolegów.
Na wstępie fotka pudełka i wyprasek, nieco już napoczętych:

Właściwie już zacząlem: przytarłem trochę płaty, które miały przerysowane żebra, ale jeszcze to będę dopracowywać. Częsci w ogóle jest niewiele, kilka z nich zamierzam zastąpić samoróbkami z drewna i metalu, ale bez wielkich wyczynów. Chcę wykonać z drewna śmigło i wsporniki. Tu widać dwa już wystrugane oraz sklejone "deski" na śmigło.

Temat raczej niszowy: model Special Hobby - Sopwith Tabloid zwany również Scout, albo Sopwith "SS" (Single Seater), jedna z pierwszych maszyn RFC i RNAS. W sumie nie latała ich nawet setka, a do 1915 r. zeszły z linii. Konstrucja Anthony'ego Sopwitha z 1913, pilotowana m.in. przez Harry'ego Hawkera, zamówiona przez RFC i RNAS po sukcesie odniesionym podczas zawodów Schneidera w Monako w kwietniu 1914. Zwrotna i szybka jak na tamte czasy.
Produkty Special Hobby stanowią raczej materiał wyjściowy do budowy modelu. Zupełnie inna filozofia niż wypasione Eduardy. Zbudowałem raz model SH Allbatros C.III, i jestem zadowolony, choć miałem z nim kilka momentów "rzeźnickich".
Będę więc sobie tutaj dłubał bez pośpiechu i napinki, zobaczymy, co z tego wyjdzie. Liczę na wsparcie Kolegów.
Na wstępie fotka pudełka i wyprasek, nieco już napoczętych:
Właściwie już zacząlem: przytarłem trochę płaty, które miały przerysowane żebra, ale jeszcze to będę dopracowywać. Częsci w ogóle jest niewiele, kilka z nich zamierzam zastąpić samoróbkami z drewna i metalu, ale bez wielkich wyczynów. Chcę wykonać z drewna śmigło i wsporniki. Tu widać dwa już wystrugane oraz sklejone "deski" na śmigło.





