Spitfire IXe - Eduard 1:48
Przedstawiam mój pierwszy duży samolot (ponad 1:72) i jednocześnie pierwszy model malowany własnym aerografem. 
Zestaw to znany samoskładalny spit z Eduarda. Malowanie planuję pudełkowe, izraelskie, choć wahałem się czy nie zrobić polskiego, LW-L z 318 dywizjonu, ale to następnym razem.
Coś czuję że zrobię więcej Złośnic tego producenta. Żeby jeszcze robili wersję z kroplową osłoną kabiny... EDIT: Właśnie się zorientowałem, że jest zapowiedź na lato!!!!!!
Kabinka wygląda na razie tak.
Do pudełkowej kabinki Edka, która już jest super, dodałem parę kabelków i przewód powietrzny. Za ostatnią wręgą kabinową pomalowałem na srebrno, ale to bardziej pro forma, bo i tak nie widać jaki tam jest kolor


Kilka fotek ogólnych





Szkoda, że mało będzie widać po zamknięciu kabinki

fotka kabiny tuż przed montażem owiewki i zamaskowaniem całości. Edward daje pod celownik żyroskopowy taką dziwną, masywną półeczkę. Wywaliłem ją i zastąpiłem stelażem z polistyrenowych pręcików, który jest trochę bardziej podobny do oryginału.

Góra samolotu pomalowana! Dużo się nauczyłem o malowaniu aero, o maskowaniu i o dokładnym sprawdzaniu czy wszystko się udało zaszpachlować...
Wylazło kilka problemów - tack-it zerwał mi nieco farby na osłonie silnika - nie wiem tylko czy to tack-it jest za mocny (co polecacie swoją drogą?) czy podkład nie dał rady. mam nadzieję, że nie zrobi mi masakry w kabinie... Muszę też podmalować ślad po zamalowanej kokardzie na prawej stronie kadłuba - po spasowaniu masek okazało się, że "zabrakło" mi tam trochę zielonego koloru.





Zestaw to znany samoskładalny spit z Eduarda. Malowanie planuję pudełkowe, izraelskie, choć wahałem się czy nie zrobić polskiego, LW-L z 318 dywizjonu, ale to następnym razem.
Coś czuję że zrobię więcej Złośnic tego producenta. Żeby jeszcze robili wersję z kroplową osłoną kabiny... EDIT: Właśnie się zorientowałem, że jest zapowiedź na lato!!!!!!
Kabinka wygląda na razie tak.
Do pudełkowej kabinki Edka, która już jest super, dodałem parę kabelków i przewód powietrzny. Za ostatnią wręgą kabinową pomalowałem na srebrno, ale to bardziej pro forma, bo i tak nie widać jaki tam jest kolor


Kilka fotek ogólnych





Szkoda, że mało będzie widać po zamknięciu kabinki

fotka kabiny tuż przed montażem owiewki i zamaskowaniem całości. Edward daje pod celownik żyroskopowy taką dziwną, masywną półeczkę. Wywaliłem ją i zastąpiłem stelażem z polistyrenowych pręcików, który jest trochę bardziej podobny do oryginału.

Góra samolotu pomalowana! Dużo się nauczyłem o malowaniu aero, o maskowaniu i o dokładnym sprawdzaniu czy wszystko się udało zaszpachlować...







