Strona 1 z 3

Boeing 707-___, Eastern Express, 1/144

PostNapisane: sobota, 1 sierpnia 2009, 13:20
przez lejgo_inc
Boeing 707 to według mnie najładniejszy pasażer, kropka. Klasyczny jet, ładne proporcje kadłuba i usterzenia, skrzydła o dużym skosie, cztery równo rozmieszczone silniki. Do tego miał szczęście do eleganckich malowań (wyszukiwarka airliners.net jest tu nieocenioną skarbnicą przykładów).

Tymczasem...
...chciałem odpocząć od problematycznych zestawów.

Model EE nie był problematyczny dla portfela (~12pln), nie jest też problematyczny pod względem ilości części:

Obrazek
Obrazek

Mała ilość części idzie w parze z ich jakością i spasowaniem:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Połówka lewego skrzydła była zwichrowana, moczenie w ciepłej wodzie pomogło się z tym uporać. Jest trochę zapdanięć plastiku, są też gdzieniegdzie takie głupie grudki na jego powierzchni. Otwory na stateczniki poziome trzeba było powiększyć żeby coś w nie weszło, ale już po odpowiedniej korekcie stateczniki dopasowały się całkiem nieźle.

Obrazek

Mam niejasne wrażenie że statecznik pionowy jest jakby zbyt krótki, ale staram się to ignorować.
Silniki jak wiadomo są cztery, każdy składa się z trzech części, żadna z tych części nie słyszała nigdy terminu "dysza wylotowa", natomiast wszystkim będzie musiała się spodobać kąpiel w szpachlówce:

Obrazek

Jak już zbiorę bryłę do kupy, oszlifuję styki i szpachlowania, to następnym etapem będzie poprawienie linii podziału - są co prawda wklęsłe, ale dość często zanikają.

Jeszcze nie wiem czy wykorzystam pudełkowe kalkomanie PAN-AMu, czy zrobię tego boeinga w hipopotamicznym malowaniu LOTu z lat 60'. Głównym zadaniem dla tego modelu jest dać się poprawnie pomalować aerografem. To będzie mój pierwszy aerografowany model od... hmm, od 2001r. (wtedy psikałem ruskiem zasilanym lodówką, teraz będę psikał piwatą z puszki).

Re: Boeing 707-___, Eastern Express, 1/144

PostNapisane: sobota, 1 sierpnia 2009, 18:42
przez spiton
Idziesz Leszek w ostry hard core ;-))
Może wypełnij kadłub saletra z cukrem. Zawsze może się przydać taka przezorność ;-))

Re: Boeing 707-___, Eastern Express, 1/144

PostNapisane: sobota, 1 sierpnia 2009, 20:40
przez Mac Eyka
Leszku podziwiam cię.
Lubujesz się chyba w nieco gniotowatych zestawach.
Co ty byś zrobił gdyby wszystkie części do siebie pasowały. Chyba byś porzucił taki model z nudów po prostu.
Trzymam kciuki.
Po twoich poprzednich modelach należy się spodziewać kolejnej długiej walki zakończonej sukcesem.

Re: Boeing 707-___, Eastern Express, 1/144

PostNapisane: sobota, 1 sierpnia 2009, 22:14
przez donalyah00
lejgo_inc napisał(a):Tymczasem...
...chciałem odpocząć od problematycznych zestawów.

Tiaaaa... :P

lejgo_inc napisał(a):Jeszcze nie wiem czy wykorzystam pudełkowe kalkomanie PAN-AMu, czy zrobię tego boeinga w hipopotamicznym malowaniu LOTu z lat 60'.

Jakoś cały czas bardziej mnie ten Pan-Am przekonuje. Zwłaszcza, że będzie można dorobić bardzo sympatyczne tłumiki całej czwórce gondol silnikowych.
http://www.airliners.net/photo/Pan-Am/Boeing-707-321/1216814/L/&sid=b9036a0b189e10874ee3e2b3609d15aa

W dodatku ten sympatyczny nosek...;o)
http://www.airliners.net/photo/Pan-Am/Boeing-707-321C/1467427/L/&sid=c8cf7d3bc71c58318b9d883e4263d5e8

spiton napisał(a):Może wypełnij kadłub saletra z cukrem. Zawsze może się przydać taka przezorność ;-))

Już widzę miny obsługi rentgena na Szeremietiewie... :mrgreen:

Re: Boeing 707-___, Eastern Express, 1/144

PostNapisane: sobota, 1 sierpnia 2009, 23:03
przez djack
spiton napisał(a):Idziesz Leszek w ostry hard core ;-))


Hard core to by był wtedy, jakby Leszek wpadł na pomysł przerobienia go na któregoś ze zwiadowczych Boeingów RC-135. :mrgreen:

Re: Boeing 707-___, Eastern Express, 1/144

PostNapisane: czwartek, 13 sierpnia 2009, 14:40
przez lejgo_inc
Boeing się kluje. Wygląda już jak samolot (skrzydełka, ogonek), jeszcze jest nie do końca hermetyczny, ale z tym prowadzę walkę przy pomocy szpachlówki.
Obrazek

Rysujemy sobie linie podziału, przy użyciu taśmy 3M , igły i nożyka olfy.
Obrazek

Linii na szczęscie nie jest dużo, więc człowiek się nie zdąży znudzić tym nacinaniem.
Szpachlówka jak widać zadomowiła się na styku skrzydeł z kadłubem. Wcześniej zebrałem ze skrzydeł trochę plastiku, żeby zmniejszyć uskok do późniejszego szpachlowania. Jest kilka zapadnięć na powierzchni kadłuba, one też dostały swoją porcję Gunze Dissolved
Obrazek
Obrazek

Teraz zajmuję się silnikami, bo one są trochę biedne, a stanowią - było-nie było - detal w tym modelu.

Re: Boeing 707-___, Eastern Express, 1/144

PostNapisane: wtorek, 6 października 2009, 13:03
przez lejgo_inc
Jakby ktoś jeszcze pamiętał że zaczynałem tu grzebać w boingu - informuję - grzebię dalej, tj. głównie odkładam go na bok.
Chodzi o to że jest już zaszpachlowany, dorobiłem mu jeszcze więcej lini podziału niż było tego na początku, nawet to pomogło wizualnie - w ogóle gotowy prawie na warstwę podkładu.
Poryłem tez jedną gondolę silnika - wyszło ok.
Tylko że jeszcze zostały trzy takie gondole, i jakoś mnie wena opuszcza jak myślę o powtarzaniu tego mało wdzięcznego zajęcia jeszcze trzy razy (aaaaaaaaaaa).

Mam zamiar utrzymać wątek przy życiu, muszę tylko trochę ponegocjować z moją cierpliwością, żeby nie była taka niecierpliwa z tymi gondolami.

Re: Boeing 707-___, Eastern Express, 1/144

PostNapisane: wtorek, 6 października 2009, 13:57
przez spiton
Będę się modlił, żeby Ci coś ładnego z tego wyszło ,-)))
Pozdrawiam

Re: Boeing 707-___, Eastern Express, 1/144

PostNapisane: wtorek, 6 października 2009, 14:32
przez Mac Eyka
Leszku zaciekawiła mnie twoja metoda rycia linii. Osobiście również próbowałem jako przymiaru używać taśmy klejącej w różnych konfiguracjach ale wychodziło to średnio. Taśma jest na tyle elastyczna, że nożyk nagina ją i linie wychodzą lekko krzywo. łączyłem kilka taśm ze sobą ale to średnio pomagało. Na płaskich powierzchniach nie ma problemu bo posiłkuje się prosto przyciętym kawałkiem plastikowej płytki ale gorzej z bokami kadłuba czy innymi powierzchniami obłymi.

Re: Boeing 707-___, Eastern Express, 1/144

PostNapisane: środa, 7 października 2009, 06:36
przez lejgo_inc
Rycie lini za pomocą taśmy 3M wziąłem z relacji Wojtka Fajgii o Fw-190. Wojtek wskazuje tam na jedną zasadniczą sprawę: cierpliwość.
Na praktykę przeklada się to potem tak, że pierwsze dwa-trzy nacięcia >>zaostrzoną igłą<< robisz bardzo delikatnie, jakbyś tylko prowadził igłę wzdłuż taśmy, a nie chciał cokolwiek nacinać. W ten sposób nie odkształcasz taśmy, a plastik już ciut leciutko się poddaje, i następne cięcia mogą być głębsze, bo mają delikatny rowek który prowadzi igłę.
Nożyk średnio się nadaje do nacinania linii, bo jest kierunkowy - igła dużo posłuszniej podąża za szablonem.

Cierpliwości należy używać na dalszych etapach nacinania, co - jak zapewne bezlitośnie pokażą zdjęcia które postaram się wkrótce wrzucić - nie zawsze w 100% udało mi się zrealizować na Boeingu :)

Re: Boeing 707-___, Eastern Express, 1/144

PostNapisane: środa, 7 października 2009, 08:32
przez spiton
To co napisał Leszek to szczera prawda ,-))
Dodam jeszcze, ze oprócz podklejenia linii która ryjesz, dobrze jest podkleić jej początek i koniec.
I rylec trumpetera, to bardzo dobre narzędzie do tego typu praktyk.
Pozdrawiam

Re: Boeing 707-___, Eastern Express, 1/144

PostNapisane: środa, 7 października 2009, 11:31
przez Mac Eyka
No ja właśnie używam Trumpkowego nożyka. Jest to narzędzie bardzo ostre, przez to trzeba delikatnie nim operować aby nie przedobrzyć z głębokością linii.
Moją pierwszą przymiarką do pracy z tym narzędziem był ten Fw 190.
Obrazek
i wydaje mi się, że wyszło to troszkę za głęboko.

Re: Boeing 707-___, Eastern Express, 1/144

PostNapisane: środa, 7 października 2009, 11:34
przez lejgo_inc
A, nożyk trumpka - to ok, bo myślałem że chodzi o jakiś zwykły nożyk.
Zacznij jednak od igły, potem trumpkiem można już bez szablonu pogłębiać, powinien się dobrze trzymać śladu wyrobionego przez igłę.

Re: Boeing 707-___, Eastern Express, 1/144

PostNapisane: środa, 7 października 2009, 13:09
przez spiton
Nie tyle nożyk, co rylec.
Ja ryje od razu rylcem. Dodam jeszcze że podobnie skuteczna jak taśma 3M jest zwykła taśma izolacyjna dla elektryków.
Choć znacznie mocniej się przylepia.
Pozdrawiam

Re: Boeing 707-___, Eastern Express, 1/144

PostNapisane: środa, 7 października 2009, 14:37
przez Mac Eyka
spiton napisał(a):Dodam jeszcze że podobnie skuteczna jak taśma 3M jest zwykła taśma izolacyjna dla elektryków.
Choć znacznie mocniej się przylepia.

No ja właśnie używam głównie taśmy izolacyjnej. Ale ona ma troszkę takie gumowate właściwości i jest podatna na zagięcia. trzeba bardzo delikatnie ryć.