Dziś w końcu mogłem się zabrać za pracę przy Tornado.
Nadszedł więc czas na dodanie odrobiny treści w warsztacie i zastanawiam się co ja modelarz z półrocznym stażem mogę wam pokazać w warsztacie?
W początkowej fazie to raczej ja korzystam z warsztatów i staram się możliwie jak najwięcej się nauczyć - poprawne sklejanie a szczególnie przygotowanie modelu (szpachlowanie i wycinania linii podziału etc) to dla mnie wciąż bardzo trudna sztuka.
Na początek warsztatu postanowiłem pokazać wszystkim nie tylko jak ale przede wszystkim czym pracuje i jak wykorzystuję materiały. Wiem że większość z was nie używa takich produktów jak ja jednak może to być dla was ciekawe a przy okazji może znajdziecie coś ciekawego dla siebie lub skorzystacie z odpowiednika jakiegoś produktu w wersji modelarskiej.
Dodam tu natychmiast, że wszystko to co znajdziecie poniżej to nie jakaś zawoalowana mniej lub bardziej reklama ja nie sprzedaję produktów więc nie ma także potrzeby reklamowania ich.
Dwa, ponieważ są to produkty do użytku profesjonalnego to i zakupić ich ot tak na rynku nie można w każdym sklepie.
Trzy, opakowania w jakich są te produkty to także opakowania w objętościach mało modelarskich.
Dobra czas rozpocząć warsztat.
Zacznę od produktów ściernych poza padami i pilnikami kosmetycznymi które kupuję w sklepach dla Pań używam także bardziej profesjonalnych materiałów głównie na gąbce i papieru na materiale. Ten ostatni produkt rewelacyjnie sprawdza się w modelarstwie jest miękki nie pęka nasyp i można go dowolnie zwijać, skręcać składać itd. a nasyp wciąż zostaje na miejscu.
Dodatkowo można ten materiał używać zarówno na mokro jak i sucho.

.
Kolejnymi produktami które używam a które także często widzę w warsztatach modelarskich to taśmy odcinające i maskujące.
Taśmy odcinające dzielą się na te używane do linii prostych i systemów multistripe (szeroka taśma na fotce) oraz taśmy do wycinania łuków.
O maskujących nie ma sensu wspominać.

Warto natomiast wspomnieć o czymś co bardzo często wykorzystuję zarówno do maskowania jak i przy kamuflażu.
Taśmy piankowe do felcy, wygląda to tak:

Taśmy te to różnej szerokości wałki lub płaskie kawałki pianki z klejem - świetne do maskowania wnętrza kabiny te wąskie można stosować zamiast blutac'a przy kamuflażu mają także zastosowanie do zabezpieczania elementów przed porysowaniem czy otarciem.
W trakcie oklejania po podkładzie czy pracy z kalkami naklejam te wałki w miejscach styku kadłuba z podłożem dzięki czemu nie rysuje sobie wcześniej polakierowanych elementów.
Na koniec chemia lakiernicza:

Używam produktów tzw. Car Refinisch większość to bazy i pigmenty wodorozcieńczalne takich pigmentów jest ok 80 i można z nich tworzyć kilkadziesiąt tysięcy kolorów i nie zliczoną ilość odcieni.
Podkłady używam głównie w formie epoksydu 2K (aplikacja aero) daje on pełną przyczepność na dowolnym podłożu i po wyschnięciu nie ma możliwości zerwania powłoki wraz z taśmą maskującą.
Używam także podkładów w spray w różnych odcieniach szarości czasem także podkładu modelarskiego Tamki Light Gray. Moje spray'e mają zbyt dużo wypełniacza więc jak potrzebuję tylko położyć podkład w niewielkiej grubości to używam Light Gray'a
Lakiery bezbarwne także 2K ponieważ nie lubię sytuacji gdy coś mi odpada, ściera się itd.
Do tego podstawa czyli zmywacz lakierniczy, który służy mi nie tylko jako odtłuszczacz ale także mieszam w nim wash'e
Odtłuszczam powierzchnie przed aplikacją podkładu, lakieru ale także przed nałożeniem kleju.
Tyle w kwestii wprowadzenia - im dalej w las tym więcej postaram się o produktach i ich używaniu napisać - postaram się także odnieść i porównać o ile będzie taka możliwość do produktów modelarskich - oczywiście poza ceną bo ta zdecydowanie w przypadku produktów modelarskich wypada na niekorzyść.
Ale zawsze na pasji można zarobić więcej więc producenci wykorzystują to.
Przejdźmy do Tornado, jak wspominałem na początku wypraski wyglądają przyzwoicie.
Model wydaje się dość prosty i mało zdetalizowany wszelkiego rodzaju gadżetów w postaci blaszek i żywic bark co mnie akurat zupełnie nie martwi.
Dziś wykonałem wnętrze kabiny a dokładniej panele instrumentów pokładowych, które są bardzo proste i do samodzielnego pomalowania (nie ma kalek czy innych gadżetów).
Panele są proste a wnętrze kabiny szare więc kabina nie wygląda jakoś nadzwyczajnie jednak przy zamkniętej osłonie kabiny a taka będzie w Tornado nie ma to większego znaczenia o ile nie jest się maniakiem odwzorowania szczegółów.

Po złożeniu wnętrza kabiny i luku podwozia skleiłem dwie połówki przedniej części kadłuba - spasowanie części bez zarzutu.

Dodam, że kolejny raz przy obciążaniu przedniej części kadłuba nie wykorzystałem kleju i odważników a zwykłej plasteliny - sprawdza się świetnie.
Wcześniej klej CA wysychał mi długo a raz zdarzyło mi się że mi wyciekł przez luk podwozia natomiast plastelina sprawdza się genialnie i można ją dowolnie formować.

Po złożeniu połówek kolejny raz upewniłem się że wszystkie detale które są zaprojektowane tak by można było ukazać wnętrze (osłona radaru) przy próbie zamknięcia ich nie wyglądają najlepiej.
Tak jest i tu, krótko mówiąc "dziób" nie pasuje do reszty i trzeba będzie sporo szpachlować by wyrównać brakujący materiał.

Dziś na tym koniec prac nad Tornado.