EUROFIGHTER TYPHOON - Revell 1:32
Koniec modelarskiego urlopu czas rozpocząć nowy projekt.
Na warsztat trafia jeden z moich Eurofighte'rów stacjonujących w piwnicy, ponieważ posiadam trzy takie modele dwa w wersji jednoosobowej i jeden twin to moge sobie pozwolić na wykonanie trzech różnych wersji kamuflażu.
Kamuflażu jeszcze nie wybrałem mam czas do przyszłego weekendu. O ile nie dłużej ponieważ może pojawić się na warsztacie inny projekt który przejmie pałeczkę pierwszeństwa.
Zamierzam wybrać się do Łaska i tak z pustymi rękoma nie wypada więc nie wykluczam że rozpocznę kolejny projekt na który nie pozostanie zbyt wiele czasu ponieważ impreza w Łasku zbliża się WIELKIMI krokami.
Wracając jednak do Eurofightera i kamuflażu na pewno pojawią się dwa różne oba okolicznościowe jednak który będzie pierwszy jeszcze nie wiem.
Wersja.1

Wersja.2

Cieszy mnie fakt, że z racji specyficznych kamuflaży brudzenia i innych plam, wycieków, etc. będzie tu jak na lekarstwo.
Niestety nie posiadam kalek do tych wersji więc będzie trzeba kombinować ale tu już wyciągnięto do mnie pomocną dłoń za co bardzo dziękuję.
Czas napisać coś o samym modelu.

Wypraski prezentują się tak:


Dodatkowo używam Edka do kokpitu

Na pierwszy rzut oka elementy wyglądają co tu dużo pisać MARNIE i przypominają wypraski z samolotem w skali 1:72, linie podziału są bardzo delikatne a elementy posiadają mnóstwo nadlewek.
Szlifowania i szpachlowania będzie zapewne sporo.

Ilość detali nie powala podobnie jak ich jakość jednak jest to tzw. model w rozsądnej cenie więc i oczekiwań co do detali nie można mieć zbyt wygórowanych.
Trzeba będzie natomiast nadrobić te braki przy powłoce lakierniczej tak by wydobyć z tego modelu możliwie jak najwięcej (oczywiście w miarę moich skromnych możliwości).
Na koniec, trochę o założeniach ponieważ zawsze sobie takowe zakładam.
Tym razem UWAGA!!! Model będzie miał zamknięta kabinę.
i niewiele śladów eksploatacji natomiast będę się starał w zależności od wybranego kamuflażu uzyskać ładne odseparowanie kolorów (wersja 2) i bardzo równe czyste pasy + zróżnicowanie tonalne przy wersji 1.
A tym czasem biorę się za sklejanie.
Na warsztat trafia jeden z moich Eurofighte'rów stacjonujących w piwnicy, ponieważ posiadam trzy takie modele dwa w wersji jednoosobowej i jeden twin to moge sobie pozwolić na wykonanie trzech różnych wersji kamuflażu.
Kamuflażu jeszcze nie wybrałem mam czas do przyszłego weekendu. O ile nie dłużej ponieważ może pojawić się na warsztacie inny projekt który przejmie pałeczkę pierwszeństwa.
Zamierzam wybrać się do Łaska i tak z pustymi rękoma nie wypada więc nie wykluczam że rozpocznę kolejny projekt na który nie pozostanie zbyt wiele czasu ponieważ impreza w Łasku zbliża się WIELKIMI krokami.
Wracając jednak do Eurofightera i kamuflażu na pewno pojawią się dwa różne oba okolicznościowe jednak który będzie pierwszy jeszcze nie wiem.
Wersja.1

Wersja.2

Cieszy mnie fakt, że z racji specyficznych kamuflaży brudzenia i innych plam, wycieków, etc. będzie tu jak na lekarstwo.
Niestety nie posiadam kalek do tych wersji więc będzie trzeba kombinować ale tu już wyciągnięto do mnie pomocną dłoń za co bardzo dziękuję.
Czas napisać coś o samym modelu.

Wypraski prezentują się tak:


Dodatkowo używam Edka do kokpitu

Na pierwszy rzut oka elementy wyglądają co tu dużo pisać MARNIE i przypominają wypraski z samolotem w skali 1:72, linie podziału są bardzo delikatne a elementy posiadają mnóstwo nadlewek.
Szlifowania i szpachlowania będzie zapewne sporo.

Ilość detali nie powala podobnie jak ich jakość jednak jest to tzw. model w rozsądnej cenie więc i oczekiwań co do detali nie można mieć zbyt wygórowanych.
Trzeba będzie natomiast nadrobić te braki przy powłoce lakierniczej tak by wydobyć z tego modelu możliwie jak najwięcej (oczywiście w miarę moich skromnych możliwości).
Na koniec, trochę o założeniach ponieważ zawsze sobie takowe zakładam.
Tym razem UWAGA!!! Model będzie miał zamknięta kabinę.
A tym czasem biorę się za sklejanie.

















