Modelarstwo z pasją

Witam.
Po jaku przyszła pora na taką oto bestię:


Malowanie oczywiście pudełkowe, datowane na 1961 r. rzecz jasna francuskie (Algieria). Śmieszą mnie troszeczkę nietypowe -"szczęki" takie jakieś smutne, nie wiem dlaczego
Model wygląda całkiem nie źle jak za taką cenę ok 50 zł, mocno zdziwiła mnie opcja możliwości wykonania wychylonych klap. Wszystkie niedociągnięcia zawsze wychodzą w trakcie więc z końcowym komentarzem poczekam.

Pierwsze prace poszły w ruch:

hacz napisał(a):Śmieszą mnie troszeczkę nietypowe -"szczęki" takie jakieś smutne, nie wiem dlaczego

Jak dla mnie, to szczęki z oczami jak nic przedstawiają przestrach, co w połączeniu ze znakami przynależności państwowej tworzy dość ciekawe zestawienie

Czy mnie oczy nie myla? Heller wrzuca do swoich zestawow blaszki? A i plastikowa reszta wyglada calkiem zachecajaco - jestem ciekaw, czy oszklenie rowniez. Czy wszystkie zestawy tej firmy sa na podobnym poziomie?

mr.jaro napisał(a):Czy mnie oczy nie myla? Heller wrzuca do swoich zestawow blaszki? A i plastikowa reszta wyglada calkiem zachecajaco - jestem ciekaw, czy oszklenie rowniez. Czy wszystkie zestawy tej firmy sa na podobnym poziomie?

Niestety blaszek nie ma w zestawie! Nie wiem czy w ogóle ktokolwiek robi do tej maszyny blaszki. Ja swoje pasy wykonałem z papieru ściernego i kawałka drutu. Czy wszystkie są na podobnym poziomie , nie wiem ale raczej nie. Według mnie istniej duże prawdopodobieństwo, że ten model ma coś wspólnego z produktem italeri.

hacz napisał(a):Śmieszą mnie troszeczkę nietypowe -"szczęki" takie jakieś smutne, nie wiem dlaczego

Szczena jest o.k. To kwestia ocząt. "Brew" powinna być zmarszczona, jeśli to ma byc strasny potwór
Przyłóż lewe oko obrócone o 90st. przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, prawe obróć zgodnie z ruchem wskazówek. I poczuj różnicę...

Kokpit zasadniczo na finiszu... niestety panele sterowania są z kalki (plastikowe części do bani praktycznie płaskie bez jakichkolwiek wypukłości na zegary)




Pozdrawiam.

Mam wrażenie, że to podobnie jak Italerka przepak Occidentala. U mnie generalnie wszystko jako tako pasowało i model bym wspominał miło gdyby nie przygody z malowaniem - ale to moja wina (chyba).

powodzenia i pozdrawiam!

Prace poszły do przodu podstawowa bryła ulepiona... Oryginalna rura była do bani ( gruby kawałek plastiku ) po wymianie na papierową wygląda znacznie lepiej..

Pogięta jakaś taka wyszła. Ja swoją rozwierciłem skalpelem i zamalowana w środku czarnym matem wygląda jako tako. Pocienisz osłonę silnika?

Ostach napisał(a):Pogięta jakaś taka wyszła. Ja swoją rozwierciłem skalpelem i zamalowana w środku czarnym matem wygląda jako tako. Pocienisz osłonę silnika?

Myślę że jak pomaluje to nie będzie tych kantów tak widać. Osłonę już przypiłowałem! Co prawda nie poszalałem z tym, ale już o wiele lepiej wygląda. Nie wiem jak u ciebie, u mnie kompletnie popsuty był ostatni element oszklenia taki półokrągły i również bez piłowania się nie obeszło! Teraz poszła szpachel ...

Pierwsze ciapanie mam już za sobą! Żółciutka bestia...

Texan - odsłona II. Rozjaśniłem troszeczkę kolor, a właściwie teraz dopiero pryskałem odpowiednim humbrol 24 uprzedni był nieco przyciemniony. Zdjęcie klepane przy słabym świetle słabo widać delikatnie prześwitujący preshing. Jutro czekają mnie jeszcze wypełnienia paneli nieco rozjaśnionym żółtym zobaczymy co z tego wyniknie.

Przedcieniowanie troszkę bardziej prześwituje na lewym skrzydle (chyba że to kwestia kąta pod jakim pada światło).

Witam. Texan, zabawa z żółcią odsłona III. Myślę że to już koniec współpracy z tym kolorem, przynajmniej na jakiś czas, a na pewno nie spotkamy się przy tym konkretnym modelu . Wyszło całkiem fajnie, niestety moje umiejętności fotograficzne nie obrazują tego efektu w 100 %.

Troszkę poszło do przodu!



Nie ma tak, żeby było super, więc bez modernizacji się nie obyło!